Mazda6 GY 2.0 LF 147KM 2007 by Matz
Napisane: 15 mar 2022, 00:15
Cześć!
Długo się zastanawiałem nad założeniem wątku – czy w ogóle to robić, czy zostać biernym oglądaczem, czy poczekać aż będę miał coś do pokazania, czy jednak zrobić z tego wątku mały pamiętnik i dzielić się ze światem moim dłubaniem, ale tak strasznie inspirują mnie Wasze 6, że postanowiłem podłubać przy swoim aucie przy Was .
Wstęp
Z Mazdami w mojej rodzinie jesteśmy od ponad 13 lat, z czego ja od 10, czyli od momentu zdania prawka . Długo jeździłem 323f BJ z 2000 roku w 2.0 dieslu, jednak po małym dzwonie, który zafundował nam pijany (bądź naćpany kto wie?) kierowca wjeżdżając nam w tyłek, nieszczelności w układzie chłodzenia, przez który musieliśmy wracać do domu lawetą i oczywiście postępującej korozji nadwozia (podłoga była w stanie świetnym o dziwo!), wdzięczna 323f udała się na wieczny spoczynek .
Dlaczego Mazda 6 pierwszej generacji? Szczerze mówiąc, zwyczajnie podoba mi się to auto. Madzia była kupowana trochę na szybko, a z racji dość nagłego pożegnania się z poprzedniczką, nie było dość czasu na szukanie perełki (chociaż wciąż śni mi się pakiet aero). Wybierana z tego co akurat było i świadom wszystkich mankamentów tego modelu, po obejrzeniu trzech sztuk, wybór padł na grafitowe kombi. Wybrałem kombi ze względu na psa, ślub w niedługim czasie, opcje powiększenia się rodziny i z czystej praktyczności. Innych wariantów nie brałem pod uwagę. Szukając odpowiedniego egzemplarza, brałem pod uwagę głównie stan silnika i stan blacharski. Tu udało się trafić dość dobrze, bez druciarstwa i naprawiania pod sprzedaż, podłoga jest cała, błotniki, progi w bardzo dobrej kondycji, z delikatnym nalotem gdzieniegdzie. Mechanikę wolałem zrobić sam, wiedząc co i kiedy naprawiam, w myśl, że w używanym aucie zawsze będzie coś do zrobienia, wolałem zrobić tylko mechanikę niż mechanikę i blachy . A przyznam szczerze, że oglądałem jedną sztukę, która miała pomalowaną rdzę na błotniku pędzelkiem, żeby nie było widać. To było moje najkrótsze oglądanie samochodu używanego ever
Póki co bez większych przygód udaje się pokonywać kolejne kilometry, choć niewiele, bo nie wiem czy do 10 tysięcy w tym roku dobiję, a ja w wolnym czasie i gdy fundusze pozwalają, zacząłem powoli pozbywać się niektórych zaniedbań, mankamentów, czy zwyczajnie sprawiać, żeby i moja Madzia wyróżniała się na ulicy . Jest to mój daily, więc autko mimo wszystko musi pozostać maksymalnie praktyczne do poruszania się po warszawskich dziurach . Prawdopodobnie nigdy nie będzie tak piękna jak niektóre perełki z tego działu, mam też dość angażujący zawód również "po pracy", dlatego z czasem jest krucho, ale będę robił co będę mógł .
Dane techniczne
Marka/model: Mazda 6 GY
Kolor nadwozia: Brilliant Carbon Grey
Rok produkcji: 2007 (styczeń 2008 pierwsza rejestracja)
Skrzynia biegów: Manualna
Rodzaj paliwa: Benzyna
Pojemność silnika: 1999 ccm
Silnik: 2.0 LF 147 km
Przebieg na dzień 14.03.2022: 236000 km z przypuszczeniem, że oryginalny sądząc po wpisach w niemieckiej bazie
Nagłośnienie BOSE
Co ją boli?
– Pęknięty plastik klapy bagażnika
Dokonane naprawy
– Komplet tarcze + klocki przód i tył + nowy płyn hamulcowy
– Zaciski nowe tył, przód regeneracja
– Kompletne sprzęgło
– Wymienione sprzęgiełko klimatyzacji razem z serwisem – sprawdzenie szczelności i uzupełnienie czynnika
– Wymiana poduszki olejowej silnika
– Serwis olejowy + nowy olej w skrzyni biegów
– Wymiana filtrów powietrza i kabinowego
– Wymiana końcówek drążków kierowniczych i geometria kół
– Zabezpieczenie antykorozyjne podwozia i profili zamkniętych
– Czyszczenie przepustnicy i wymiana uszczelnienia
– Wymiana sterownika opuszczania szyb i regulacji lusterek
– Regeneracja odbłyśników, regulacji, czyszczenie soczewki
Plany
– Wyczyszczenie połączeń mas do karoserii, ponieważ są już dość mocno zaśniedziałe
Modyfikacje
– Zmiana oświetlenia wewnątrz samochodu i podświetlenia tablic rejestracyjnych na białe ledy
– Zmiana żarówek postojowych na OSRAM Cool Blue Intense
– Końcówki tłumika
– Ramki tablic rejestracyjnych pod kolor auta
– Felgi 18" RX-8
– Zmieniarka bluetooth
– Nakrętki do felg gunmetal
– Malowanie zacisków
– Grill tamura
Planowane modyfikacje i kosmetyka
– przyciemnienie szyb
– Korekta lakieru + przymiarka do tematu wosków, na korektę oddam do znajomego, ale o woskach nie wiem nic. Na szczęście jesteście dla mnie skarbnicą wiedzy i bardzo chętnie będę ją od Was czerpał .
– Sprężyny -30mm (wiem, teraz będzie koza, ale biorę to na klatę i sprężynki muszą poczekać na lepsze czasy )
– Obszycie na nowo kierownicy
– Odnowienie ori felg 16'' które, po zmianie na rexy na lato, będą służyły w zimę. Obecnie dekielki wyglądają okropnie, również lakier w jednym miejscu jest wyżarty przez gorący pył z klocków po przygodzie z awarią zacisku.
– wymiana wewnętrznego plastiku na klapie bagażnika
Z bardziej nierealnych marzeń i modyfikacji, które bardzo bym chciał, ale pewnie nigdy nie dojdą do skutku:
– Lotka tylnej klapy bagażnika
– pakiet aero (ten samochód zdecydowanie powinien taki wychodzić w podstawowej wersji!)
– skóry (choć mało praktyczne w lato, może znajdę kiedyś gdy dorobię się drugiego auta na daily a Madzia będzie pachniała w garażu i czekała na wyjazdy za miasto)
Zdjęcia
Garażowa sesja, czekamy na cieplejsze i dłuższe dni, bym zdążył wrócić do domu z pracy zanim zrobi się ciemno
Czekając na cieplejsze dni
Długo się zastanawiałem nad założeniem wątku – czy w ogóle to robić, czy zostać biernym oglądaczem, czy poczekać aż będę miał coś do pokazania, czy jednak zrobić z tego wątku mały pamiętnik i dzielić się ze światem moim dłubaniem, ale tak strasznie inspirują mnie Wasze 6, że postanowiłem podłubać przy swoim aucie przy Was .
Wstęp
Z Mazdami w mojej rodzinie jesteśmy od ponad 13 lat, z czego ja od 10, czyli od momentu zdania prawka . Długo jeździłem 323f BJ z 2000 roku w 2.0 dieslu, jednak po małym dzwonie, który zafundował nam pijany (bądź naćpany kto wie?) kierowca wjeżdżając nam w tyłek, nieszczelności w układzie chłodzenia, przez który musieliśmy wracać do domu lawetą i oczywiście postępującej korozji nadwozia (podłoga była w stanie świetnym o dziwo!), wdzięczna 323f udała się na wieczny spoczynek .
Dlaczego Mazda 6 pierwszej generacji? Szczerze mówiąc, zwyczajnie podoba mi się to auto. Madzia była kupowana trochę na szybko, a z racji dość nagłego pożegnania się z poprzedniczką, nie było dość czasu na szukanie perełki (chociaż wciąż śni mi się pakiet aero). Wybierana z tego co akurat było i świadom wszystkich mankamentów tego modelu, po obejrzeniu trzech sztuk, wybór padł na grafitowe kombi. Wybrałem kombi ze względu na psa, ślub w niedługim czasie, opcje powiększenia się rodziny i z czystej praktyczności. Innych wariantów nie brałem pod uwagę. Szukając odpowiedniego egzemplarza, brałem pod uwagę głównie stan silnika i stan blacharski. Tu udało się trafić dość dobrze, bez druciarstwa i naprawiania pod sprzedaż, podłoga jest cała, błotniki, progi w bardzo dobrej kondycji, z delikatnym nalotem gdzieniegdzie. Mechanikę wolałem zrobić sam, wiedząc co i kiedy naprawiam, w myśl, że w używanym aucie zawsze będzie coś do zrobienia, wolałem zrobić tylko mechanikę niż mechanikę i blachy . A przyznam szczerze, że oglądałem jedną sztukę, która miała pomalowaną rdzę na błotniku pędzelkiem, żeby nie było widać. To było moje najkrótsze oglądanie samochodu używanego ever
Póki co bez większych przygód udaje się pokonywać kolejne kilometry, choć niewiele, bo nie wiem czy do 10 tysięcy w tym roku dobiję, a ja w wolnym czasie i gdy fundusze pozwalają, zacząłem powoli pozbywać się niektórych zaniedbań, mankamentów, czy zwyczajnie sprawiać, żeby i moja Madzia wyróżniała się na ulicy . Jest to mój daily, więc autko mimo wszystko musi pozostać maksymalnie praktyczne do poruszania się po warszawskich dziurach . Prawdopodobnie nigdy nie będzie tak piękna jak niektóre perełki z tego działu, mam też dość angażujący zawód również "po pracy", dlatego z czasem jest krucho, ale będę robił co będę mógł .
Dane techniczne
Marka/model: Mazda 6 GY
Kolor nadwozia: Brilliant Carbon Grey
Rok produkcji: 2007 (styczeń 2008 pierwsza rejestracja)
Skrzynia biegów: Manualna
Rodzaj paliwa: Benzyna
Pojemność silnika: 1999 ccm
Silnik: 2.0 LF 147 km
Przebieg na dzień 14.03.2022: 236000 km z przypuszczeniem, że oryginalny sądząc po wpisach w niemieckiej bazie
Nagłośnienie BOSE
Co ją boli?
– Pęknięty plastik klapy bagażnika
Dokonane naprawy
– Komplet tarcze + klocki przód i tył + nowy płyn hamulcowy
– Zaciski nowe tył, przód regeneracja
– Kompletne sprzęgło
– Wymienione sprzęgiełko klimatyzacji razem z serwisem – sprawdzenie szczelności i uzupełnienie czynnika
– Wymiana poduszki olejowej silnika
– Serwis olejowy + nowy olej w skrzyni biegów
– Wymiana filtrów powietrza i kabinowego
– Wymiana końcówek drążków kierowniczych i geometria kół
– Zabezpieczenie antykorozyjne podwozia i profili zamkniętych
– Czyszczenie przepustnicy i wymiana uszczelnienia
– Wymiana sterownika opuszczania szyb i regulacji lusterek
– Regeneracja odbłyśników, regulacji, czyszczenie soczewki
Plany
– Wyczyszczenie połączeń mas do karoserii, ponieważ są już dość mocno zaśniedziałe
Modyfikacje
– Zmiana oświetlenia wewnątrz samochodu i podświetlenia tablic rejestracyjnych na białe ledy
– Zmiana żarówek postojowych na OSRAM Cool Blue Intense
– Końcówki tłumika
– Ramki tablic rejestracyjnych pod kolor auta
– Felgi 18" RX-8
– Zmieniarka bluetooth
– Nakrętki do felg gunmetal
– Malowanie zacisków
– Grill tamura
Planowane modyfikacje i kosmetyka
– przyciemnienie szyb
– Korekta lakieru + przymiarka do tematu wosków, na korektę oddam do znajomego, ale o woskach nie wiem nic. Na szczęście jesteście dla mnie skarbnicą wiedzy i bardzo chętnie będę ją od Was czerpał .
– Sprężyny -30mm (wiem, teraz będzie koza, ale biorę to na klatę i sprężynki muszą poczekać na lepsze czasy )
– Obszycie na nowo kierownicy
– Odnowienie ori felg 16'' które, po zmianie na rexy na lato, będą służyły w zimę. Obecnie dekielki wyglądają okropnie, również lakier w jednym miejscu jest wyżarty przez gorący pył z klocków po przygodzie z awarią zacisku.
– wymiana wewnętrznego plastiku na klapie bagażnika
Z bardziej nierealnych marzeń i modyfikacji, które bardzo bym chciał, ale pewnie nigdy nie dojdą do skutku:
– Lotka tylnej klapy bagażnika
– pakiet aero (ten samochód zdecydowanie powinien taki wychodzić w podstawowej wersji!)
– skóry (choć mało praktyczne w lato, może znajdę kiedyś gdy dorobię się drugiego auta na daily a Madzia będzie pachniała w garażu i czekała na wyjazdy za miasto)
Zdjęcia
Garażowa sesja, czekamy na cieplejsze i dłuższe dni, bym zdążył wrócić do domu z pracy zanim zrobi się ciemno
Czekając na cieplejsze dni