No i nadszedł czas na kolejny mod – na pokładzie znalazło się grzanie
na tylnej kanapie
Ponieważ w oryginale nie posiadałem grzania czterech liter dla tylnych pasażerów, a mój syn ciągle walczył z żoną o przednie siedzenie
postanowiłem załagodzić sytuację i cosik z tym fantem zrobić. Kupiłem uniwersalne maty grzewcze; o dziwo przyszły całkiem dobrej jakości (jak na 1szy rzut oka).
Zawsze przydałaby się druga para rąk, aby robota szła szybciej, tak więc znów nie obyło się bez pomocy Wojciecha
Plan był taki, że przełączniki grzania
mają znajdować się z tyłu tunelu środkowego i główne podłączenie prądowe bierzemy z zapalniczki w podłokietniku.
Zaczęliśmy od rozebrania tylnej kanapy. Odczepiliśmy maskownicę tapicerowaną za tylną kanapą – 7 plastikowych kołeczków łatwo się poddało – był dostęp do tyłu kanapy, a dokładnie do metalowego uchwytu trzymającego kanapę na miejscu (mniej wiecej na środku kanapy taka metalowa sprzączka, którą trzeba nieco podnieść do góry by zwolnić zaczep). Potem 2 uchwyty z przodu kanapy – odchylamy i kanapa łatwo wędruje do góry; nie trzeba wyciągać całego siedzenia – to zbyteczne
Podnosimy kanapę do góry i odcinamy metalowe uchwyty poszycia
Nie zapominamy wyjąć wszystkich metalowych pozostałości po spinkach, bo można zrobić sobie niemałe kuku
Kolejnym krokiem jest usunięcie spinek w siedzisku. Każde posiada 12 spinek po środku siedziska ( 3 zagłębienia po 4 spinki w każdym oraz po 4 spinki z prawej i 4 z lewej strony siedziska. Nie trzeba usuwać wszystkich – im mniej tym lepiej, gdyż pozostaje więcej oyginalnych mocowań co pozwala zachować kształt samego siedziska.
My zastosowaliśmy następującą metodę: usunęliśmy 2 spinki siedziska od strony drzwi (zewnętrzne) aby odciągnąć materiał...
1 spinkę od środka siedziska... oraz 8 spinek z rowków...
Pozostawiliśmy 4 spinki siedziska najbliżej końcowej krawędzi siedzenia dla zachowania oryginalnego wyglądu, a dostęp do włożenia maty jest wciąż idealny
Przygotowaliśmy maty – odkleiliśmy część taśmy klejącej na końcach...
... i wsunęliśmy je pod tapicerkę doklejając do gąbki siedziska przy samej linii ostatnich spinek...
Należy zrobiś to dokładnie i równomiernie rozłożyć maty na siedzisku – bez zagięć i podwinięć! Należy również pamiętać, aby rowki perforacyjne, gdzie pierwotnie było mocowanie spinkami, zostały zachowane (mamy przecież poprzeczne pręty mocujące tapicerkę, które trzeb schować), a maty grzewcze dokładnie pokrywały gąbkę siedzenia
Następnie przechodzimy do mocowania tapicerki. Zaczynamy również w określony sposób, aby jak najwierniej utrzymać kształt siedzenia. A więc 1szą mocujemy trytytkę (bo ich używamy zamiast metalowych spinek) od strony drzwi najgłębiej umiejscowioną: porządnie naciągamy materiał siedziska w kierunku drzwi i zaciskamy trytytkę. Jako kolejne idą trytytki od środka – druga linia – 4 sztuki zaciskane od skrajnych do środka siedziska. Potem idzie trytytka skrajna od środka kanapy, a jako ostatnia będzie ponownie skrajna trytytka od drzwi. To pozwoli porządnie naciągnąć materiał ponownie na gąbkę siedzenia.
Kolejnym krokiem jest chowanie przewodu zasilającego maty.
Kabel znajduje się z przodu, więc trzeba nieco wydłubać gąbkę i przymocować przewód do pręta siedzenia od spodu.
Kolejnym krokiem jest mocowanie poszycia od spodu. Naciągamy materiał na gąbkę...
mocujemy trytytki...
i zaciągamy je, zaczynając od strony drzwi do środka...
nie zapominamy odcinać nadmiar trytytek, żeby nie wystawały albo nie przeszkadzały podczas siedzenia.
Siedzenia już wyposażone w maty, więc czas na zabawę z prądem. Najpierw trzeba było znaleźć odpowiednie miejsce na włączniki. I tu trochę lipa, bo dwustrefowa klima nie pozostawia nam wiele opcji do dyspozycji. Jedyne miejsce gdzie weszły wtyczki włączników mieściły się w dolnym pasie tyłu tunelu środkowego. Sam tył idzie zdemontować, więc nawiercanie otworów poszło w mierę szybko, aczkolwiek miejsca jest serio dość mało
Następnie podpinamy przewody do mat pod siedziskami i mocujemy same siedziska.
Od tylnej kanapy do tunelu środkowego przeciągamy przewody zasilające pod tapicerką. Są więc kompletnie niewidoczne i niewyczuwalne
W tunelu podłączamy się czarnym przewodem do uziemienia (jest tam taka ładna śrubka rozmiaru 10 do której łatwo się dopiąć), przewód żółty (podświetlenie włączników) i czerwone (zasilanie główne i zasilanie po acc) podłączamy razem kradziejkami do zielonego przewodu od gniazda zapalniczki w podłokietniku.
Pamiętajmy, aby moduł sterujący i bezpiecznik były schowane, przyczepione (aby nie latało to jak wściekła kura bez łba po całym tunelu) i z łatwym dostępem (wymiana bezpiecznika itp). Gdy wszystko jest już na swoim miejscu, zamykamy tunel środkowy i cieszymy się działającym systemem grzania
Przy okazji pobytu u Wojtka sprawdziliśmy mój akumulator...
Sprawność 75% – aku już stracił 25% swojej oryginalnej pojemności, przez co I-Stop w ogóle przestał się załączać; poziom naładowania 98%. Ogólnie z 650mAh posiadam 480mAh. Trochę lipa, ale nowy aku to wydatek rzędu £140 dla systemu obsługującego I-Stop / I-Eloop
Sprawdziliśmy również stan mojego chłodziwa, i tu również niemiła niespodzianka – płyn longlife (zielony) zamiast deklarowanej temperatury -60'C ma tylko -23'C. Czyli ch... wielki i bąbelki po 5 latach płyn niemal nie nadaje się do użytku – a deklarują przydatność do 10 lat... tak więc słowo "do" ma tu bardzo kluczową rolę