Wczoraj udało mi sie prawie juz cos popsuć konkretnie w Madzi
Poniewaz nie działały mi ostatnio swiatła mijania (najpierw padło lewe, potem prawe, ktore potem przez chwile swieciło i znowu padło) plus prawa obrysowka w zderzaku plus lewa postojowka – czyli w zasadzie działała tylko prawa postojowka i lewa obrysowka (jezdzic musiałem wieczorami awaryjnie na halogenach) a dostep do lamp jest tak tragiczny, że bez zdjecia zderzaka nie ma tu z tego co probowałem szans sprawdzic czy to na pewno żarowka, postanowiłem sprawdzic czy to nie jakis bezpiecznik. Posprawdzałem kolejno wszystkie (nic to nie dało bo wszystkie na oko ok – miernika niestety nie miałem) poza tym, że po zamknieciu puszki i maski i probie odpalenia auta auto "zwariowało" tak jakby nie miało pradu, wskazowki na liczniku zyły własnym zyciem, podswietlenie zgasło – jednym słowem cyrk
zamkniecie z centralnego i ponowna proba odpalenia i znowu to samo, w dodatku przestały migac swiatła awaryjne przy zamykaniu/otwieraniu – mysle no pieknie, coś spaliłem
Ale odłaczyłem aku żeby zresetowac wszystko i po ponownym podłaczeniu auto zagadało. Światła mijania nadal oczywiscie nie działaja, w dodatku padł też kierunek w lewej przedniej lampie a w lewej tylnej przy właczeniu miga jak szalony, tak samo na liczniku przy właczeniu cyka nerwowo
Natomiast dzisiaj po drobnym czyszczeniu i duperelnym gmeraniu pod maska (wrzucałem kolorowe srubki i oklejałem pekniete kolanko dolotowe na nowo czarna tasma izolacyjna, bo poprzednie oklejenie srebrna tasma było juz tak zuzyte, iż juz nie dawało rady i przepuszczało lewe powietrze) w podziece Mazda ni stąd ni zowąd zapaliła postojowke w lewej lampie, ktora nie działała z dobre dwa tygodnie, wiec mysle że ze światłami mijania też nie jest problem w przepalonych żarówkach. Tylne lampy swieca mi np normalnie ale podswietlenie tablicy nie działa. Pytanie w czym może byc problem i czy da sie to jakos zdiagnozowac bez sciagania zderzaka (i tak mnie to czeka ale chciałem to zrobic na wiosne, żeby wyjac lampy i rozkleic pod malowanie srodkow na czarno) ? tak żeby znowu czegos nie zepsuć tym razem na stałe
Moze jest tu na forum ktoś z Wawy ogarniajacy dobrze elektryke?
p.s A i udało sie porzadnie umyc auto po sniegach, solach i piaskach