Kontynuując przegląd rynku pod ewentualnego nastepce V-ki trafiłem wczoraj do salonu KIA. Ostatecznie utwierdzając się, że wszelkie auto typu kompakt w kombiaku odpadają z samej jakości wykonania i przestrzeni w srodku
pojeździłem wiec nowa wchodząca własnie poliftowa Optima w kombiaku (swieża sztuka – kilkanaście kilometrow przebiegu) i Stingerem w dwulitrowce turbo.
Optima z 1,6 turbo niby koni cos tam jest podobnie do 6 w 2,5 l n/a ale nie moja bajka takie silniczki w tak dużej budzie. Ogolnie samo auto bardzo fajne fotele w wersji GT ( one akurat były w wersji przedliftowej ktora stała w salonie, w testowce poliftowej miałem zwykłe) jedne z lepszych jeśli chodzi o łączenie sportu z wygodą, fajne seryjne heble (bez porównania do mazdowskich z 6), fajna kierownica i w miare fajny automat. Bardzo dużo miejsca z tyłu i na boki i nad głowami (jak w mojej 6 – albo jeszcze ciut więcej, bez porównania do obecnej 6 w kombiaku). I to tyle, srodek typu deska rozdzielcza i boczki nadal na poziomie 6 GJ z 2012 roku czyli jak na 2018 r porazka, mnóstwo twardych plastikow nawet w wersji GT za 160 tysi.. Bagaznik niby ok ale jak na kombiaka klasy sredniej mogloby być lepiej
Najwazniejsze, czyli prowadzenie mocno średnie (nowa 6 na 2018 tez niby zdziałała dla mnie ale przynajmniej daje komfort prawie premium). Niby układ kierowniczy niezły i w trybie sport wyraźnie się usztywnia ale ogolnie mam już chyba po prostu dość kombiakow przednionapędowych gdzie jest poczucie jakby ciagneło się wor z ziemniakami na pupie. A poczucie to wzrosło bardzo po jeździe Stingerem, które to auto zdecydowanie przypadło mi do gustu i prowadzeniem i iloscią miejsca przod/tył i ogolna wygodą. Jedno z niewielu obecnie nowych aut które według mnie warte jest swojej ceny (163 tysięce za dobrze już skonfigurowana wersje XL, ponad 170 za pełen wypas GT line dla dwulitrówki) . Bardzo fajna skrzynia (nie tak dobra jak ZF w Alfach ale jeszcze bardziej intuicyjna), swietne heble, dobry komfort jak na 19 cali i opone z tyłu 255
Silnik w wersji 2.0 turbo wystarczająco mocny, choć dźwięk i sposób rozpędzania nie powala (większe turbo dziurki przy redukcji niż w Alfie, gdzie praktycznie ich nie było) i na pewno bardziej by mi przypasowała wersja z uturbiona V6 ale to już inny budżet (akcyza robi swoje), waga auta (200 kg więcej) i naped (awd zamiast rwd). Na pewno na ten moment gdybym miał srodki to kandydat numer jeden na auto rodzinne z zacięciem sportowym
Dopisano 13 paź 2018, 13:49:Piękna jesień jest obecnie, to i jakas fota jesienna V-ki tez musi być skoro to jej temat