Przez ostatnie 2 lata ujeżdżałem Citroena C5 2.0 HDI 110KM i jak na francuza nie miałem z nim większych kłopotów.
Jako ze w przeszłości posiadałem 323F (BF 1.6 16V) coś mnie zawsze ciągnęło do Mazdy

Nadarzyła się odpowiednia okazja i oto w styczniu tego roku stałem się posiadaczem 6-steczki
Jest to Mazda6 2.0 Diesel z 2007 roku legitymująca się 143KM (mam nadzieje)
W momencie zakupu miała 62 tys mil. Obecnie ma 75
Seryjnie posiada:
– elektryczne szyby i lusterka;
– xenony + spryskiwacze;
– 6-cio biegowa skrzynia;
– system BOSE wraz ze zmieniarka na 6 płyt w konsoli i subwooferem w kole
– 6 poduszek(kurtyna jest jedna dłuuuuga) – oby nigdy nie były potrzebne
– ABS, DSC, ESP
– czujniki deszczu i zmierzchu
– automatyczna klima i trip komputer
– Mazdowskie 16” które maja tyle odprysków ze wołają o pomstę do nieba.
Z dodatków dołożonych przeze mnie to:
– czujniki cofania (bo jakoś mi się odległości od przeszkód nie zgadzały)
– wymiana żarówek na LED (postojowi, tablica rej, lampki w podsufitce (tylko przód) i drzwi
– pomalowane zaciski na kolor czerwony
– klocki EBC Green Stuff
– 1W LED-y jako światła cofania
W planach są:
– Alu 17” (zalozone)
– Światła do jazdy dziennej – zainstalowane
– Grill o bardziej sportowym zacięciu (nie wiedzieć dlaczego ta wersja wychodziła ze standardowym grilem)

– Listwy przy-progowe
– Zestaw obniżający Eibach-a
A autko wygląda następująco:
W chwili przyjazdu do domu
Xenony
Po pierwszych modach
EBC Green Stuff

Oswietlenie w podsufitce
SMD LED jako swiatla cofania
i kilka zdjec ze zlotow
