mln napisał(a):IMHO najfajniejszy okres motoryzacji to właśnie przełom wieku, a więc koniec 90' i początek nowego milenium – jakie fajne fury wtedy były!!! Czasem jeszcze mnie korci, żeby może Galanta kombi kupić, ale to już wiekowa fura... podobnie jak Legacy III, oba strasznie mi się podobająI można by zapytać, jak to możliwe, że w latach 90' robili samochody, co nie miały strasznego problemu, żeby pół miliona i więcej km zrobić i się nie zedrzeć na amen, a obecnie w niektórych modelach 150 – 200 kkm to już granica żywotności
Choć odp jest oczywista – "kasa, misiu, kasa"
Polać mu- dobrze gada!!!