Mazda6 GL Skyactiv G '17 165KM – Szara Eminencja – serwis 2022
maestro81 napisał(a):Jak tylko pogoda dopisze I znajdę czas wolny od pracy
Czyli nie za prędko
I proszę zaglądnąć do czatu UK, bo widzę, że na forum to obaj siedzą ale jak człowiek coś zaproponuje to udają, że ich nie ma
- Od: 14 cze 2006, 01:01
- Posty: 3019 (41/152)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda 3 BM Skyactiv-D
2. Mazda 2 DJ Skyactiv-G
darrecki napisał(a):maestro81 napisał(a):Jak tylko pogoda dopisze I znajdę czas wolny od pracy
Czyli nie za prędko
I proszę zaglądnąć do czatu UK, bo widzę, że na forum to obaj siedzą ale jak człowiek coś zaproponuje to udają, że ich nie ma
czat jest regularnie odwiedzany drogi kolego, tylko moderacja nie nadąża
A tu wczoraj taka sytuacja
I tu takie 2 ciekawostki dla miłośników M6 – zapraszam do oglądania
M6 – golas 2.0? za dobrą cenę PL --->
M6 – pakiet 2.5l PL --->
Może kogoś zachęcę do zakupu nowej 6-tki
- Od: 25 lip 2013, 21:08
- Posty: 1297 (26/14)
- Skąd: United Kingdom / Piła
- Auto: Jest: Mazda6 GL'17
Była: MAZDA6 GH '08 Była: MAZDA 323F SPORT '03
Przyszedł czas pierwszy poważny mod w tym roku
Ładna pogoda (tzn nie lało ), choć nieco wietrzna; Wizyta u Wojtka od samego rana i ogrom pracy do wykonania.
Na 1-szy rzut poszło oświetlenie ambient we wnętrzu. Od razu mówię, że nie watro inwestować w najtańsze opcje. W moim przypadku, wcześniej w temacie, podjąłem się już pierwszych prób w tym temacie. Wyniki opłakane: kolor? nie urywał (choć w realu był znacznie lepszy niż na fotkach); podłączanie przysposobiło nieco kłopotu, bo kable trzeba były ciągnąć po całym aucie; same przetworniki były baaardzo kiepskiej jakości (był nawet mały pożarek ). Najdłuzej działająca listwa wytrzymała 3 miechy chyba Tak czy siak padła w zeszłym tygodniu
Tym razem poświęciłem nieco więcej £££, ale i tu natrafiliśmy na zonka (listwa akrylowa powinna być złożona jako monolit z rurki i pióra wpustowego – u mnie było to oddzielnie, choć razem "zawinięte" wft ). Na szczęście – udało się Stary szajs został usunięty bez łzy w oku i założony nowy zestaw z przekaźnikami bluetooth: główny (podłączony na gniazdo zapalniczki – może być również na stałe zintegrowany z elektryką auta po kablach) i w każych drzwiach po odbiorniczku. Żadnego przeciągania kabli po całym aucie – tylko plus do plusa we wtyczce w dzrwiach, minus do minusa i tam-tatadam Sterowanie z apki na telefonie, a wszystko ładnie hula. Została do wykonania mała korekta, ale to już malutkie szczególiki do wykonania dla poprawy jakości (coś tam delikatnie podkleić i w rurki termozgrzewalne pochować, żeby efetk był po prostu ŁAŁ). A tu taka pierwsza focia robocza...
2-gi strzał w punkcie dnia to kolejny etap dechromingu mojej M6 – wymiana przedniego grila na sport. Kupiony z Aliexpress na promo za dobre pieniążki; również nieco rzeźby było potrzebne, aczkolwiek rezultat całkiem zadowalający. Prace wymagały nieco gimnastyki i demontażu calego przedniego zderzaka.
Czas gonił, bo ciemno się już pomału zaczęło robić, wszystko poskładane do kupy...
I kilka fotek "na spokojnie" następnego dnia...
Do poprawki w niedalekiej przyszłości jest pomalowanie na czarno konstrukcyjnego styropianu pod grilem za pomocą farby w sprayu lub gumy i wówczas będzie cacy
Niestety plan działania obejmował 3 punkty, ale życie nas zweryfikowało i zabrakło dnia do wykonania podgrzewania tylnej kanapy. Cóż, będzie kolejny powód do ponownego spotkania z Wojtkiem
Jeszcze raz, Wojtek – wielkie dzięki za poświęcony czas i wiedzę
Jeśli ktoś szuka ori grila z demontażu mam na sprzedaż. Dodatkowo dysponuję nieużywanymi panelami maskującymi listwy chromowane do tego grila. Zdjęcia na priv jeśli ktoś zreflektuje.
Ładna pogoda (tzn nie lało ), choć nieco wietrzna; Wizyta u Wojtka od samego rana i ogrom pracy do wykonania.
Na 1-szy rzut poszło oświetlenie ambient we wnętrzu. Od razu mówię, że nie watro inwestować w najtańsze opcje. W moim przypadku, wcześniej w temacie, podjąłem się już pierwszych prób w tym temacie. Wyniki opłakane: kolor? nie urywał (choć w realu był znacznie lepszy niż na fotkach); podłączanie przysposobiło nieco kłopotu, bo kable trzeba były ciągnąć po całym aucie; same przetworniki były baaardzo kiepskiej jakości (był nawet mały pożarek ). Najdłuzej działająca listwa wytrzymała 3 miechy chyba Tak czy siak padła w zeszłym tygodniu
Tym razem poświęciłem nieco więcej £££, ale i tu natrafiliśmy na zonka (listwa akrylowa powinna być złożona jako monolit z rurki i pióra wpustowego – u mnie było to oddzielnie, choć razem "zawinięte" wft ). Na szczęście – udało się Stary szajs został usunięty bez łzy w oku i założony nowy zestaw z przekaźnikami bluetooth: główny (podłączony na gniazdo zapalniczki – może być również na stałe zintegrowany z elektryką auta po kablach) i w każych drzwiach po odbiorniczku. Żadnego przeciągania kabli po całym aucie – tylko plus do plusa we wtyczce w dzrwiach, minus do minusa i tam-tatadam Sterowanie z apki na telefonie, a wszystko ładnie hula. Została do wykonania mała korekta, ale to już malutkie szczególiki do wykonania dla poprawy jakości (coś tam delikatnie podkleić i w rurki termozgrzewalne pochować, żeby efetk był po prostu ŁAŁ). A tu taka pierwsza focia robocza...
2-gi strzał w punkcie dnia to kolejny etap dechromingu mojej M6 – wymiana przedniego grila na sport. Kupiony z Aliexpress na promo za dobre pieniążki; również nieco rzeźby było potrzebne, aczkolwiek rezultat całkiem zadowalający. Prace wymagały nieco gimnastyki i demontażu calego przedniego zderzaka.
Czas gonił, bo ciemno się już pomału zaczęło robić, wszystko poskładane do kupy...
I kilka fotek "na spokojnie" następnego dnia...
Do poprawki w niedalekiej przyszłości jest pomalowanie na czarno konstrukcyjnego styropianu pod grilem za pomocą farby w sprayu lub gumy i wówczas będzie cacy
Niestety plan działania obejmował 3 punkty, ale życie nas zweryfikowało i zabrakło dnia do wykonania podgrzewania tylnej kanapy. Cóż, będzie kolejny powód do ponownego spotkania z Wojtkiem
Jeszcze raz, Wojtek – wielkie dzięki za poświęcony czas i wiedzę
Jeśli ktoś szuka ori grila z demontażu mam na sprzedaż. Dodatkowo dysponuję nieużywanymi panelami maskującymi listwy chromowane do tego grila. Zdjęcia na priv jeśli ktoś zreflektuje.
- Od: 25 lip 2013, 21:08
- Posty: 1297 (26/14)
- Skąd: United Kingdom / Piła
- Auto: Jest: Mazda6 GL'17
Była: MAZDA6 GH '08 Była: MAZDA 323F SPORT '03
Jak się tak Wojtkowi nudzi, to niech do mnie wpada. Trzeba hak mi założyć, 3 miesiące już biedny czeka
Efekt bardzo dobry, grill zdecydowanie ładniejszy niż oryginał, a oświetlenie pewnie też – takich rzeczy się ze zdjęć nie ocenia. Gratulacje!
Tylko to perfidne lokowanie Skody na jednym ze zdjęć mi nie pasuje
Efekt bardzo dobry, grill zdecydowanie ładniejszy niż oryginał, a oświetlenie pewnie też – takich rzeczy się ze zdjęć nie ocenia. Gratulacje!
Tylko to perfidne lokowanie Skody na jednym ze zdjęć mi nie pasuje
- Od: 14 cze 2006, 01:01
- Posty: 3019 (41/152)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda 3 BM Skyactiv-D
2. Mazda 2 DJ Skyactiv-G
darrecki napisał(a):Tylko to perfidne lokowanie Skody na jednym ze zdjęć mi nie pasuje
ha... no zauważył...
maestro81 napisał(a):Jeszcze raz, Wojtek – wielkie dzięki za poświęcony czas i wiedzę
nie ma problemu!
darrecki napisał(a):Jak się tak Wojtkowi nudzi, to niech do mnie wpada. Trzeba hak mi założyć, 3 miesiące już biedny czeka
przyjedź do mnie... zapraszam
Skoda Rapid , Mii FR-line 1.0
byly: Mazda 323 BG, Tribute, M6 GG, M5 CR i M2 DE, SEAT Mii SE 1.0, Seat Toledo NH S 1.2
byly: Mazda 323 BG, Tribute, M6 GG, M5 CR i M2 DE, SEAT Mii SE 1.0, Seat Toledo NH S 1.2
Wczoraj, podczas jednych z najwiekszych wiatrów w UK od lat, moja M6 przeszła badanie techniczne (MOT) śpiewająco
Update 3-03-2022
Spontaniczna wizyta Wojtka i mała szybka modyfikacja – styropian pod grilem poszedł w czerń
Jeśli pogoda pozwoli w następny wtorek będzie grzanie dla tylnego pasażera
Update 3-03-2022
Spontaniczna wizyta Wojtka i mała szybka modyfikacja – styropian pod grilem poszedł w czerń
Jeśli pogoda pozwoli w następny wtorek będzie grzanie dla tylnego pasażera
- Od: 25 lip 2013, 21:08
- Posty: 1297 (26/14)
- Skąd: United Kingdom / Piła
- Auto: Jest: Mazda6 GL'17
Była: MAZDA6 GH '08 Była: MAZDA 323F SPORT '03
No i nadszedł czas na kolejny mod – na pokładzie znalazło się grzanie na tylnej kanapie Ponieważ w oryginale nie posiadałem grzania czterech liter dla tylnych pasażerów, a mój syn ciągle walczył z żoną o przednie siedzenie postanowiłem załagodzić sytuację i cosik z tym fantem zrobić. Kupiłem uniwersalne maty grzewcze; o dziwo przyszły całkiem dobrej jakości (jak na 1szy rzut oka).
Zawsze przydałaby się druga para rąk, aby robota szła szybciej, tak więc znów nie obyło się bez pomocy Wojciecha
Plan był taki, że przełączniki grzania mają znajdować się z tyłu tunelu środkowego i główne podłączenie prądowe bierzemy z zapalniczki w podłokietniku.
Zaczęliśmy od rozebrania tylnej kanapy. Odczepiliśmy maskownicę tapicerowaną za tylną kanapą – 7 plastikowych kołeczków łatwo się poddało – był dostęp do tyłu kanapy, a dokładnie do metalowego uchwytu trzymającego kanapę na miejscu (mniej wiecej na środku kanapy taka metalowa sprzączka, którą trzeba nieco podnieść do góry by zwolnić zaczep). Potem 2 uchwyty z przodu kanapy – odchylamy i kanapa łatwo wędruje do góry; nie trzeba wyciągać całego siedzenia – to zbyteczne
Podnosimy kanapę do góry i odcinamy metalowe uchwyty poszycia
Nie zapominamy wyjąć wszystkich metalowych pozostałości po spinkach, bo można zrobić sobie niemałe kuku
Kolejnym krokiem jest usunięcie spinek w siedzisku. Każde posiada 12 spinek po środku siedziska ( 3 zagłębienia po 4 spinki w każdym oraz po 4 spinki z prawej i 4 z lewej strony siedziska. Nie trzeba usuwać wszystkich – im mniej tym lepiej, gdyż pozostaje więcej oyginalnych mocowań co pozwala zachować kształt samego siedziska.
My zastosowaliśmy następującą metodę: usunęliśmy 2 spinki siedziska od strony drzwi (zewnętrzne) aby odciągnąć materiał...
1 spinkę od środka siedziska... oraz 8 spinek z rowków...
Pozostawiliśmy 4 spinki siedziska najbliżej końcowej krawędzi siedzenia dla zachowania oryginalnego wyglądu, a dostęp do włożenia maty jest wciąż idealny
Przygotowaliśmy maty – odkleiliśmy część taśmy klejącej na końcach...
... i wsunęliśmy je pod tapicerkę doklejając do gąbki siedziska przy samej linii ostatnich spinek...
Należy zrobiś to dokładnie i równomiernie rozłożyć maty na siedzisku – bez zagięć i podwinięć! Należy również pamiętać, aby rowki perforacyjne, gdzie pierwotnie było mocowanie spinkami, zostały zachowane (mamy przecież poprzeczne pręty mocujące tapicerkę, które trzeb schować), a maty grzewcze dokładnie pokrywały gąbkę siedzenia
Następnie przechodzimy do mocowania tapicerki. Zaczynamy również w określony sposób, aby jak najwierniej utrzymać kształt siedzenia. A więc 1szą mocujemy trytytkę (bo ich używamy zamiast metalowych spinek) od strony drzwi najgłębiej umiejscowioną: porządnie naciągamy materiał siedziska w kierunku drzwi i zaciskamy trytytkę. Jako kolejne idą trytytki od środka – druga linia – 4 sztuki zaciskane od skrajnych do środka siedziska. Potem idzie trytytka skrajna od środka kanapy, a jako ostatnia będzie ponownie skrajna trytytka od drzwi. To pozwoli porządnie naciągnąć materiał ponownie na gąbkę siedzenia.
Kolejnym krokiem jest chowanie przewodu zasilającego maty.
Kabel znajduje się z przodu, więc trzeba nieco wydłubać gąbkę i przymocować przewód do pręta siedzenia od spodu.
Kolejnym krokiem jest mocowanie poszycia od spodu. Naciągamy materiał na gąbkę...
mocujemy trytytki...
i zaciągamy je, zaczynając od strony drzwi do środka...
nie zapominamy odcinać nadmiar trytytek, żeby nie wystawały albo nie przeszkadzały podczas siedzenia.
Siedzenia już wyposażone w maty, więc czas na zabawę z prądem. Najpierw trzeba było znaleźć odpowiednie miejsce na włączniki. I tu trochę lipa, bo dwustrefowa klima nie pozostawia nam wiele opcji do dyspozycji. Jedyne miejsce gdzie weszły wtyczki włączników mieściły się w dolnym pasie tyłu tunelu środkowego. Sam tył idzie zdemontować, więc nawiercanie otworów poszło w mierę szybko, aczkolwiek miejsca jest serio dość mało
Następnie podpinamy przewody do mat pod siedziskami i mocujemy same siedziska.
Od tylnej kanapy do tunelu środkowego przeciągamy przewody zasilające pod tapicerką. Są więc kompletnie niewidoczne i niewyczuwalne W tunelu podłączamy się czarnym przewodem do uziemienia (jest tam taka ładna śrubka rozmiaru 10 do której łatwo się dopiąć), przewód żółty (podświetlenie włączników) i czerwone (zasilanie główne i zasilanie po acc) podłączamy razem kradziejkami do zielonego przewodu od gniazda zapalniczki w podłokietniku.
Pamiętajmy, aby moduł sterujący i bezpiecznik były schowane, przyczepione (aby nie latało to jak wściekła kura bez łba po całym tunelu) i z łatwym dostępem (wymiana bezpiecznika itp). Gdy wszystko jest już na swoim miejscu, zamykamy tunel środkowy i cieszymy się działającym systemem grzania
Przy okazji pobytu u Wojtka sprawdziliśmy mój akumulator...
Sprawność 75% – aku już stracił 25% swojej oryginalnej pojemności, przez co I-Stop w ogóle przestał się załączać; poziom naładowania 98%. Ogólnie z 650mAh posiadam 480mAh. Trochę lipa, ale nowy aku to wydatek rzędu £140 dla systemu obsługującego I-Stop / I-Eloop
Sprawdziliśmy również stan mojego chłodziwa, i tu również niemiła niespodzianka – płyn longlife (zielony) zamiast deklarowanej temperatury -60'C ma tylko -23'C. Czyli ch... wielki i bąbelki po 5 latach płyn niemal nie nadaje się do użytku – a deklarują przydatność do 10 lat... tak więc słowo "do" ma tu bardzo kluczową rolę
Zawsze przydałaby się druga para rąk, aby robota szła szybciej, tak więc znów nie obyło się bez pomocy Wojciecha
Plan był taki, że przełączniki grzania mają znajdować się z tyłu tunelu środkowego i główne podłączenie prądowe bierzemy z zapalniczki w podłokietniku.
Zaczęliśmy od rozebrania tylnej kanapy. Odczepiliśmy maskownicę tapicerowaną za tylną kanapą – 7 plastikowych kołeczków łatwo się poddało – był dostęp do tyłu kanapy, a dokładnie do metalowego uchwytu trzymającego kanapę na miejscu (mniej wiecej na środku kanapy taka metalowa sprzączka, którą trzeba nieco podnieść do góry by zwolnić zaczep). Potem 2 uchwyty z przodu kanapy – odchylamy i kanapa łatwo wędruje do góry; nie trzeba wyciągać całego siedzenia – to zbyteczne
Podnosimy kanapę do góry i odcinamy metalowe uchwyty poszycia
Nie zapominamy wyjąć wszystkich metalowych pozostałości po spinkach, bo można zrobić sobie niemałe kuku
Kolejnym krokiem jest usunięcie spinek w siedzisku. Każde posiada 12 spinek po środku siedziska ( 3 zagłębienia po 4 spinki w każdym oraz po 4 spinki z prawej i 4 z lewej strony siedziska. Nie trzeba usuwać wszystkich – im mniej tym lepiej, gdyż pozostaje więcej oyginalnych mocowań co pozwala zachować kształt samego siedziska.
My zastosowaliśmy następującą metodę: usunęliśmy 2 spinki siedziska od strony drzwi (zewnętrzne) aby odciągnąć materiał...
1 spinkę od środka siedziska... oraz 8 spinek z rowków...
Pozostawiliśmy 4 spinki siedziska najbliżej końcowej krawędzi siedzenia dla zachowania oryginalnego wyglądu, a dostęp do włożenia maty jest wciąż idealny
Przygotowaliśmy maty – odkleiliśmy część taśmy klejącej na końcach...
... i wsunęliśmy je pod tapicerkę doklejając do gąbki siedziska przy samej linii ostatnich spinek...
Należy zrobiś to dokładnie i równomiernie rozłożyć maty na siedzisku – bez zagięć i podwinięć! Należy również pamiętać, aby rowki perforacyjne, gdzie pierwotnie było mocowanie spinkami, zostały zachowane (mamy przecież poprzeczne pręty mocujące tapicerkę, które trzeb schować), a maty grzewcze dokładnie pokrywały gąbkę siedzenia
Następnie przechodzimy do mocowania tapicerki. Zaczynamy również w określony sposób, aby jak najwierniej utrzymać kształt siedzenia. A więc 1szą mocujemy trytytkę (bo ich używamy zamiast metalowych spinek) od strony drzwi najgłębiej umiejscowioną: porządnie naciągamy materiał siedziska w kierunku drzwi i zaciskamy trytytkę. Jako kolejne idą trytytki od środka – druga linia – 4 sztuki zaciskane od skrajnych do środka siedziska. Potem idzie trytytka skrajna od środka kanapy, a jako ostatnia będzie ponownie skrajna trytytka od drzwi. To pozwoli porządnie naciągnąć materiał ponownie na gąbkę siedzenia.
Kolejnym krokiem jest chowanie przewodu zasilającego maty.
Kabel znajduje się z przodu, więc trzeba nieco wydłubać gąbkę i przymocować przewód do pręta siedzenia od spodu.
Kolejnym krokiem jest mocowanie poszycia od spodu. Naciągamy materiał na gąbkę...
mocujemy trytytki...
i zaciągamy je, zaczynając od strony drzwi do środka...
nie zapominamy odcinać nadmiar trytytek, żeby nie wystawały albo nie przeszkadzały podczas siedzenia.
Siedzenia już wyposażone w maty, więc czas na zabawę z prądem. Najpierw trzeba było znaleźć odpowiednie miejsce na włączniki. I tu trochę lipa, bo dwustrefowa klima nie pozostawia nam wiele opcji do dyspozycji. Jedyne miejsce gdzie weszły wtyczki włączników mieściły się w dolnym pasie tyłu tunelu środkowego. Sam tył idzie zdemontować, więc nawiercanie otworów poszło w mierę szybko, aczkolwiek miejsca jest serio dość mało
Następnie podpinamy przewody do mat pod siedziskami i mocujemy same siedziska.
Od tylnej kanapy do tunelu środkowego przeciągamy przewody zasilające pod tapicerką. Są więc kompletnie niewidoczne i niewyczuwalne W tunelu podłączamy się czarnym przewodem do uziemienia (jest tam taka ładna śrubka rozmiaru 10 do której łatwo się dopiąć), przewód żółty (podświetlenie włączników) i czerwone (zasilanie główne i zasilanie po acc) podłączamy razem kradziejkami do zielonego przewodu od gniazda zapalniczki w podłokietniku.
Pamiętajmy, aby moduł sterujący i bezpiecznik były schowane, przyczepione (aby nie latało to jak wściekła kura bez łba po całym tunelu) i z łatwym dostępem (wymiana bezpiecznika itp). Gdy wszystko jest już na swoim miejscu, zamykamy tunel środkowy i cieszymy się działającym systemem grzania
Przy okazji pobytu u Wojtka sprawdziliśmy mój akumulator...
Sprawność 75% – aku już stracił 25% swojej oryginalnej pojemności, przez co I-Stop w ogóle przestał się załączać; poziom naładowania 98%. Ogólnie z 650mAh posiadam 480mAh. Trochę lipa, ale nowy aku to wydatek rzędu £140 dla systemu obsługującego I-Stop / I-Eloop
Sprawdziliśmy również stan mojego chłodziwa, i tu również niemiła niespodzianka – płyn longlife (zielony) zamiast deklarowanej temperatury -60'C ma tylko -23'C. Czyli ch... wielki i bąbelki po 5 latach płyn niemal nie nadaje się do użytku – a deklarują przydatność do 10 lat... tak więc słowo "do" ma tu bardzo kluczową rolę
- Od: 25 lip 2013, 21:08
- Posty: 1297 (26/14)
- Skąd: United Kingdom / Piła
- Auto: Jest: Mazda6 GL'17
Była: MAZDA6 GH '08 Była: MAZDA 323F SPORT '03
Dziś, po wielu bataliach technicznych, w końcu udało mi się odpalić mazdowskiego IDS-a
Wiele tutoriali i opisów przejżałem, wiele wody w Tamizie upłynęło i dziesiątki godzin spędzonych nad kompem minęło, zanim odpaliłem poczciwego IDS-a na Win XP Proffesional (zainstalowanym docelowo na virtualnej maszynie w ori systemie Win 10 na gamingowym lapie z 2019r... ) Ile to pier...lenia dla laika to się w łysej pale nie mieści
A na marginesie – wielkie podziękowania dla je...nych złodzieji z Alle-drogo, co pirackie @oryginalne@ płyty z Windowsem XP sprzedają za kosmiczne pieniądze. Takich sprzedawców powinni rozstrzeliwać na oczach tłumów i wieszać za jajca na szafotach dla publiki ku przestrodze
Wielkie dzięki również dla kolegi Rafała (właściciela mazdy 6GH 2008) z pracy, który poświęcił swoje Win XP (działające!!) dla dobra wiekszego ogółu – masz u mnie dług wdzięczności kolego
Dziś również odbyła się rozmowa z moim znajomkiem z PL (Piła) na temat przeróbek lakierniczych. W końcu kwietniowy urlop w Polsce zobowiązuje Dach pójdzie w czarny połysk, łącznie z częścią spojlera tylnej klapy i anteny sharka. Docelowo może uda się pozbyć chromu z obramówek okiennych i tylnej klapy bagażnika Czyli dechroming ciąg dalszy... jeśli Matka Boska Pieniężna pozwoli
Wiele tutoriali i opisów przejżałem, wiele wody w Tamizie upłynęło i dziesiątki godzin spędzonych nad kompem minęło, zanim odpaliłem poczciwego IDS-a na Win XP Proffesional (zainstalowanym docelowo na virtualnej maszynie w ori systemie Win 10 na gamingowym lapie z 2019r... ) Ile to pier...lenia dla laika to się w łysej pale nie mieści
A na marginesie – wielkie podziękowania dla je...nych złodzieji z Alle-drogo, co pirackie @oryginalne@ płyty z Windowsem XP sprzedają za kosmiczne pieniądze. Takich sprzedawców powinni rozstrzeliwać na oczach tłumów i wieszać za jajca na szafotach dla publiki ku przestrodze
Wielkie dzięki również dla kolegi Rafała (właściciela mazdy 6GH 2008) z pracy, który poświęcił swoje Win XP (działające!!) dla dobra wiekszego ogółu – masz u mnie dług wdzięczności kolego
Dziś również odbyła się rozmowa z moim znajomkiem z PL (Piła) na temat przeróbek lakierniczych. W końcu kwietniowy urlop w Polsce zobowiązuje Dach pójdzie w czarny połysk, łącznie z częścią spojlera tylnej klapy i anteny sharka. Docelowo może uda się pozbyć chromu z obramówek okiennych i tylnej klapy bagażnika Czyli dechroming ciąg dalszy... jeśli Matka Boska Pieniężna pozwoli
- Od: 25 lip 2013, 21:08
- Posty: 1297 (26/14)
- Skąd: United Kingdom / Piła
- Auto: Jest: Mazda6 GL'17
Była: MAZDA6 GH '08 Była: MAZDA 323F SPORT '03
wszystkie wersje do gh włącznie – tak. Nie wiem tylko czy nowsze wersje też pójdą
Mały zestaw przed wyjazdem do PL: czeka mnie wymiana płynu w chłodnicy, do tego 2 dawki preparatu do czyszczenia systemu paliwowego Radex i ceramizer
Mały zestaw przed wyjazdem do PL: czeka mnie wymiana płynu w chłodnicy, do tego 2 dawki preparatu do czyszczenia systemu paliwowego Radex i ceramizer
- Od: 25 lip 2013, 21:08
- Posty: 1297 (26/14)
- Skąd: United Kingdom / Piła
- Auto: Jest: Mazda6 GL'17
Była: MAZDA6 GH '08 Była: MAZDA 323F SPORT '03
Wolny dzień + ładna pogoda = mazda time
Na pierwszy ogień spuszczenie starego płynu (nie)chłodzącego z chłodnicy
W sumie zeszło nieźle, około 3l. Wprawdzie nie zauważyłem w ogóle żadnych zanieczyszczeń w postaci opiłków, płatów ch.. wie czego, ale norm już nie spełniał (na teście wyszło jakieś -22*C) no i sam kolor dość ciemnawy. Czyszczenie więc odpuściłem sobie na kolejną wymianę.
Obstawiłem nowy płyn ori mazdy FL22 i mam nadzieję, że kolejne chociaż 4 pełne latka pohulam. Zalałem pod kurek, ogrzewanie na max i tak sobie pierdał ponad 40 minut (bo straciłem poczucie czasu gadając z Sebastianem ), a dodatkowa dolewka była minimalna
Czas operacyjny: 40min
Następnie pozbyłem się alu listwy od Chińczyka – raz, że wysłali nie do mojego modelu – pies ich drapał, ale to @alu@ zaczęło korodować Zamiennie kupiłem naklejkę na zamianę, ale była ona jeszcze bardziej niewyprofilowana i niepraktyczna niż ta listewka. Tak więc było...
i już nie ma
Kolejny rzut to wymiana blach – teraz są czyste i gładkie, żadnych rysunków, extra dodatkowych wzorów i kolorów
Tylko teraz mi klubowych ramek brakuje!!! Chyba szybciej odnajdę Złoty Pociąg, Lampę z Dżinem albo Atlantydę niż mazdowskie ramy na moje blachy
Na pierwszy ogień spuszczenie starego płynu (nie)chłodzącego z chłodnicy
W sumie zeszło nieźle, około 3l. Wprawdzie nie zauważyłem w ogóle żadnych zanieczyszczeń w postaci opiłków, płatów ch.. wie czego, ale norm już nie spełniał (na teście wyszło jakieś -22*C) no i sam kolor dość ciemnawy. Czyszczenie więc odpuściłem sobie na kolejną wymianę.
Obstawiłem nowy płyn ori mazdy FL22 i mam nadzieję, że kolejne chociaż 4 pełne latka pohulam. Zalałem pod kurek, ogrzewanie na max i tak sobie pierdał ponad 40 minut (bo straciłem poczucie czasu gadając z Sebastianem ), a dodatkowa dolewka była minimalna
Czas operacyjny: 40min
Następnie pozbyłem się alu listwy od Chińczyka – raz, że wysłali nie do mojego modelu – pies ich drapał, ale to @alu@ zaczęło korodować Zamiennie kupiłem naklejkę na zamianę, ale była ona jeszcze bardziej niewyprofilowana i niepraktyczna niż ta listewka. Tak więc było...
i już nie ma
Kolejny rzut to wymiana blach – teraz są czyste i gładkie, żadnych rysunków, extra dodatkowych wzorów i kolorów
Tylko teraz mi klubowych ramek brakuje!!! Chyba szybciej odnajdę Złoty Pociąg, Lampę z Dżinem albo Atlantydę niż mazdowskie ramy na moje blachy
- Od: 25 lip 2013, 21:08
- Posty: 1297 (26/14)
- Skąd: United Kingdom / Piła
- Auto: Jest: Mazda6 GL'17
Była: MAZDA6 GH '08 Była: MAZDA 323F SPORT '03
Matz napisał(a):Według mnie bez listwy dużo lepiej tym bardziej, że wcześniej pozbywałeś się chromów z karoserii. Ładna 6
Jak najbardziej popieram zdanie kolegi że jest o wiele wiele lepiej
Nightfallówna
Ja na swoim zderzaku mam folię. Od nowości. Od czasu do czasu potraktuję ją pastą tempo i jest git.
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
No i kolejne miesiące mijają, mazda się kula jak należy, kilometry lecą jak szalone. W Polsce się pojeździło, po Europie się pojeździło i w końcu trzeba było wracać do UK.
Niedługo po powrocie zauważyłem, że mi powietrze spierdziela z koła – postanowiłem dopompować, ale jakież to było moje zdumienie, kiedy nie dało się odkręcić korków na wentyle. Udało się umówić z Wojtkiem, który w swojej magicznej szopie ma niemal cały warsztat z elektrownią solarną włącznie. Ściagnęliśmy koło, na próbę "na chama" próbowaliśmy odkręcić kapy wentylów, ale skończyło się jego urwaniem. Szybki przegląd przyczyny – zaklejone wentyle jakimś paskudztwem Czyli znów pamiątka z PL Oby sprawcy ten klej się w łapach rozlał i do g..na przykleił
Wymieniliśmy więc wszystkie wentyle (na jeden chyba zabrakło zarazie kleju) natakie poszzzz krótkie Przy okazji nabraliśmy wprawy w wulkanizatorce
Kilka dni później był szybki spontraniczny grill u Wojtka
Potem długo długo długo nic się nie działo. Ja zmieniłem robotę, był zapierdziel i ogólnie mało czasu na cokolwiek. W między czasie zamówiłem nowy olej z filtrem, jeszcze kabinówkę trzeba będzie domówić i czas na serwis nadejdzie.
I teraz taka mała dygresja... Jak pisałem wcześniej, przed wyjazdem do PL użyłem ceramizera do poprawy parametrów silnika. Przelot z UK do PL był jeszcze faktycznym docieraniem się silnika po zabiegu. Ciekawostka: spalanie autostradowe wynosiło wówczas 7.1l/100km przy średniej prędkości 120 – 130 km/h.
Podczas drogi powrotnej silnik wyraźnie lepiej i ciszej pracował, dłużej kulał się nawet na biegu po puszczeniu nogi z gazu, ect.
Ciekawostka: spalanie autostradowe wyniosło 6.4l/100km przy średniej prędkości !130 – 140 km/h
Pojazd w obie strony podobnie dociążony
Jeśli ta dygresja kogokolwiek przekonała, polecam zastosować sobie taki ceramizer – lepsza kultura silnika i mniejsze spalanie
Ostatni weekend był dość spontaniczny. Miało być mega słonecznie i gorąco, więc wyjazd nad morze. A że moja żonka stęskniła się za Elą i Darkiem, mieliśmy jechać razem. Ale jak to pogoda, wszystko się spier..o – lało i temperaturka zjechała z 36*C do 17*C – morze odpadało, ale Darrecki zaprosił nas do siebie. Był grill w deszczu, kupa śmiechu, litry ginu z tonikiem i ogólnie dobrej zabawy. Strat materialnych nie było ani poległych w walce – zabawa przednia
Był też "Stick, stick..." i "Chicken song" <-- dla wtajemniczonych
Niedziela okazała się bardziej łaskawa w pogodzie więc pojechaliśmy do Worcester Palace, gdzie oprócz standardowych atrakcji był zlot służb ratowniczych regionu
Niedługo po powrocie zauważyłem, że mi powietrze spierdziela z koła – postanowiłem dopompować, ale jakież to było moje zdumienie, kiedy nie dało się odkręcić korków na wentyle. Udało się umówić z Wojtkiem, który w swojej magicznej szopie ma niemal cały warsztat z elektrownią solarną włącznie. Ściagnęliśmy koło, na próbę "na chama" próbowaliśmy odkręcić kapy wentylów, ale skończyło się jego urwaniem. Szybki przegląd przyczyny – zaklejone wentyle jakimś paskudztwem Czyli znów pamiątka z PL Oby sprawcy ten klej się w łapach rozlał i do g..na przykleił
Wymieniliśmy więc wszystkie wentyle (na jeden chyba zabrakło zarazie kleju) natakie poszzzz krótkie Przy okazji nabraliśmy wprawy w wulkanizatorce
Kilka dni później był szybki spontraniczny grill u Wojtka
Potem długo długo długo nic się nie działo. Ja zmieniłem robotę, był zapierdziel i ogólnie mało czasu na cokolwiek. W między czasie zamówiłem nowy olej z filtrem, jeszcze kabinówkę trzeba będzie domówić i czas na serwis nadejdzie.
I teraz taka mała dygresja... Jak pisałem wcześniej, przed wyjazdem do PL użyłem ceramizera do poprawy parametrów silnika. Przelot z UK do PL był jeszcze faktycznym docieraniem się silnika po zabiegu. Ciekawostka: spalanie autostradowe wynosiło wówczas 7.1l/100km przy średniej prędkości 120 – 130 km/h.
Podczas drogi powrotnej silnik wyraźnie lepiej i ciszej pracował, dłużej kulał się nawet na biegu po puszczeniu nogi z gazu, ect.
Ciekawostka: spalanie autostradowe wyniosło 6.4l/100km przy średniej prędkości !130 – 140 km/h
Pojazd w obie strony podobnie dociążony
Jeśli ta dygresja kogokolwiek przekonała, polecam zastosować sobie taki ceramizer – lepsza kultura silnika i mniejsze spalanie
Ostatni weekend był dość spontaniczny. Miało być mega słonecznie i gorąco, więc wyjazd nad morze. A że moja żonka stęskniła się za Elą i Darkiem, mieliśmy jechać razem. Ale jak to pogoda, wszystko się spier..o – lało i temperaturka zjechała z 36*C do 17*C – morze odpadało, ale Darrecki zaprosił nas do siebie. Był grill w deszczu, kupa śmiechu, litry ginu z tonikiem i ogólnie dobrej zabawy. Strat materialnych nie było ani poległych w walce – zabawa przednia
Był też "Stick, stick..." i "Chicken song" <-- dla wtajemniczonych
Niedziela okazała się bardziej łaskawa w pogodzie więc pojechaliśmy do Worcester Palace, gdzie oprócz standardowych atrakcji był zlot służb ratowniczych regionu
- Od: 25 lip 2013, 21:08
- Posty: 1297 (26/14)
- Skąd: United Kingdom / Piła
- Auto: Jest: Mazda6 GL'17
Była: MAZDA6 GH '08 Była: MAZDA 323F SPORT '03
Te nakrętki to Ci się zaspawały. To niestety norma.
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Ostatnie kilka dni to w UK (i nie tylko) pogodowy koszmar. A mnie we wtorek zebrało się na serwis mojej M6 – walczyliśmy z Wojtkiem nad wymianą oleju z filtrem, klocków (o tym nieco niżej), filtrem powietrza , regulacją przedniej maski, wyciszaniem wnętrza... coś pominąłem A tak... ponad 40'C temperatury pracy
Na potwierdzenie wykonania serwisu pan Wojtysław zaszczycił mnie sexowną naklejeczką pod maską
Uszczelki w drzwiach wypełnione zostały częściowo elastyczną gumopodobną rurką (sznurkiem), dzięki czemu ori uszczelka "podniosła się". Komfort jazdy dość znacząco się poprawił, zwłaszcza przy miejskich prędkościach jest znacznie ciszej. Na autostradzie też lepiej, ale z racji faktu, iż mam owiewki, mimo wszystko jest głośniej niż można by było być.
Wspominałem nieco wyżej o klockach hamulcowych, dokładniej przednich. O moich problemach z hamulcami i "serwisem mazdy" pisałem dawniej, a teraz wyszło więcej "ciekawostek". Tak wyglądają klocki po niechałych 20 tys km przebiegu; mało tego. Te klocki powinny być moimi Brembo (bo takie dałem do założenia w serwisie) a okazały się podróbkami
Jak widać na fotkach, nie ma na nich wprawdzie normalnego zużycia w postaci wytarcia (różnica grubości w porównaniu z nówkami to zaledwie około 3mm!!), ale ich stan pozostawia wiele do życzenia. Nie wspomnę już, że moje zainteresowanie wymianą padów były piski podczas hamowania, stanem przednich tarcz – są dość mocno nadużyte i nierówno ścierane, i, niestety, wydłużoną znacząco drogą hamowania.
Po wymianie już zauważalnie poprawiła się jakość hamowania, choć w pełni hamulce będą zdolne dopiero po dopasowaniu się do tarcz, oczywiście wszelkie piski zniknęły jak ręką odjął
Regulacja przedniej maski okazała się szybka, a w konsekwencji wyeliminowaliśmy widoczne wcześniej drgania – zwłaszcza podczas startu silnika.
Filtr powietrza został wymieniony na K&N Performance – zmywalny, wielorazowego użytku.
W środę również mazda dostała prezent – dodatkowe uszczelnienie przedniej maski. Wkurza mnie wszechobecny syf pod maską, więc postanowiłem wypróbować metodę "na uszczelkę" i zobaczymy o ile poprawi się stan czystości. Pożyjemy... zobaczymy... czy chińska uszczelka zawalczy o moje względy
W czwartek kolejne, nieco spóźnione dostawy. Wymiana filtra kabiowego...
... i przednich wycieraczek (poprzednie "taniochy" wprawdzie nieźle zbierały, ale poodbarwiały się i pogubiły w czasie eksploatacji niemal wszyskie części mocujące
Na potwierdzenie wykonania serwisu pan Wojtysław zaszczycił mnie sexowną naklejeczką pod maską
Uszczelki w drzwiach wypełnione zostały częściowo elastyczną gumopodobną rurką (sznurkiem), dzięki czemu ori uszczelka "podniosła się". Komfort jazdy dość znacząco się poprawił, zwłaszcza przy miejskich prędkościach jest znacznie ciszej. Na autostradzie też lepiej, ale z racji faktu, iż mam owiewki, mimo wszystko jest głośniej niż można by było być.
Wspominałem nieco wyżej o klockach hamulcowych, dokładniej przednich. O moich problemach z hamulcami i "serwisem mazdy" pisałem dawniej, a teraz wyszło więcej "ciekawostek". Tak wyglądają klocki po niechałych 20 tys km przebiegu; mało tego. Te klocki powinny być moimi Brembo (bo takie dałem do założenia w serwisie) a okazały się podróbkami
Jak widać na fotkach, nie ma na nich wprawdzie normalnego zużycia w postaci wytarcia (różnica grubości w porównaniu z nówkami to zaledwie około 3mm!!), ale ich stan pozostawia wiele do życzenia. Nie wspomnę już, że moje zainteresowanie wymianą padów były piski podczas hamowania, stanem przednich tarcz – są dość mocno nadużyte i nierówno ścierane, i, niestety, wydłużoną znacząco drogą hamowania.
Po wymianie już zauważalnie poprawiła się jakość hamowania, choć w pełni hamulce będą zdolne dopiero po dopasowaniu się do tarcz, oczywiście wszelkie piski zniknęły jak ręką odjął
Regulacja przedniej maski okazała się szybka, a w konsekwencji wyeliminowaliśmy widoczne wcześniej drgania – zwłaszcza podczas startu silnika.
Filtr powietrza został wymieniony na K&N Performance – zmywalny, wielorazowego użytku.
W środę również mazda dostała prezent – dodatkowe uszczelnienie przedniej maski. Wkurza mnie wszechobecny syf pod maską, więc postanowiłem wypróbować metodę "na uszczelkę" i zobaczymy o ile poprawi się stan czystości. Pożyjemy... zobaczymy... czy chińska uszczelka zawalczy o moje względy
W czwartek kolejne, nieco spóźnione dostawy. Wymiana filtra kabiowego...
... i przednich wycieraczek (poprzednie "taniochy" wprawdzie nieźle zbierały, ale poodbarwiały się i pogubiły w czasie eksploatacji niemal wszyskie części mocujące
- Od: 25 lip 2013, 21:08
- Posty: 1297 (26/14)
- Skąd: United Kingdom / Piła
- Auto: Jest: Mazda6 GL'17
Była: MAZDA6 GH '08 Była: MAZDA 323F SPORT '03
Jakie klocki założyłeś? Ja szczerze polecam Powerstop Z23 ewentualnie Z17 – nie pylą, są trwałe, dobrze hamują i z racji małej popularności nie są podrabiane.
Brembo było dobre 10-20 lat temu, obecnie to jadą na nazwie marki i ciągle porządnych zestawach BBK.
Brembo było dobre 10-20 lat temu, obecnie to jadą na nazwie marki i ciągle porządnych zestawach BBK.
- Od: 14 cze 2006, 01:01
- Posty: 3019 (41/152)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda 3 BM Skyactiv-D
2. Mazda 2 DJ Skyactiv-G
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości