Dawno nic nie pisałem więc trochę przybliżę historię z ostatnich 7 miesięcy:
Samochód odebrałem od lakiernika więc zabrałem się za montaż brewek

I już zamontowane

Potem montaż elektromagnetycznego czujnika parkowania

Później to już bieżące naprawy takie jak wymiana wahacza prawego dolnego tylnego z przodu i chyba tyle :wink:
A potem spadł śnieg i zrobiło się biało

I jeszcze więcej <suicide>



To się nacieszyłem przez 6 miesięcy samochodem bez rys i wgniotek :mad:
Jakieś 2 tygodnie temu ktoś otarł mnie na parkingu i zwiał <baseball>

Ale korzystając z kilku dni ładnej pogody spróbowałem się tego pozbyć.
Papier wodny w dłoń i ogień a oto efekty

Ale niestety jak się przyjrzeć to troszkę widać ryski ale myślę że jest dużo lepiej


