Historia zakupu:
Na początku 2015 zacząłem poważnie myśleć o kupnie pierwszego własnego samochodu. O samochodzie myślałem dużo wcześniej, ale wolałem trochę poczekać, zgromadzić większy budżet i od razu celować w coś co fajnie jeździ, wygląda i nie będzie się co chwilę psuć. Po analizie sytuacji na rynku i wielu godzinach spędzonych na czytaniu opinii o różnych markach i modelach w finałowej trójce zostały: Mazda 6, Saab 9-3 i Vectra C (

Po zdecydowaniu się na Mazdę trafiłem na to forum, a później na AndrzejaCarpasję. I tak zaczęła się moja przygodą z Mazdą. Więcej o samym zakupie u AndrzejCarpasja tutaj.
Dane techniczne:
Silnik: 2.0L benzyna, 147KM (108kW)
Skrzynia: automatyczna, 5-biegowa
Data produkcji: 10/2006, Japonia
Data pierwszej rejestracji: 11/2006, Niemcy
Kolor: Velocity Red
Ciekawsze elementy wyposażenia:
nagłośnienie BOSE ze zmieniarką 6 CD
kierownica wielofunkcyjna
tempomat
czujnik deszczu i zmroku
ksenony
światła przeciwmgielne
podgrzewane fotele przednie
automatyczna klimatyzacja
4 x elektryczne szyby
6 x airbag
DSC, ABS
Kupiony w lipcu 2015 z pomocą AndrzejCarpasja z przebiegiem 131 450 km. W Niemczech auto było serwisowane w ASO przez jednego właściciela przez pierwsze 7 lat. Wydruk z ASO potwierdza przebieg 119 000 i serwis do 09/2013. Później przez ok. 1.5 roku używane przez drugiego właściciela zanim trafiło na sprzedaż i w końcu do mnie. Obecnie na liczniku ma ponad 151 000 km.
Szukałem manuala, kolor w sumie obojętnie jaki, byle nie czerwony (nie widziałem wcześniej tego koloru na żywo). Skończyło się na Velocity Red z automatem
Automat, bo akurat trafił się dobry egzemplarz z taką skrzynią. Początkowo byłem do niego sceptycznie nastawiony, ale postanowiłem zaryzykować. Po przejechaniu się spodobało mi się na tyle, że teraz nie wyobrażam sobie jazdy po mieście z manualem.
Kolor na żywo wygląda zdecydowanie lepiej niż na zdjęciach. Szczególnie po umyciu, w słoneczny dzień. Już zdążyłem go polubić. Plusem jest to, że jest mało popularny. Na żywo widziałem dosłownie z 5 szóstek w takim kolorze.
Jeśli chodzi o modyfikację to nie planuję dużych zmian. Na razie
(Stan na kwiecień 2017)
Zrobione:
-konserwacja podwozia i profili (2015)
-zamiana wykończenia nadkoli z wykładziny na plastik (2015)
-lakierowanie zderzaka przód (miał sporo głębokich rys i obcierek parkingowych) (2015)
-instalacja wideorejestratora (2015)
-demontaż końcówki haka hol. (2015)
-chromowane końcówki wydechu Mazda (04.2017)
Może kiedyś:
-Odkręcenie reszty konstrukcji haka i zmiana tylnego zderzaka na taki bez dziury
-Felgi 17"
Ogólne wrażenia/eksploatacja:
Od razu bardzo polubiłem się z tym samochodem. Na początku każda minuta jazdy była czystą przyjemnością. Po 20 000 km, mimo że zdążyłem się przyzwyczaić to nadal bardzo lubię nią jeździć i wciąż często oglądam się za nią na parkingu. Skrzynia daję radę. W mieście w zupełności wystarcza do dynamicznej jazdy. Na trasie w sumie też jest OK. Jeśli zajdzie potrzeba bardziej dynamicznego wyprzedzania to tryb M i redukcja do "3" dobrze się sprawdza. Szkoda tylko, że nie ma łopatek do zmiany biegów. Jak ktoś bardzo chce to da się nią nawet oszczędnie jeździć na trasie. Rekord na trasie przy bardzo emeryckiej eko-jeździe z wyłączoną klimą i delikatnym muskaniem gazu to ok. 6L/100km. Oczywiście normalnie trzeba doliczyć około 1.5 litra. W mieście wygląda to już "trochę" gorzej
Największe wady dla mnie to brak 6. biegu i słabe wyciszenie powyżej 120km/h. Oba mankamenty odczuwalne głównie na autostradach. Poza tym w sumie nic mi nie przeszkadza.
Od zakupu wymieniałem tylko płyny eksploatacyjne, wahacz przedni, dwie tuleje z tyłu, tarcze i klocki z tyłu. Wpadły też 2 komplety opon:
Nokian WR D3 205/55 R16 91 T na zimę
Nokian Line 205/55 R16 91 V na lato
Niestety w zeszłe lato pojawił się problem z klimatyzacją. Po około 3 tygodniach od nabicia do pełna zauważyłem, że coś słabo chłodzi, a po jakimś czasie przestała chłodzić w ogóle. Co ciekawe zwykły test szczelności nic nie wykrywał. Dopiero po nabiciu z kontrastem dokładne sprawdzenie układu lampą UV pozwoliło wykryć nieszczelność w parowniku. Niestety wymiana wymaga demontażu deski rozdzielczej. Diagnoza zostałą postawiona jesienią, więc po upeniwniu się, że zostawienie tego tak jak jest nie spowoduje uszkodzenia innych elementów postanowiłem, że zajmę się tym na wiosnę, kiedy bedę mógł sprawdzić skutecznośc naprawy. Obecnie parownik zamówiony, jestem umówiony na wymianę w tym miesiącu. Jest to jedyna usterka jaką miałem od dnia zakupu.
Zdjęcia miesiąc po zakupie:
Tak wyglądał zderzak przed lakierowaniem:
Zima 2016, Tor Kielce, śliska nawierzchnia – bliższe poznanie Madzi i tego co potrafi w takich warunkach (zdjęcia autorstwa jednego ze współuczestników szkolenia):
W towarzystwie japońskich kuzynów i kuzynki:
Wspomniane rekordowe spalanie na trasie na dystansie 328 km: