Chyba ktoś tu nie przeczytał kilku postów wstecz

.
Ale dla Ciebie jeszcze raz o co dokładnie chodzi z moim katem, a raczej jego brakiem

Arkadius 73 napisał(a):Po co montowałeś emulator O2 ?
Wywaliłeś precat i kata?
KONDI_X napisał(a):Niestety to był jedyny niezauważony przy zakupie minus tego auta. Check zaświecił się dopiero po 150km, podłączyłem się do komputera i wyszło, że to wina katalizatora. Wjechałem na kanał no i okazało się, że katalizatora nie ma... Została pusta obudowa, która została z powrotem wspawana.
Posiedziałem trochę na forum i najtańszym i najprostszym sposobem było zamontowanie emulatora. Przejechałem 1000km i nic się nie działo, aż ponownie check się zapalił, tym razem wyświetliło błędy sondy, a konkretnie nagrzewnica i później że całkiem sonda padła (P0140 i P0037). Jakieś 3 tyg. temu wymieniłem sondę, wykasowałem błąd po czym przejechałem 40km i te same błedy ponownie wyskoczyły.

Wychodzi na to, że sonda nie jest niczemu winna i problem leży gdzieś indziej, ale nie mam pomysłu jak z tym sobie poradzić. Nic się przez to nie dzieje, ale żółta kontrolka jak świeciła tak świeci.

Po prostu katalizatora nie ma i w środku ta rurka jest pusta, a zdjęcie które wrzuciłem może być mylne dlatego, że została tylko jego metalowa osłona.
Ja niczego nie kombinowałem, ot taki psikus po zakupie auta i próbuje jakoś to rozwiązać.
Odpowiadając na Twoje pytanie czy w świetle prawa można jeździć bez kata?
Dokładnie Ci nie odpowiem, ale jest to kwestia sporna bo chodzi głównie o emisje spalin, ale jeszcze w życiu nie słyszałem żeby policja zabrała komuś z tego powodu dowód bo tego się po prostu nie sprawdza. Ewentualnie 'ktoś' się może na przeglądzie przyczepić, ale wielu znajomych też jeździ bez niego i nie słyszałem żeby mieli problem z podbiciem pieczątki

. Myślę, że można jeździć, a środowisko to indywidualna sprawa.