Klub MazdaSpeed

Przerzuciłem wczoraj na zimówki i przy ładowaniu gratów do bagażnika zauważyłem to:






Taka kućka, miękka w dotyku. Nie widać pęknięcia na około tego, ale nie ma wątpliwości ,że wychodzi z opony. Czy to dyskwalifikuje oponę do dalszej jazdy? Niby zimówka, na tyle, większych prędkości na tym zestawie nie rozwijam. Ktoś się spotkał z czymś takim?

Wyciagnij i zobacz co zostanie.

A ta opona nie była przypadkiem dziurawa? Oponiarze łatają pojedyncze dziury czymś takim w rodzaju gumy do żucia. Zwyczajnie wciskają to w otwór i potem tak zostaje na wierzchu.

All hail Ziutas! // Samsung Galaxy Gio

To wygląda na łatanie sznurkiem, nie wszędzie potrzebna jest łatka.
Wg niektórych fachowców boczne uszkodzenia dyskwalifikują oponę, więc ja bym się zastanowił czy bym chciał na takiej oponie jeździć.

Siw-y napisał(a):Wg niektórych fachowców boczne uszkodzenia dyskwalifikują oponę

Prawdopodobnie chodzi o sytuację, kiedy zostaje przecięcia radialna osnowa na boku, czyli w miejscu, gdzie nie jest wzmocniona innymi warstwami opasania i/lub o duży zakres odkształceń boku, co powoduje, że w naprawionym miejscu może pojawić się nieszczelność.

Miałem opony naprawiane na bokach po (cienkim) szpikulcu stukniętego sąsiada i nie było z nimi żadnych problemów. Wulkanizator stwierdził, że takie uszkodzenie nie wpłynęło na zbrojenie opony i chyba miał rację.

Może to być sznurek jak myślicie można go uciąć? Z centymetr wystaje, obawiam się ,że przy wjeżdżaniu na jakiś krawężnik może się to urwać czy cuś. Też słyszałem ,że cokolwiek z bokiem opony ją dyskwalifikuje. Ta akurat nie ma żadnego odkształcenia przy tej łacie, więc może zbrojenie nie zostało naruszone.

Kord tekstylny w oponie to po prostu nitka. A to wygląda jak zwitek materiału. Jeśli znajduje się to w opinię typ taką sztuką nie powinna wyjechać z fabryki. Możesz to spróbować wyciągnąć, bo może to być tylko ´kłaczek´. Jeśli dziura będzie duża to nie zalecam jeździć na takiej oponie.

Ja bym nie ryzykował jazdy na takiej oponie. Lepiej podjedź do wulkanizatora, albo mechanika, żeby się upewnić, czy taka jazda w ogóle jest bezpieczna.

Dokładnie – najlepiej spytać w warsztacie, lepiej nie ryzykować