Opony zimowe

Postprzez zulek » 11 wrz 2006, 19:24

No widzisz Sławku, generalnie opinie o wszelkich nalewkach są jak najgorsze a jednak... są też takie jak twoja i nic już nie wiadomo <lol> czytanie testów itp. IMHO jest bez sensu bo i tak każdy swoje chwali.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 wrz 2005, 11:16
Posty: 169
Skąd: Białystok (Wasilków)
Auto: Mazda 626 GE(GLX) 1,8l 16V '95

Postprzez magicadm » 11 wrz 2006, 19:37

Jeździłem na nalewkach zimówek z TARGUMu. Bieżnik UG6. Cena 90zł za 185/60R14.
Były niezłe, ale bez szaleństw...Raczej głośne.
Obrazek
Odradzam Marangoni i MarkGum. Pierwsze nie dały się wyważyć, drugie się rozpadają w oczach.
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez waldii » 11 wrz 2006, 21:02

to ja wole zamiast nalewek opony uzywane.Koszt podobny ale jakos mam zaufanie do zimowek SEMPERIT i nigdy z nich nie zrezygnuje
waldii
 

Postprzez Paweł » 12 wrz 2006, 00:45

1) "Nalewki" robione sa na przypadkowych oponach.
2) Czesc konstrukcyjna opony ma ograniczona wytrzymalosc, a nie siedem zyc, jak kot.
3) Wulkanizacyjne polaczenie bieznika z reszta opony ma na pewno relatywnie ograniczona wytrzymalosc.
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/889)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez ravo » 12 wrz 2006, 05:59

4) NTD
italian boy
Avatar użytkownika
Zarząd – Vice Prezes
 
Od: 26 gru 2003, 13:24
Posty: 16249 (6/216)
Skąd: Wroc.love by night
Auto: Trophy & F1 R26

Postprzez magicadm » 12 wrz 2006, 08:31

waldii napisał(a):to ja wole zamiast nalewek opony uzywane.

W przypadku opon letnich – zgodzę się.
W przypdaku opon zimowych – nie: w oponie zimowej podstawa to głębokość i kształ bieżnika, a przypominam, że minimalna głębokość dla zimówki to 4 mm. Dostanie używki z większym niż 4mm bieżnikiem to raczej problem.

Pozatym w ubiegłym roku napisali, że opony zimowe to ściema.
Ja zamierzam jeździć na "letnich" do pierwszego śniegu.
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez slawek.jablonski » 12 wrz 2006, 10:01

no to mnie zaskoczyliscie swoimi negatywnymi opiniami ale pewnie poniekąt macie racje po przemysleniu chyba jednak skusze sie i kupię nówki zimówki po 200zł za sztuke.
mazda
Początkujący
 
Od: 8 sie 2006, 22:08
Posty: 6
Skąd: bialystok
Auto: mazda 626 rocznik 1995 automat

Postprzez tomekrvf » 12 wrz 2006, 10:04

slawek.jablonski napisał(a):kupię nówki zimówki po 200zł za sztuke.

Bierz Dębice Frigo jak jeździsz po drogach gdzie leży dużo śniegu
Full Time 4WD
VTR 1000F
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2003, 19:51
Posty: 1965 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Galant 2.5V6
VTR1000F
Alfa 147

Postprzez brii » 12 wrz 2006, 12:06

tomekrvf napisał(a):Bierz Dębice Frigo jak jeździsz po drogach gdzie leży dużo śniegu

Też bardzo polecam :D <spoko>
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8961 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez tomekrvf » 12 wrz 2006, 12:13

A Frigo S-30 to prawdziwy kiler na głębokim śniegu :D
Full Time 4WD
VTR 1000F
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2003, 19:51
Posty: 1965 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Galant 2.5V6
VTR1000F
Alfa 147

Postprzez Przemol » 12 wrz 2006, 12:53

raz kupiłem nalewki zimoe i na zakręcie mi sie przednia rozwartwiła....kategorycznie odradzam :|
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2004, 19:22
Posty: 286
Skąd: Zielona Góra
Auto: Mitsu Lancer/AR

Postprzez JACU626 » 12 wrz 2006, 13:10

Nie wiem jakie nadlewki bo lezą w garażu i czekają na drugi sezon ale jeden przejezdziłem bez problemu. Za 195/50/15 zapłaciłem 120 z montażem, 190 km/h jechałem i nie trzęsło jeszcze. Ogólnie miałem negatywne nastawienie do nadlewek ale zmieniłem zdanie. A używanych zimówek nie polecam, mam takie maja po 5 mm i jezdziłem na nich jak na sankach.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 mar 2004, 18:03
Posty: 555
Skąd: NIENAMIERZALNE TSA I RTA

Postprzez brii » 12 wrz 2006, 13:20

JACU626 napisał(a):190 km/h jechałem i nie trzęsło jeszcze.

<szok> – normalne opony często mają prędkość maksymalną w takich okolicach – w każdej chwili mogło Ci pół opony odlecieć <szok>
Respekt dla tych którzy ją wykonali, że wytrzymała taką prędkość, ale nie polecam ogólnie, no chyba, że do przyczepy do traktora ;)
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8961 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez Malpiszon78 » 12 wrz 2006, 13:54

brii napisał(a):
JACU626 napisał(a):190 km/h jechałem i nie trzęsło jeszcze.

<szok> – normalne opony często mają prędkość maksymalną w takich okolicach – w każdej chwili mogło Ci pół opony odlecieć <szok>
Respekt dla tych którzy ją wykonali, że wytrzymała taką prędkość, ale nie polecam ogólnie, no chyba, że do przyczepy do traktora ;)


haha wlasnie moje 205/15 skoczyly na furmance, chlop sie ucieszyl jak dziecko bo nikt na wiosce takich nie mial a jechac 190 na nalewkach no komment <glupek2>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 sty 2006, 15:27
Posty: 65
Skąd: Gdańsk
Auto: Mx6 KL, Mondeo 1.8HE, Ducato 2.8, Eagle Vision 3.5

Postprzez JACU626 » 12 wrz 2006, 14:39

Tez bym tyle nie pojechał ale wyprzedzałem opla i gosc zaczoł przyspieszać nie dając sie wyprzedzić i zaszła konieczność :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 mar 2004, 18:03
Posty: 555
Skąd: NIENAMIERZALNE TSA I RTA

Postprzez Xavier » 12 wrz 2006, 14:44

magicadm napisał(a):
waldii napisał(a):to ja wole zamiast nalewek opony uzywane.

W przypadku opon letnich – zgodzę się.
W przypdaku opon zimowych – nie: w oponie zimowej podstawa to głębokość i kształ bieżnika, a przypominam, że minimalna głębokość dla zimówki to 4 mm. Dostanie używki z większym niż 4mm bieżnikiem to raczej problem.

Problem? Bez przesady. To zależy jak do tego podejść i KIEDY. Ja w zeszłym sezonie (koniec września) wyszukałem i kupiłem "używki" Uniroyal MS plus 55 ... bieżnik gruby na 8mm. Jedna jeszcze miała nalepkę z kodem kreskowym ze sklepu tuż przy łączeniu z felgą. Dałem 100zł /szt. (z montażem i wyważeniem) . Obecnie mają ok. 7 mm. Jestem z nich bardzo zadowolony. Polecam tą metodę. Jak ktoś ma czas i chce mu się poszukać raz na 3-4 lata to trafi takie okazy bez żadnych cudów (zwłaszcza jak ma „zaprzyjaźnionego” gumiarza co ściąga opony z zachodu). Najlepiej zacząć szukać już teraz a nie jak zrobi się ślisko...bo wtedy faktycznie "dostanie używki z większym niż 4mm bieżnikiem to raczej problem."

JACU626 napisał(a):A używanych zimówek nie polecam, mam takie maja po 5 mm i jezdziłem na nich jak na sankach.

Bo mają trochę „za mało”. Oczywiście zależy też jakiej są firmy. Skoro nowe mają różne parametry i poślizg to używki tym bardziej. Polecam używki renomowanych marek. Moim zdaniem i wielu kierowców z www.opony.com.pl czołówka opon ZIMOWYCH przedstawia się tak :
1. Firestone WINTERHAWK
2. Semperit SPORT – GRIP
3. Bridgestone LM18
4. Goodyear ULTRA GRIP 6
5. Continental ContiWinterContact TS790
6. Dunlop SP WINTER SPORT M3
7. Nokian Hakkapellitta NRW
8. Michelin PILOT ALPIN A2
9. Uniroyal MS plus 55
Nie ma tu złych opon -zależy kto co lubi- i można coś wybrać. Ja testowałem (używane) nr. 5 i 9. Są świetne.
Co do „nalewek” to owszem...lubię ale na spirytusie. :D
Opony nadlewane to za duże ryzyko. Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 maja 2005, 17:03
Posty: 535 (0/1)
Skąd: Lodz

Postprzez magicadm » 12 wrz 2006, 15:15

Xavier napisał(a):Problem? Bez przesady. To zależy jak do tego podejść i KIEDY(...)(koniec września)

Tu się zgodzę, tylko ilu kierowców we wrześniu (gdy temperatura dobija do 30stopni) myśli o oponach zimowych???
Jak spadnie pierwszy śnieg – jest już po temacie. Wszystko przebrane. Zostają łyse.
Pamiętam, jak w ciągu upalnego lata hurtowie wyprzedawały po kosztach własnych opony zimowe – to były okazje.
Odkąd jeżdżę Dieslem przestałem "drzeć gumy" (mała frajda w DITD) i tylko dzięki temu stać mnie na nowe opony firmowe. :)
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez Xavier » 12 wrz 2006, 16:07

magicadm napisał(a): Tu się zgodzę, tylko ilu kierowców we wrześniu (gdy temperatura dobija do 30stopni) myśli o oponach zimowych???
Jak spadnie pierwszy śnieg – jest już po temacie. )

Ci co tu prowadzą dyskusję już chyba myślą...I dobrze. Mnie też "nie stać" by myśleć później . Reszta może sobie jeździć na czym chce i gdzie chce ...np. do blacharza po pierwszych przymrozkach. "Taniej" wyjdzie...:D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 maja 2005, 17:03
Posty: 535 (0/1)
Skąd: Lodz

Postprzez JerzyBw » 12 wrz 2006, 20:19

magicadm napisał(a):
waldii napisał(a):to ja wole zamiast nalewek opony uzywane.


Pozatym w ubiegłym roku napisali, że opony zimowe to ściema.
Ja zamierzam jeździć na "letnich" do pierwszego śniegu.


Jechałem kiedyś w pierwszy śnieg letnimi oponami. Nie mogłem opanować samochodu, myślałem, że wyląduję w rowie. Polecam wymianę przed pierwszym śniegiem. Zimówki nie są ściemą :]
Forumowicz
 
Od: 19 paź 2005, 17:25
Posty: 38
Auto: Mazda 626 `99 GF LPG Kotlec

Postprzez magicadm » 12 wrz 2006, 20:54

JerzyBw napisał(a): Polecam wymianę przed pierwszym śniegiem. Zimówki nie są ściemą :]

Mam na szczęście ten komfort, że nie jestem uzależniony od samochodu, tj: jak spadnie niespodziewanie śnieg: pojadę do pracy tramwajem :)

Co do ściemniania: mam w głowie kołomyję.
Absolutnie nie podważam skuteczności "zimówek" na śniegu.
Ale...
W ubiegłym roku na krótką chwilę zrobiło się bardzo głośno o teście opon zimowych demaskujących strategię marketingową producentów opon.
Opony, które nazywamy "zimowymi" w rzeczywistości są oponani "błotno-śniegowymi", nie zimówkami!!! (wystarczy przetłumaczyć lub rozszyfrować oznaczenia M+S na oponach).
Więc: w błocie i śniegu są nie do pobicia w stosunku do opon letnich.
Natomiast w każdych innych warunkach przegrają z krestesem :| Nawet przy -20 stopniach mrozu na suchym asfalcie przeciętna opona letnia lepiej zahamuje, czy utrzyma samochód w zakręcie od najlepszej opony błotno-śniegowej.
Historię o składzie mieszanki też podobno można pomiędzy bajki włożyć: koncerny chemiczne produkuje mieszanki gumy zachowujące swoje właściwości zarówno w upałach – jak i mrozach.
Jedyne to co różni opony "letnie" od "błotno-śniegowych" czyli "zimówek" to kształt bieżnika...
A na lodzie tylko kolce...
Dlatego uważam, że jeżdżąc po mieście gdzie ma się zapewnioną 100% czarność dróg montaż opon "błotno-śniegowych" jest nieuzasadniona.
Na szczęście żyjemy w Polsce, a tu nie ma takich miast <lol> <lol> <lol>
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

Moderator

Moderatorzy Opinie i Poradniki