Strona 5 z 260

PostNapisane: 15 kwi 2004, 14:13
przez bienias
ja od 2 lat jeżdżę swoim Probe na Mobilu 10W40 półsyntetyku (przebieg 165 tys.), sprawuje się dobrze
Nie polecam Castrol Magnatec full syntetyk – syf !!

PostNapisane: 16 kwi 2004, 10:53
przez Antoni
Tak sobie czytam i czytam wasze wypowiedzi na temat olejów i nasuwają mi sie pewne myśli którymi pragnę sie podzielić.
Często pojawia się wypowiedź z której wynika, że ktoś zalał autko olejem tanim i mało popularnym i jest z niego zadowolony.
No cóż należy się cieszyć i gratulować. Jest jednak jedno "ale".
To, że autko ucichło po jego zalaniu i chodzi jak pszczółka nic jeszcze nie znaczy.
Nie bez kozery oleje czołowych producentów są droższe. Cena ta poza kosztami reklamy przekłada się na ich wysoką jakość.
A jakość tę poznaje się i docenia dopiero po czasie, niekiedy po kilku latach.
Jakość ta przełoży się na pracę oleju w warunkach ekstremalnych, np. częste i długotrwałe przegazowanie. Kiepskie oleje smarzą się i z czasem czernieją.
Jakość ta przekłada się także na żywotność oleju. Wysokiej klasy Mobil, Castrol czy Shel nawet po roku intensywnego użytkowania trzyma swe parametry.
Pogadajcie z olejarzami i pracownikami na stacjach gdzie często wymienia się oleje. Oni powiedzą wam czym różnią się oleje zlewane z silników po rocznej eksploatacji.
Na dzień dobry prawie każdy olej jest dla silnika jak balsam na dobranoc moze byc juz inaczej
Pozdrawiam
Antoni

PostNapisane: 16 kwi 2004, 15:02
przez Paweł
Mam toyote zalewana przez 60kkm Mobilem, a przez nastepne 60kkm Valvoline. Silnik chodzi ladnie, ale bagnet jest caly w przysmazonym oleju. A co powiesz o Castrolu SLX (no drozszego oleju to chyba nie znam), po ktorego uzyciu cala masa rozrzadow vvti byla do wymiany? Do mazdy lalem na poczatku uparcie syntetyczny Mobli1, teraz leje polsyntetycznego Lotosa. Nie widze zadnej roznicy w (co prawda zalosnej) pracy silnika, a spuszczany olej wyglada rownie dobrze (?) co Mobil1.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 16 kwi 2004, 18:10
przez JACU626
Ja po remoncie leję comę z JC 10w40 zarówno do mazdy jak i r19 i trucka, ponadto do mazdy co drugą wymiane leje militeca.

Oleje

PostNapisane: 24 lip 2004, 15:14
przez ADi
czy ktoś z szanownych kolegów lał taki olej do swojej madzi??? dobry jest czy niebardzo???

chodzi mi o półsyntetyk Mobil 1

PostNapisane: 24 lip 2004, 17:16
przez zbyl
Ja uzywalem tego oleju do swojego starego diselka (15w-40 ) mineralny
mimo ze autko mialo juz okolo 300tys. nie bral nic oleju :D
i jestem z niego dalej dumny bo nadal go mam :–) gorzej z blachami ale trudno

a chodzi o nissan bluebird 2.0 D wiec w japonczyku byl a lalem go tam
od 6 lat i nic :–) ja jestem z niego zadowolny.

PostNapisane: 24 lip 2004, 19:43
przez polnik@studio
a jaki olej polecasz z beczki czy z bańki 4 litrowej :]

PostNapisane: 24 lip 2004, 20:01
przez Jaksa
Od 2000 roku mam mobila półsyntetyka czasami kupuję na życzenie klienta Valvoline,Shella czy Castrola (sporadycznie )
z beczki czy z bańki 4 litrowej
Wiadomo chyba wszystkim że na oleju jest bardzo maly zarobek ( no chyba że ktoś bierze spore ilosci miesięcznie ) U nas oleju schodzi bardzo malo w porównaniu z ASO ( mało jest typowych przeglądów głównie naprawy ) więc nie ma sensu pakować duzych pieniedzy w coś co stoi.Co do opakowań to też zależy od momentu chwili,ale raczej olej mamy z beczki.

PostNapisane: 25 lip 2004, 17:33
przez Koleś
Ja do rodziców Hondki zalałem mobila1 5w50 z beczki przejechane około 10tys i wsio oki
A u siebie w Madzi mam Carlube 10w40

PostNapisane: 25 lip 2004, 19:37
przez Koleś
Tak sie nazywa brytyjski olej
od syntetyku do minerała
spełniajacy wszystkie normy i ma takie same parametry co Mobil i Castrol
czyzby kolega Jaksa o czyms takim niesłyszał???

PostNapisane: 25 lip 2004, 20:00
przez Jaksa
kolega Jaksa o czyms takim niesłyszał
no jakoś nie ..... Lotos czy Selenia tez niby ma te same normy(parametry )

PostNapisane: 25 lip 2004, 20:10
przez Globy
O Lotosie slyszalem same dobre opinie. Selenie zalewa Fiat, wiec z samego poczatku mi ten olej nie podchodzi ;) A Carlube'a znam z reklam w prasie.

Re: Texaco Havoline

PostNapisane: 25 lip 2004, 20:43
przez rafels
ADi napisał(a):czy ktoś z szanownych kolegów lał taki olej do swojej madzi??? dobry jest czy niebardzo???

chodzi mi o półsyntetyk...


W mojej 626 stosowano havoline syntetyczny do przebiegu ~150 tys. km (bodajże 0w30) teraz (ok. 200 tys. km) leję Mobil1 5w50 i nadal zero ubytków, więc chyba dobry... :)

Pozdrawiam

PostNapisane: 26 lip 2004, 00:33
przez vtk
heloł. ja mam Texaco (15W40) od paru tysięcy km i wsio ok. po raz pierwszy zalałem, do tej pory 2 latka jeździłem na Mobilu (10W40) wymieniając przepisowo co 10.000 km i też było fajnie. ;) wygląda na to że w moim przypadku nie ma różnicy między tymi dwoma olejami. pozdrowionka

PostNapisane: 26 lip 2004, 10:21
przez Globy
hahaha Co do Castrola Jarku, to kiedys przeczytalem na starym forum, ze wycisza szklanki. U mnie chodzily w miare cicho, ale faktycznie po wymianie bylo lepiej. Zalewalem go dwa razy i bylem zadowolony, w V6 zero ubytkow (delikatna jazda). Co prawda wszyscy radzili polsyntetyk, ale poprzedni wlasciciel tez lal pelen (akurat Mobil 1), wiec i ja to kontynuowalem (przebieg 80-100k km).

PS. W ogole slyszalem o tym oleju same pochlebstwa, razem z jakims Shell'em (nie pamietam niestety nazwy). Mobil i Castrol wydaja mi sie najlepszymi firmami, ale jak zauwazyles wczesniej, tez np. Lotos ludzie sobie bardzo chwala i w Polonezie i w Mercedesie.

PostNapisane: 28 lip 2004, 22:25
przez JACU626
To ja może poreklamuje carlube, jak kolega napisał jest to olej produkowany w angli, mazdka śmigała na nim. Za 25 litrów 10W40 zapłaciłem 240 zł i jeszcze mi gośc dostarczył beczke do domu. Kupowalem tak ze dwa razy, silnik pracowal cicho, oleju nie ubywało. Teraz biore COMĘ 10W40 w JC bo mam na miejscu. Jaksa CARLUBE to naprawdę niezły olej musi być bo kiedys widziałem jego opis na stronie TOP GEAR a tam raczej ciemnoty ludziom nie wciskają nio tak mi sie wydaje. Z każdą beczką dostawałem nalepki i certyfikat jak będe na ranczu i nikt tego nie wyrzucił to zrobię skana.

PostNapisane: 28 lip 2004, 23:01
przez Jaksa
Teraz biore COMĘ 10W40
To też dobry olej ( podobno rozlewany w tej samej fabryce co mobil )

PostNapisane: 29 lip 2004, 19:43
przez Paweł
Mowa o Texaco ..... na dzien dzisiejszy to nie wiem gdzie rozlewają ale jeszcze 2 lata temu wiem na 100% był prosto od Holendra a zresztą z Moderatorem nie bedę się spierał.


Hehe. A ja nie bede sie spieral z mechanikiem klubowym. ..."Texaco" to chyba tylko rafineria, matka marki olejow "Havoline"

...i nie wiadomo na ile to jest prawda, ale wlasnie Valvoline ma centrale na obszar Europy w Holadnii i podobno wlasnie tam oleje te sa pakowane w konsumenckie opakowania. Mam w bagazniku jeszcze resztke tego oleju, to sprawdze co jest napisane na etykietce i jaki jest kod kreskowy.

PostNapisane: 29 lip 2004, 22:21
przez Paweł
Ja do mazdy leje Lotos'a polsynetycznego. Z mojego punktu widzenia w ogole nie widac ani negatywnych, ani pozytywnych (poza oszczednosciami) zmian po zrezygnowaniu z Mobil'a. Co prawda jak Jaksa zdemontowal walki rozrzadu, to zalecialo dla mnie nieznanym zapachem spalonego oleju, ale nie potrafie powiedziec, czy na innym byloby lepiej. To wlasnie chyba Jaksa i inne osoby rozbierajace silniki moglby na ten temat najwiecej powiedziec.

Co do jakosci Lotosa, to raz kupilem opakowanie litrowe, zeby prowizorycznie do toyoty dolac i ku mojemu zdziwieniu olej nie byl zolty, tylko calkowicie przezroczysty bez zabarwienia... to ciekawe dlaczego?

W tej chwili w toyocie mam wlany valvoline polsyntetyczny i po okolo 7kkm nie ma ubytkow, a kolor i zapach sa wyjatkowo dobre, minimalnie czuc benzyne.

PostNapisane: 2 sie 2004, 13:41
przez adam626
moja na mineralnym Texaco Havoline zrobiła około 150tyś km
potem AzAuto uparło się na BP Visco 3000
a teraz ja uparłem się na StatOil City Way
260kkm na mineralnych stukneło
i nic nie podjada silniczek
szklanki nie klekoczą
jedzie jak trzeba

myślę że dzisiejszej jakości oleje są wystarczające
tylko trzeba je zmieniać