Teraz sam szukam amorków na tył i pewnie wziąłbym kayabę ale po takiej wtopie skusze się chyba na tokico
Amortyzatory
Panowie mała ciekawostka. Ostatnio wyciągałem amory z tyłu i okazało się że tłoczysko jednego wpada do środka
. Dodam , że to amorek Kayaba gazowy z 26 miesięcznym stażem i przebiegiem 20 tyś km.
Teraz sam szukam amorków na tył i pewnie wziąłbym kayabę ale po takiej wtopie skusze się chyba na tokico
Teraz sam szukam amorków na tył i pewnie wziąłbym kayabę ale po takiej wtopie skusze się chyba na tokico
- Od: 20 paź 2003, 09:53
- Posty: 670
- Skąd: Lublin
- Auto: Mazda 323 BG BP & 626 GE FS & 626 GF FS
Witam
Jestem na etapie wymiany amortyzatorów w aucie.
Będe wymianiał wszystkich 4 i w zasadzie napaliłem się na gazowe, ale ostatnio doszły mnie złe opinie na ich temat, więc zastanawiam się które wybrać:
Gazowe czy może jednak Olejowe
Które do czego służą, które będą trwalsze (doszły mnie słuchy że gazowe są mniej trwałe na naszych autobanach), które lepiej tłumią i które do jakiej jazdy itp.
Acha i podkreślam że dyskusja nie dotyczy producentów, bo takie wątki mamy, a dwóch różnych typów amortyzatorów
Czekam na wasze opinie
Jestem na etapie wymiany amortyzatorów w aucie.
Będe wymianiał wszystkich 4 i w zasadzie napaliłem się na gazowe, ale ostatnio doszły mnie złe opinie na ich temat, więc zastanawiam się które wybrać:
Gazowe czy może jednak Olejowe
Które do czego służą, które będą trwalsze (doszły mnie słuchy że gazowe są mniej trwałe na naszych autobanach), które lepiej tłumią i które do jakiej jazdy itp.
Acha i podkreślam że dyskusja nie dotyczy producentów, bo takie wątki mamy, a dwóch różnych typów amortyzatorów
Czekam na wasze opinie
To raczej gazówki są twardsze.Ja bym brał gazowe.Będą trwalsze i bezpieczniejsze.Waluś a jakie masz teraz i jak Ci sie na nich jeżdzi?
Ja kieedys jechałem 323Bg na gazówkach TOKICO ,efekt super jeśli chodzi o trzymanie się samochodu szczególnie na zakrętach.Na fałdach przy dużej predkości ok.170km/h żadnego bujania ,pewne prowadzenie.Powiedziałbym,że nawet nie potrzeba było sportowych sprężyn.
Ja kieedys jechałem 323Bg na gazówkach TOKICO ,efekt super jeśli chodzi o trzymanie się samochodu szczególnie na zakrętach.Na fałdach przy dużej predkości ok.170km/h żadnego bujania ,pewne prowadzenie.Powiedziałbym,że nawet nie potrzeba było sportowych sprężyn.
Ostatnio edytowano 31 gru 2006, 12:23 przez Łukasz, łącznie edytowano 1 raz

- Od: 18 kwi 2004, 21:52
- Posty: 734
- Skąd: Legionowo
- Auto: Mazda 6 GH MZR-CD Wagon
Waluś bierz gazowki sa swietne , jezdzilem audica na gazowkach jest duzo lepiej 
- Od: 16 lut 2006, 21:56
- Posty: 470
- Skąd: wlodawa
- Auto: 626 coupe 2.2
mazda 3 2.0 TOPSPORT
audi A4 1.6
Transalp 600
Twardsze gazowe są mniej komfortowe. W mojej GFce oryginalnie były gazowe z przodu a z tyłu olejowo-gazowe z dodatkową puszką (wyrównywacz poziomu czy jakoś tak). Nie narzekam na taką kombinację. Tył dobrze chodzi na olejowych, przód na gazówkach.
Wg stanu licznika przednie miały prawie 180kkm przy wymianie – padł przy sporym mrozie (ok -25) gdy zaraz po odpaleniu silnika zjechałem z krawężnika. Drugi był całkiem sprawny (skończyło się nawet "rozerwaniem" końcówki drążka stabilizatora przechyłów po stronie tego padniętego amora). Po dwóch latach jazdy (50kkm łącznie) tył miał 85% skuteczności a przód (po roku) 89%. Auto trzyma się drogi rewelacyjnie pomimo "mieszanej wersji".
Wg stanu licznika przednie miały prawie 180kkm przy wymianie – padł przy sporym mrozie (ok -25) gdy zaraz po odpaleniu silnika zjechałem z krawężnika. Drugi był całkiem sprawny (skończyło się nawet "rozerwaniem" końcówki drążka stabilizatora przechyłów po stronie tego padniętego amora). Po dwóch latach jazdy (50kkm łącznie) tył miał 85% skuteczności a przód (po roku) 89%. Auto trzyma się drogi rewelacyjnie pomimo "mieszanej wersji".
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
xANDy napisał(a):W mojej GFce oryginalnie były gazowe z przodu a z tyłu olejowo-gazowe z dodatkową puszką (wyrównywacz poziomu czy jakoś tak)
właśnie większość aut japońskich od ok. 20 lat wyposażona jest w amortyzatory zwane potocznie gazowymi (czyli olejowo-gazowe w jakiejkolwiek kombinacji, jednorurowe, dwu itp.), bo są po prostu lepsze i bardziej wytrzymałe (co jest istotne w przypadku naszych dziurawych dróg).
japończyki lubią bezawaryjne rozwiązania. podobnie jest z chociażby sprzęgłem. w większości modeli od wielu lat taki zawodny element jak linka został wyeliminowany.
xANDy napisał(a):Auto trzyma się drogi rewelacyjnie pomimo "mieszanej wersji"
to juz wiesz dlaczego trzyma sie rewelacyjnie?
xANDy napisał(a):Po dwóch latach jazdy (50kkm łącznie) tył miał 85% skuteczności a przód (po roku) 89%.
a tym akurat to się nie sugeruj.
- Od: 13 sty 2006, 12:36
- Posty: 204
- Auto: xedos 6 V6
WALUŚ, jeśli masz olej w głowie, weżmiesz gazowe
a powiem Ci że jeździłem na amorkach tokico, sachs,gabriel i monroe gasmatic ( bo sensatrac to kupa)
i powiem Ci że jedynie Gabriel mnie zawiódł, zrobilem na nich jedną zime, poszly dwie sztuki z przodu.
tokico- bezdyskusyjnie bardzo dobre, ale cena zabija( 750 sztuka)nawet cieknące trzymają
sachs, też dobry, cena bardziej przystępna ( 380 sztuka)
a najkorzystniej wychodzi monroe z USA, stosunek ceny do jakości jest zajefajny( 25$ sztuka), przejechałem na nich 20 tys i na dzień dzisiejszy mają powyżej 85% sprawności.
ceny podałem dla przednich amorków do mojej madzi
a powiem Ci że jeździłem na amorkach tokico, sachs,gabriel i monroe gasmatic ( bo sensatrac to kupa)
i powiem Ci że jedynie Gabriel mnie zawiódł, zrobilem na nich jedną zime, poszly dwie sztuki z przodu.
tokico- bezdyskusyjnie bardzo dobre, ale cena zabija( 750 sztuka)nawet cieknące trzymają
sachs, też dobry, cena bardziej przystępna ( 380 sztuka)
a najkorzystniej wychodzi monroe z USA, stosunek ceny do jakości jest zajefajny( 25$ sztuka), przejechałem na nich 20 tys i na dzień dzisiejszy mają powyżej 85% sprawności.
ceny podałem dla przednich amorków do mojej madzi
moja mazda nie widziala od trzech lat mechanika, bo sam przy niej robie 
- Od: 27 lis 2005, 21:39
- Posty: 426
- Skąd: krakow
- Auto: mazda 929 S 3.0 V6 24V DOHC
xANDy napisał(a):Twardsze gazowe są mniej komfortowe. W mojej GFce oryginalnie były gazowe z przodu a z tyłu olejowo-gazowe z dodatkową puszką (wyrównywacz poziomu czy jakoś tak). Nie narzekam na taką kombinację. Tył dobrze chodzi na olejowych, przód na gazówkach.
[....]
Auto trzyma się drogi rewelacyjnie pomimo "mieszanej wersji".
Z jednej strony logika wskazuje że to dobre rozwiązanie, gazowe szybciej reagują na nierówności zwłaszcza dziury, a wiec można sądzić że idealnie spełnią zadanie, zwłaszcza gdy pojazd ma napęd na przód, z tyłu olejowe dają wygodę zwłaszcza dla naszego tyłka,
Ale powstaje pytanie dlaczego producent nie wpadł na to sam?
przy jeździe na wprost i po woli sądzę że nie ma problemu, natomiast czy aby nie pojawi się problem gdy dojdzie do gwałtownych skrętów przy dużej prędkości?
teraz jeszcze kwestia pojazdów z ABS i kontrolą trakcji czy aby te komputerki nie zgłupiały?
Ciekawe. Ja wiem że jeździsz i jest OK i sam się zastanawiam czy w przypadku wymiany zrobić podobnie, zwłaszcza że jeżdżę z bardzo obciążonym samochodem, po dziurawych i wyboistych drogach Londynu ale chodzi mi właśnie o kwestie co się dzieje w ekstremalnej sytuacji i jaki ma wpływ na drogę hamowania.
Do sprzedania nasza mazda MX3, Londyn cena 500funtów
- Od: 15 cze 2006, 13:35
- Posty: 137
- Skąd: LONDYN
- Auto: MX-3 1,6
fotokrak napisał(a):Z jednej strony logika wskazuje że to dobre rozwiązanie, gazowe szybciej reagują na nierówności zwłaszcza dziury, a wiec można sądzić że idealnie spełnią zadanie, zwłaszcza gdy pojazd ma napęd na przód, z tyłu olejowe dają wygodę zwłaszcza dla naszego tyłka,
Ale powstaje pytanie dlaczego producent nie wpadł na to sam?
bo to co napisałeś to totalna bzdura!
przeczytaj uważnie powyższe posty. (xANDy ma zarówno z przodu jak i z tyłu amortyzatory potocznie zwane "gazowymi"{czyli olejowo-gazowe} bez wnikania w szczególy)
fotokrak napisał(a):zwłaszcza że jeżdżę z bardzo obciążonym samochodem, po dziurawych i wyboistych drogach Londynu
właśnie z tego względu lepiej powinny się spisywać amortyzatory gazowo-olejowe (tzw. gazowe)
- Od: 13 sty 2006, 12:36
- Posty: 204
- Auto: xedos 6 V6
dziakmak napisał(a):amorki albo gazowe albo olejowe
Wszystkie są olejowe
http://www.mazdaspeed.pl/obsluga/amortyzatory.php
Ja tez stawiam na gazowki – mimo zamilowania do komfortu chcialbym miec zagwarantowana nieco wyzsza sztywnosc zawieszenia bez zmiany sprezyn. Dolacze sie jednak... Warto placic za KYB, czy zdecydowac sie na Tokico lub Sachsy?
Ja tez stawiam na gazowki – mimo zamilowania do komfortu chcialbym miec zagwarantowana nieco wyzsza sztywnosc zawieszenia bez zmiany sprezyn. Dolacze sie jednak... Warto placic za KYB, czy zdecydowac sie na Tokico lub Sachsy?
Ponoć Mazda fabryczne amorki zamawia w KYB więc sądzę, że lepiej KYB
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Briareos napisał(a):Wszystkie są olejowe Ten cały gaz to jest specjalna mieszanka, która zapobiega spienieniu się oleju przy dużych i gwałtownych obciążeniach (w zwykłych jest po prostu powietrze). Wniosek jest taki, że "gazowe" są lepsze, ale to musi iść w parze z jakością wykonania...
jeszcze jedna drobna uwaga. W gazowych gaz o którym piszesz jest sprężony, co daje dodatkową ekstra sztywność, w olejówce tego nie ma.
Zreszta każdy wie że amory gazowe rozkładają sie same (ciśnienie je rozsuwa), tłoczyska olejowych stoją w miejscu.
- Od: 20 lip 2005, 16:56
- Posty: 1241
- Skąd: Polanka Wielka
- Auto: Focus I TDCi
brii napisał(a):Ponoć Mazda fabryczne amorki zamawia w KYB
si si senior
Witam.
Niedlugo bede miał do wymiany 4 amorki i jak wszyscy zacząłem szukać amorów na allegro.
Kyb to koszt srednio 210 za sztuke, a co sadzicie o innych: japońskich HNL ( 140 za sztuke, rok gwarancji ) lub czeskich KAMOKA ( 150 za sztuke, 2 lata gwarancji).
Zastosowanie ich to ok 200 zł oszczednosci.
Ryzykowac w GPD lub Record sie nie oplaca.
Samochod ma przejechane prawie 200 000, chce nim jeszcze jezdzic pare lat, mysle za tak do stanu 250 – 270 tys, pod warunkiem ze wczesniej nic wielkiego sie nie wdarzy.
Co sadzicie?
Niedlugo bede miał do wymiany 4 amorki i jak wszyscy zacząłem szukać amorów na allegro.
Kyb to koszt srednio 210 za sztuke, a co sadzicie o innych: japońskich HNL ( 140 za sztuke, rok gwarancji ) lub czeskich KAMOKA ( 150 za sztuke, 2 lata gwarancji).
Zastosowanie ich to ok 200 zł oszczednosci.
Ryzykowac w GPD lub Record sie nie oplaca.
Samochod ma przejechane prawie 200 000, chce nim jeszcze jezdzic pare lat, mysle za tak do stanu 250 – 270 tys, pod warunkiem ze wczesniej nic wielkiego sie nie wdarzy.
Co sadzicie?
- Od: 28 sie 2004, 00:24
- Posty: 79
- Skąd: Dąbrowa Górnicza
- Auto: Mazda626 GE FP,bordo,sedan,SGI
www.kamoka.pl
pracuje w tej firmie
wiem ze do siebie na 100% bede brał amorki kamoki (ze względu na cene dla pracownika) co do jakości to wspolpracuemy z masą warsztatów i narazie nie ma żadnych złych wiadomości... na madzi śmiagają już przeguby kamoki i wszystko gra.
pracuje w tej firmie
Rules Are Made To Be Broken...
"...You Can Win If You Want...If You Want It You Will Win..."
"...You Can Win If You Want...If You Want It You Will Win..."
- Od: 20 paź 2003, 09:37
- Posty: 270
- Skąd: HollyŁódź
- Auto: 626 GE FS
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki