Strona 2 z 174

PostNapisane: 5 lip 2004, 17:52
przez artisan
podejrzewam ze ci bardziej namieszały w głoiw ete opinie niz rozjasniły , takze ja juz nie bede pisac na czym jeżdze, bo letnie mam fabryczne a zimówki ?... hm,hm, to ciekawea propozycja, polecił mi kumpel pracujący w zakładzie wulkanizacyjnym – POINT S, podobno Continental pod taką nazwą puszcaujący te gumy na Polskę, tanie i okazały się dobre, w zimie zrobiłem na nich 4000 na bardzo róznych drogach, nieraz naprawde bardzo nieprzyjemnie oblodzonych, i było ok, wczesniej miałem barumy i tez ok, ale z zimówek obiegowo najlepsze sa Nokiany, ale tez b. drogie, pozdro

PostNapisane: 5 lip 2004, 18:20
przez Piotrek
Jesli chcesz zaoszczedzic, to ciekawa propozycja sa oponki uzywane. Z takiej opcji mozna skorzystac majac jakis zaprzyjazniony zaklad wulkanizacyjny, aby bylo wiadomo,ze ktos nam nie wcisnie gowna. Wiele zakladow ma dostep do opon z zagranicy i mozna od nich tanio kupic oponki dobrych firm ze znikomym zuzyciem bieznika. Mysle, ze jest to dobry sposob na zaoszczedzenie. Uprzedzam tylko przed oponami nalewanymi !!!!

PostNapisane: 5 lip 2004, 21:05
przez chico
W tym rozmiarze to kupuj Savy.
Bedzie tanio ,a Jak kupisz Micheliny czy inne pirelki to nie odczujesz roznicy.A jezeli masz islnik 1.3 to rzeczywiscie bierz 155 albo max165 szerokie.Takie jest moje zdanie.ja mam Michelin Energy i jestem super zadowolony ,ciche i dobre.
Pozdrawiam.
W Mielnie wciaz pada.........

PostNapisane: 5 lip 2004, 21:25
przez Herdi
chico napisał(a):W tym rozmiarze to kupuj Savy.
Bedzie tanio ,a Jak kupisz Micheliny czy inne pirelki to nie odczujesz roznicy.A jezeli masz islnik 1.3 to rzeczywiscie bierz 155 albo max165 szerokie.Takie jest moje zdanie.ja mam Michelin Energy i jestem super zadowolony ,ciche i dobre.
Pozdrawiam.
W Mielnie wciaz pada.........

A może ktoś ma na zbyciu 4 no ew. 2 sztuki 185/60R14 ??

PostNapisane: 5 lip 2004, 23:10
przez -=SauroS=-
Mój brat cioteczny załatwia używane opony i felgi, ale ja wole nówki. Herdi jak chcesz coś konkretnego to daj znać. Dam ci namiary na mojego brata, on zawsze ma cos pod ręką ;)
Pozdrawiam.

PostNapisane: 6 lip 2004, 00:36
przez Piotrek
Moje zdanie jest takie, ze na oponach nie powinno sie oszczedzac – jesli brak kasy, to lepiej kupic uzywane oponki z gornej polki niz nowe badziewie. Nikt mi nie powie, ze nie ma roznicy miedzy np. PIRELLI P6000 a "oponkami" z DEBICY <klotnia> Dobra opone docenia sie w sytuacji kryzysowej i wtedy moze byc juz za pozno, aby podjac decyzje o kupnie lepszych opon.

PostNapisane: 6 lip 2004, 09:58
przez Krisk8
to ja dodam Pirelli i a na zime mam GodYeara Ultragrip fajwo sie w zakrety wchodzi :) 3ma jak na przedni naped superasnie
pozdrawiam logout...

PostNapisane: 6 lip 2004, 11:37
przez Xionc
Ja mam 323bg 1.6 i ten sam problem opony lyse jak glaca sołtysa. Patrzylem w roznych sklepach internetowych na nowe oponki i z tych tanszych to sa do 150zł/opona:
Dębica-Passio
Kormoran-Impulser
Barum-Brilantis
Sawa-Effecta+
Dayton-D 100
Fulda-Diadem Linero
Matador-MP 12
Sawa-Rapidex
BFGoodrich-Touring

Dalsza czesc listy:
http://www.opony-samochodowe.pl/glowna.php?str=opo&akc=sz&sor=cena2&pro=&ro=osobowe&se=lato&sz=175&pr=70&rr=13&x=22&y=4

Dodam, ze ten samochod ma 13 lat i nie chce w niego pakowac opon za 1000zl szczegolnie ze jeszcze piaskowanie felg, wywazanie do tego dojdzie. Takze cos rozsadnego, zebym sie nie zabil przy 1 hamowaniu itp. Tylko konkretnie panowie, ktore?

PostNapisane: 6 lip 2004, 11:40
przez Paweł
jesli brak kasy, to lepiej kupic uzywane oponki z gornej polki niz nowe badziewie


Nie jestem zwolennikiem polskich opon, ale jesli pominiemy opony nadlewane i inne "badziewie", to zdecydowanie wolalbym nowe debice, kormorany, a jeszcze lepiej barumy, niz jakies tam uzywane P6000, o nieznanej historii, bardzo mozliwe, ze zdjete z jakiegos wraka, ktore moga miec wewnetrzne uszkodzenia i eksploduja przy 150km/h.

Tylko konkretnie panowie, ktore?


Mysle, ze w tej klasie opon (zakladajac, ze rozmiar jest dopasowany do osiagow samochodu) nie ma wiekszego znaczenia, ktora opone wezmiesz. Ja bym wybral te, ktora ma najbardziej "lepka" gume, najbardziej kwadratowe polaczenie bieznika z barkiem i elastyczny, ale nie cienki jak bibulka bok...

PostNapisane: 6 lip 2004, 12:44
przez To///ek
Debica Furio w Baloon 163 zl. Mialem w Vectrze i byl znakomite, kierunkowe i moje byly wyprodukowane w Anglii.

PostNapisane: 6 lip 2004, 13:11
przez Piotrek
Nie jestem zwolennikiem polskich opon, ale jesli pominiemy opony nadlewane i inne "badziewie", to zdecydowanie wolalbym nowe debice, kormorany, a jeszcze lepiej barumy, niz jakies tam uzywane P6000, o nieznanej historii, bardzo mozliwe, ze zdjete z jakiegos wraka, ktore moga miec wewnetrzne uszkodzenia i eksploduja przy 150km/h.

Moje zdanie oczywiscie ma zaplecze praktyczne. Nie jest to tylko teoria. Wiadomo, ze mozna sie naciac na uzywane oponki, ktore do niczego juz sie nie nadaja, ale jesli oponka wyglada na zdrowa (od wewnatrz) to zawsze mozna zaryzykowac. Tak zrobilem kiedy jezdzilem passatem. Kupilem komplecik P6000 uzywanych i najpierw sprawdzilem jak sie zachowuja. Bylem w szoku – jeszcze nigdy nie bylem tak przyklejony do asfaltu – rewelacja. Jezdzilem z duzymi predkosciami rzedu 160-180km/h. Opony nie mialy zadnych "guzow", nie bylo bicia itd. Byly w bardzo dobrym stanie, do tego supr jakosci, co przekladalo sie na niesamowite wlasnosci jezdne. Pozniej mialem nowe oponki BRIDGESTONE i to juz nie bylo to samo. Stad wlasnie moje zdanie w tej kwestii ;)

Oponki zimowe

PostNapisane: 4 paź 2004, 16:44
przez owad
Polecacie jakies oponki zimowe na ten sezon?
Najlepiej nie drogie z ladnym bieznikiem ciche i jeszcze niezawodne :]
Any propozycje ?

PostNapisane: 4 paź 2004, 20:52
przez Carrrlos
Kleber Crisalp HP czy jakoś tam, bardzo dobra relacja cena jakość (przyczepność, cisza).
wiem sam mam w focusie i kupiłem je rok temu za namowa kolegi właściela wulkanizacji
zdecydowanie odradzam jakieś głośne kormorany czy inne barumy, nie ma też sensu wydawać kasy na UG goodyer'a, skoro ma to służyć do bezpiecznejszej jazdy po miescie zimą

PostNapisane: 4 paź 2004, 21:08
przez LoB
co do tego Klebera to owszem cicha ale fatalne zachowanie na lodzie ..szegolnie jesli chodzi o hamowanie (pojezdzilem niecaly miesiac i szybko zmienilem :| ).. polecam za to Miszki Alpine opona w prawdzie miekka (trzeba natychmiast zmieniac zanim sie ociepli, bo nic z niej nie zostanie) ale za to b dobrze sprawdza sie na lodzie jak i na mokrym ..troche gorzej w kopnym sniegu..

PostNapisane: 4 paź 2004, 21:43
przez Jaksa
LoB napisał(a):co do tego Klebera to ofszem cicha ale fatalne zachowanie na lodzie
heh....a jest jakas opona na lod? <lol> Ja mam własnie tego Klebera i jest [tiiit].....

PostNapisane: 4 paź 2004, 22:44
przez marek
jest jakas opona na lod


Jest... z kolcami :) ale u nas nie można

PostNapisane: 4 paź 2004, 22:59
przez Ament
Ehh... Szczerze mowiac to na zima nie ma zadnego rozwiazania poza sciagnieciem nogi z pedalu gazu :P
Ja robie sluzbowo z 70-80 tys rocznie i jezdzilem juz na roznych wynalazkach a czasami musialem w zime dymac na letnich i tak jak napisalem wyzej – troche pomyslunku i da sie przezyc... Wiadomo ze zimowki to komfort przy np. ruszaniu czy hamowaniu – zawsze jest inaczej... Ale tak jak mowie – jezdzilem tez w srodku zimy na letnich i do wszystkiego da sie przyzwyczaic.

pozdr

PostNapisane: 4 paź 2004, 23:04
przez Paweł
Carrrlos napisał(a):Kleber Crisalp HP czy jakoś tam, bardzo dobra relacja cena jakość


Carrrlos napisał(a):odradzam jakieś głośne kormorany czy inne barumy


LoB napisał(a):co do tego Klebera to ofszem cicha ale fatalne zachowanie na lodzie ..szegolnie jesli chodzi o hamowanie


Moge porownac Krisalpy HP i Barumy Polaris oraz Dunlopy WinterSport M3. Te ostatnie sa bezkonkurencyjne, co daje sie odczuc wlasnie podczas hamowania na ubitym sniegu, bo na zywym lodzie nawet "oj Boze" nie pomoze.

Natomiast z dwoch pierwszych, czyli opon tanszych, Carrrlos zdecydowanie przereklamowal Klebery. Nawet nie jestem pewien, czy Barumy faktycznie sa glosniejsze, ale na pewno Klebery zauwazalnie ustepuja jesli chodzi o przyczepnosc do sniegu i ubitego sniegu. Na poczatku myslalem, ze musza sie po prostu troche zetrzec i wyrobic, ale przez cala ubiegla zime nic sie nie poprawilo. Ogolnie wcale nie duzo lepiej (pomijajac mokry i zimny asfalt) niz na letnich Michelinach. :D
Tam gdzie samochod na Kleberach nie jest w stanie pewnie zatrzymac sie, tam Dunlopy zachowuja sie jak na szutrze. To jest naprawde zauwazalna roznica.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 4 paź 2004, 23:43
przez Hades
to zależy czy często będziesz jeździł po dużym śniegu – np na narty w góry, czy w wiekszości po mieście gdzie drogi są odśnieżane. Osobiście jak w góry to polecam Goodyera UG6 – super oponka choć nie tania. Jak na miasto to coś tańszego, ja aktualnie na zime mam Fuldę Kristall Montero.

Pozdrawiam, właściwego wyboru i udanego zakupu :)

PostNapisane: 4 paź 2004, 23:53
przez owad
Co do jazdy na letnich w zimie przerabialem to w zeszlym sezonie i nie chce wiecej tego robic (zwlaszcza ze jezdzilem na 215 i do tego nie pierwszego sezonu) <killer>
Myslalem o tanich Pirelli carving czy jakos tak – maja ciekawy bieznik i do tego kosztuja na www.baloon.pl 152 pln za sztuke.
Kolejnym wyborem byly wlasnie Klebery 171 pln – ktos moze porownywal te "gumki" :) ?