misiek napisał(a):Ostatnio slyszałem o oleju Midland, produkowanym w Szwajcarii, na patencie Quaker State. Jest podobno w promocji i kosztuje 35zl za butelke (butelka promocyjna ma teraz 1,2l)
Olej
Midland MicroOil Avanza 5W-40 (1.2l) kupowałem za niecałe
19zł. Ponoć bardzo dobry. Można go mieszać z innymi typami i markami olejów. Ja za ok. dwa może trzy miesiące będę zmieniał olej ale czasowo uzupełniłem niedobory obecnego (Mobil 10W-40) wyżej wspomnianym. Dolałem całą butelkę i daje się się odczuć cichszą pracę silnika. Przynajmniej w kabinie ciszej go słychać. Podczas wymiany będę chyba właśnie lał
Midland MicroOil Avanza 5W-40. Oczywiście pełny syntetyk.
Redoo napisał(a):(...) Jak mi się coś stanie z silnikiem to mu jaja urwę...
Nie powinno Tobie się cokolwiek stać z silnikiem, gdyż gość zalał olej gęściejszy. Więc na pewno nie pojawią się wycieki. Minusem tego rozwiązania jest to, iż będziesz musiał częściej go wymieniać i silnik będzie Ci się stopniowo zamulał. Jeśli mało na nim przejechałeś (np. 2-5kkm), to wymień go na półsyntetyk lub syntetyk (zależnie od tego, co miałeś wcześniej i jaki jest stan silnika). Z jednej strony rozumiem tych gości od olejów i mechaników. Patrzą na przebieg i myślą tak.
Wleję mu syntetyk czy półsyntetyk to gość więcej za olej zapłaci i już do mnie nie przyjedzie. Poza tym jak mu się pojawią jakieś wycieki, to przyjdzie do mnie i mnie zacznie z błotem mieszać. I jeszcze będę mu musiał robić remont silnika, bo powie, że to przez zbyt płynny olej. A remont, to nie 100 czy 200 zł. Zaleję mu olej mineralny, to gość nie będzie miał na 100% wycieków, mniej zapłaci, będzie częściej przyjeżdzał, więc gościa utrzymam przy sobie a nagaru na silniku i tak nie zobaczy, bo jak silnik padnie to i tak załatwi sobie drugi a tego nie będzie chciał naprawiać ze względu na koszty. Wszystko jest kwestją podejścia do sprawy i zabezpieczenia własnych interesów. Na własną rękę można eksperymentować, ale w zakładach mechanicznych i hurtowniach olejów (z wymianą na miejscu) boją się kombinować, bo to może później oznaczać dodatkowe, nieprzewidziane koszty. A po co sobie robić "boki". Później pójdzie zła opinia w miasto, że
w tej firmie to zalali mi coś, co rozszczelniło silnik i teraz cieknie z niego, jak ze świni.
RaV napisał(a):A jeśli samochód ma już 220kkm

Przejeździłem na gazie już ponad 50kkm i na zalanym Mobil S 15W40.
Gdybyś miał półsyntetyk, to można byłoby się pokusić o zmianę na syntetyk (jeśli nie brał Ci oleju lub brał bardzo mało), ale jak jeździsz na mineralnym i pewnie trochę dziesiątek tysięcy na nim zrobiłeś, to odradzam nawet przerzucenia się na półsyntetyk. Jest to niebezpieczne i to nie ze względu na rozszczelnienie układu, a raczej na jego zatkanie. Jeśli silnik ciągle pracuje na mineralnym, to sią zamula. Jeśli teraz wlejasz syntetyk, lub nawet półsyntetyk, to ten cały syf Ci się zacznie rozpuszczać i zatykać wszystko, co się da. Lej dalej Mobil mineralny i bądź szczęśliwy, że silnik dobrze pracuje. Pamiętaj tylko o regularnych wymianach oleju. Na mineralnym staraj się nie przekraczać 10kkm. W porywach do 15kkm, ale tylko wtedy, gdy zapomnisz.
Jeszcze takie dwie drobne rady dla wszystkich wymieniających olej. Podczas tej operacji warto wymienić przy okazji filtr olejowy zaś zalewając olej nie należy go ładować pod samą górną kreskę miarki. Najlepiej trzymać się tak na wysokości 2/3 do 3/4 miarki.