Zrobione ponad 5kkm, coś można już napisać.
Odnośnie napędu hybrydowego i tej maciupeńkiej bateryjki (5,5Ah) – zdecydowanie lepiej jest jak sie ociepliło. Przy mrozach zasięgi słabły i częstotliwość doładowywania silnikiem była dosyć duża (aczkolwiek skądś trzeba było brać prąd do ogrzewania wnętrza).
Natomiast powyżej zera jest bardzo przyjemnie.
Producent deklaruje zasięg tylko w trybie EV około 2km. Mnie udało się po równym dobić do 3,3km zanim elektronika zdecydowała że potrzeba doładować. Ale to są generalnie niuanse.
Naprawdę pozytywne oblicze ten napęd pokazuje w korkach i prędkościach do 50-55km.
Wtedy to – wielkie jednak – auto, potrafi spalić poniżej 6l ON na 100km. Dużo, niedużo – wersje bez hybrydy raczej poniżej 7,5l nie schodzą w takich warunkach. Dla zobrazowania – te same warunki i Dacia 1.6LPG ma spalanie 12+. Przy "ciut" gorszym komforcie.
Sam napęd jest generalnie bardzo trwały, ludzie mają na nim zrobione po 400kkm+ i nic złego się nie dziele. Bateria wytrzymuje często gęsto 300-400kkm, potem może wymagać regeneracji (koszt od 3 do 8kzł w zależności od ilości uszkodzonych ogniw). Auta z przebiegami około 200kkm mają zwykle około 85% sprawności baterii.
Ja jestem bardzo zadowolony.
Spaliniak.
Znane wszystkim 2.0HDi określane jako jeden z najlepszych silników diesla generalnie.
Nigdy takowym nie jeździłem i muszę przyznać że jak chwaliłem MZR-CD w Maździe, tak w tym przypadku jest tylko lepiej. Silnik pracuje cichutko i miękko. Ładnie reaguje na pedał przyspieszenia, a wersja Sport w połączeniu z elektrykiem daje świetne przyspieszenie. Zdecydowanie czuć ten dodatkowy "power". Trasy – rewelacja (do tego w sumie diesle są stworzone). Przy jeździe ze stałą prędkością około 100km/h schodzimy w okolice 4l/100km, przy masie prawie 1700kg, więc całkiem nieźle.
Powoli nauczyłem się i silnika i napędu hybrydy i tej skrzyni (niektórzy uważają ją za największe nieszczęście tego auta) ale o tym za chwilę.
Specyfika jazdy hybrydą to jak najszybsze rozpędzenie się do zakładanej prędkości i późniejsze jej utrzymanie. Jazda na siłę w trybie EV wcale nie jest najbardziej ekonomiczna – tutaj najlepsze efekty daje tryb AUTO. System nigdy nie pozwala na rozładowanie baterii poniżej 20%, po prostu wtedy włącza spaliniaka w celu doładowania baterii. Aczkolwiek najlepsze i najszybsze efekty doładowania daje odzysk energii przy hamowaniu silnikiem. Trzeba się do tego przyzwyczaić, bo zdjęcie nogi z gazu daje efekt hamowania i zrobienie tego za wcześnie np. przed skrętem powoduje konieczność ponownego wciśnięcia gazu, żeby do tego zakrętu dojechać

Odnośnie samej skrzyni – mamy tutaj sześciobiegowy manual z automatem do zmiany biegów, tryb AUTO, SPORT oraz manetki przy kierownicy do samodzielnej zmiany biegów w trybie manual. Plus 4x4 – włączony napęd spalinowy + elektryk na tylną oś.
Nie jest to pierwsze moje auto z automatem i w sumie trochę mnie dziwią opinie jaka to on zła. Owszem, zdarzają się jej przeciągnięcia biegu (czasem zdarzy się na jedynce ale biegi przerzuca przyzwoicie. Dość szybko, bez szarpnięć. W zwyczajnej jeździe miejskiej nie można jej niż zarzucić.
Zawsze mamy opcję w postaci trybu SPORT lub manualnego.
Ja w 99% jeżdżę na AUTO. Czasem przy włączaniu się do ruchu wrzucam SPORT

– reakcja na gaz jest natychmiastowa.
Sam FAP jest raczej bezproblemowy i raczej nikt na niego nie narzeka. Samo wypalanie w hybrydzie sygnalizowane jest "chwilowym brakiem dostępu trybu EV" (komunikat na ekranie). U mnie robione jest jakiś raz na tydzień lub rzadziej i trwa ok 15 minut. Zgodnie z informacjami ASO, w przypadku tego systemu, można bez obaw przerwać je w dowolnym momencie. Płyn do FAP fabrycznie zalany wystarcza ponoć na przebieg rzędu 200kkm. Wchodzi go około 1-1,3l. U siebie nie dotykam. Działa poprawnie.
508 ma swoje typowe bolączki, na szczęście rozpracowane przez użytkowników.
Są to problemy z fabrycznym radiem i obsługą BT (montowano różne modele) w tych najpopularniejszych czasem gubi się sygnał BT. Dopadło i mnie, czekam mnie aktualizacja oprogramowania (brak czasu). Można wymienić na pozbawiony wad fabryczny model z dotykowym ekranem z CArPlay i androidem montowany pod koniec produkcji (w 2018-bezprobleowo działa też w przedliftach z początku produkcji), ale to koszt około 2500-3000zł.
Inny z problemów to wypalające się styki w kostce pod fotelem kierowcy, odpowiadające za grzanie tyłka i masaż fotela. Dopadło i mnie – grzanie nie działa. Nowa kostka wczoraj przyjechała

Wnętrze/elektryka/inne
Popularnym komunikatem na desce w 508 jest "Usterka elektryczna, napraw silnik". Odpowiada za nią moduł bezpieczników (charakterystyczny dla PSA) montowany na akumulatorze. Najczęstszy objaw to właśnie ten komunikat oraz rozładowujący się akumulator. Pozostaje jedynie wymiana za około 650-900zł problem definitywnie likwiduje. Ludzie próbują to rozwiercać, łączyć, przelutowywać ale to takie trochę druciarstwo.
Wnętrze jest trwałe i dobrze spasowane. Przy moich prawie 190kkm nic nie trzeszczy, fotel kierowcy nie jest poprzecierany (skóra). W fatalnym stanie mam kierownicę ale po tym jak przed 100kkm załatwiłem kierownicę w szóstce, nie dziwi mnie to w żaden sposób. Czeka mnie obszycie lub wymiana (gdzieś w okolicach Radomia jest gość który przysyła obszytą na wymianę). Pewnie po wakacjach ogarnę temat.
Autem jeździ się przyjemnie, chociaż widoczność przez tylną szybę jest fatalna. Naprawdę trzeba dobrze pobawić się lusterkami żeby nie wtoczyć się komuś pod koła (w przedliftach brak sygnalizacji martwego pola lusterek), widoczność przy cofaniu też jest kiepska – wersje z fabryczną kamerą rządzą, mocno przydają się czujniki parkowania.
Miejsca w środku ogrom, regulacje foteli z przodu pozwalają na zajęcie naprawdę wygodnej pozycji, niezależnie czy ktoś jest krótki, długi czy – jak ja – DUŻY
Na razie tyle. Czaka mnie w najbliższym czasie zmiana opon na letnie (mam 2 letnie Hankooki od poprzedniego właściciela w bdb stanie).