Ford Focus ST X MK4 '20 A7 280KM 420NM RaceRed

[brii]

Tak samo było z ICE kiedyś – kwestią czasu. Inna sprawa, że ludzie często nawet nie zauważają ładowarek bo zamiast stacji gdzieś sobie stoi mały szary słupek

[piwo]

Przy takiej ilości elektryków to na razie jest znośnie. Ciekawe czy ta infrastruktura się odpowiednio szybko rozwija by zaspokoić potrzeby?

Do tej pory nadąża a ewidentnie widać, że przyśpiesza. Z resztą skoro stacje i dostawy paliw dawały radę dla ICE to nie wiem czemu inaczej maiłoby być z BEV. Tutaj nawet łatwiej logistycznie bo nie trzeba przez cały świat przewozić surowca i potem do każdej stacji co 2 dni dostarczać.

wszystko fajnie na papierze gorzej w realiach sporo osób choć chciała by auto elektryczne to nie dość że nie stać go na takie to jeszcze nie ma gdzie ładować.

No bo na razie to raczej luksus ktory rozwazaja ludzie kupujacy nowe auta w leasing.
https://m.youtube.com/watch?v=3pYSMmzdqc8
Rynek uzywanych praktycznie nie istnieje.
Co do ladowania to elektryki sa super na dojazdy do pracy i tragiczne na wyjazdy w trase. Ale przy dzisiejszych realiach gdzie w rodzinie sa dwa trzy auta jeden elektryk to nie jest zly pomysl.
A tak poza tym. Walka aut spalinowych z elektrykami:
https://www.google.com/amp/s/www.goodwo ... sults/amp/

[brii]

Rynek uzywanych praktycznie nie istnieje.

Szkoda, że o tym nie wiedziałem – jakbym wiedział to pewnie bym nie kupił, bo oba elektryki które mam kupiłem jako używki

Co do ladowania to elektryki sa super na dojazdy do pracy i tragiczne na wyjazdy w trase

Kurna – gdybym to wiedział to bym nie wpadł na pomysł jazdy elektrykiem do Wrocławia, Katowic, Łodzi i Warszawy – dzięki – więcej tego nie zrobię bo teraz już wiem, że to tragedia
Dzisiaj byłem w Bielsku – normalnie dramat a nie tragedia

https://m.youtube.com/watch?v=3pYSMmzdqc8

Daj spokój z tym człowiekiem – kiedyś jak testował EV to nawet nie zadał sobie trudu żeby się czegoś dowiedzieć, zweryfikować źródła i coś policzyć tylko powielał stereotypy starych grzybów. Nic sensowego nie mówi, poza powielaniem tego co chcą ludzie w danym momencie usłyszeć, żeby się klikalność zgadzała.

[piwo]

Ale czy ja mowie ze dluzsze podroze elektrykiem sa niemozliwe? Sa po prostu uciazliwe. Przyklad z mojego zycia z tego roku. Podroz marki miedzyzdroje. 650km. Skonczylismy prace o 14stej a o 15stej wyruszylismy by na wieczor byc w hotelu sie wykompac odpoczac po podrozy. Czyli lecimy kolo 150km/h by byc jak najszybciej. Okolo 21 bylismy na miejscu, auto powedrowalo do parkingu podziemnego hotelu i mozna bylo zaczac majowke. Wydaje mi sie ze elektrykiem jakims nie za pol miliona ciezko by to bylo powtorzyc. Moze sie myle.

[Neonixos666]

Panowie bo bałagan się robi w temacie.

[brii]

Piwo – jak najbardziej – jest nieco bardziej uciążliwie ale nie na tyle by była to tragedia. Dla mnie konieczność zatrzymania się na 20 minut i podładowania nie tragedia. To że na miejsce dojadę godzinę później nie robi mi specjalnie różnicy, biorąc pod uwagę, że czas spędzam wtedy z rodziną a w ciągu miesiąca więcej czasu zaoszczędziłem nie wjeżdżając na stacje paliw.

Przejazd samochodem EV segmentu C w cenie Mazdy 3 ale z mocą większą niż zdłubama Mazda 3. Te wyliczenia zawsze są trochę bardziej pesymistyczne niż rzeczywiste, na wypadek złych warunków, bądź konieczności objazdu/długiego kiblowania w korku.
Jeśli ruch będzie większy to różnica w czasie przejazdu się zmniejszy.

Pod dojeździe na miejsce samochód pod kabel i od rana można latać mając 100% aku

Panowie bo bałagan się robi w temacie.

OK, EOT.

[mlodyldz]

Panowie bo bałagan się robi w temacie.

OK, EOT.

Dziekuję bardzo . Widzę, że wywołałem małą burzę swoim ostatnim wpisem, jako że to mój wątek to pozwolę sobie na małe podsumowanie z mojej strony.
Osobiście nie mam nic do elektryfikacji w motoryzacji, raczej nostalgicznie przyglądam się temu co się dzieje z jej "tradycyjną" formą. Ostatnio nawet zgłębiałem info na temat takiego wynalazku jak Golf GTE . Uważam też, że o ile infrastruktura – stacje szybkiego ładowania itp. będzie rozwijana w odpowiednim tempie, adekwatnym do wzrostu liczby elektryków, to ich użytkownicy nie będą mieć problemów o których wspominałem . Kolega brii zamieszkuje zapewne w domu jednorodzinnym i ma możliwość podłączenia auta na noc i wiele problemów dnia codziennego ludzi mieszkających w blokach, czy innych budynkach zamieszkania zbiorowego go omijają . Sam mieszkam w budynku wielorodzinnym, ale mam garaż z dostępem do prądu, więc mógłbym rozważyć zakup i użytkowanie elektryka, w innym przypadku raczej bym się na to nie zdecydował. Nie jestem również zwolennikiem jakiegoś super skrupulatnego planowania dłuższej trasy. Z reguły jadąc na urlop mam auto zatankowane pod korek, żeby nie marnować czasu na stacjach benzynowych, a czas z rodziną wolę już spędzić na miejscu, a nie np. na MOPach . Jeszcze te 15 – 20min. to ok – do przeżycia, ale godzina, czy dwie to nie dla mnie. Dodatkowo, gdybym musiał planować ładowanie na co dzień to dziękuję postoję . Oczywiście każdy z nas jest inny, ma inny charakter i podejście do wielu tematów . Nic mi do tego jakim autem kto jeździ – spalinowym/ elektrykiem, jednym życzę "zdrowych" cen na stacjach paliw, a drugim braku kolejek przy superchargerach .
Tyle w temacie ode mnie .

[MrShaleck]

Ja dorzucę jeszcze, bo o tej infrastrukturze piszesz. Też mam nadzieje, w tym, że będzie ona suckesywnie i adekwatnie rozwijana, ale obawiam się, że nasza sieć od tylu lat nie modernizowana i pracująca dawno powyżej przewidzianego obciążenia wymaga kosmicznych inwestycji.

I mam jeszcze jedną obawę – na razie to się powiedzmy opłaca. Przynajmniej w teorii elektryk wychodzi taniej zł/km, bo ładując z domu jest zdecydowanie taniej. Na 'stacjach' różnie. Na razie, ale jak nie będzie alternatywy to coś czuję, że znowu ekologia pokaże swoje $$$ oblicze i będzie podobnie albo gorzej wychodziło ładowanie elektryka jak jazda lpg/benz/diesel. Koniec końców każdy patrzy na swój portfel jak bardzo eko by nie był