Honda Civic VIII 1.8 '07 sedan – z nadzieją ku słońcu – sterowanie "z kierownicy" . 2023r

Postprzez zadra » 28 maja 2020, 11:42

Już jest, już wróciła do macierzy.. <jupi>

w ubiegły wtorek odebrałem hondzinę od lakiernika.
Podoba mi się wykonanie zleconej pracy, ale przyznam jednocześnie, że o lakierowaniu wiem niewiele a co do kolorów to jak każdy normalny facet: czerwone od zielonego odróżniam <lol>
Ruda z krawędzi błotników tylnych zniknęła, tylna klapa nie ma już śladów po ciemno-zielonym hammericie i mam nadzieję, że że trzy lata tak zostanie...
Wg mnie jest ok..

popatrzcie:
Załączniki
20200526_151254.jpg
20200527_215115.jpg
20200527_215247.jpg
20200528_083146.jpg
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3148 (34/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez zadra » 3 cze 2020, 18:40

Na aucie pozostało mi kilka mało istotnych rys na lakierze.
Poprosiłem lakiernika, żeby zostawił mi po lakierowaniu odrobinę lakieru (tak też się stało).
Chciałbym wykorzystać ten lakier jak najszybciej, żeby się nie zestarzał i w jakiś sposób nie "popsuł".

Wymyśliłem sobie, że drobne rysy "otaśmuję" papierową taśmą w miarę blisko uszkodzenia, a później wacikiem kosmetycznym lub patyczkiem do czyszczenia uszu uzupełnię braki lakieru w rysach.
Może zrobię to za pomocą wykałaczki; – nie wiem.
Po wyschnięciu myślę,że należałoby te miejsca lekko przepolerować.

Macie na to jakieś patenty?
Zaproponujecie jakieś inne metody na walkę z ryskami?
W jaki sposób i jakimi środkami po aplikacji lakieru doprowadzić naprawiane miejsca do właściwego wyglądu tak aby nie zaszkodzić?
Załączniki
20200603_154410.jpg
20200603_154339.jpg
20200603_154323.jpg
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3148 (34/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez Tasman20Wroc » 3 cze 2020, 19:03

Rysy z 1 i 3 fotki powinny bezproblemowo zejść przy użyciu pasty polerskiej. Z 2 będzie gorzej. Mały pędzelek i najpierw kolor potem bezparwny, im cieniem nałożysz tym lepiej. Z bliska będzie widać ale z większej odległości zamaskujesz. Chyba że masz zdolności do malowania szprejami ;) .
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 maja 2019, 21:45
Posty: 488 (24/11)
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 3 BL 2012
Były:
Polonez Caro 1.5 GLE
Golf IV 1.6 MPI

Postprzez Matthew90 » 3 cze 2020, 21:27

Też bym spróbował jakiejś pasty polerskiej ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 maja 2015, 16:22
Posty: 460 (0/2)
Skąd: Jaworzno
Auto: Mazda 626 GF 2.0 136 KM 99',
Chrysler 300M 3.5 V6 260 KM 01'

Postprzez zadra » 3 cze 2020, 23:10

to są tylko przykłady, bo takich drobiazgów jest jeszcze kilka.
Dobra, przy pogodzie w weekend się tym zajmę tak, aby nie narobić sobie zbyt wiele pracy.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3148 (34/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez zadra » 16 cze 2020, 19:48

Tak; weekend gdy miałem czas okazał się deszczowy, nic nie robiłem z lakierem, przygotowawczo umyłem auto na bezdotykowej, ale pod wieczór był już zachlapany po opadach..
Lakier zostanie na później, bo dziś doszła paczka z amortyzatowami które od 30.06 będę się starał ogarnąć we własnym zakresie.

W ub. piątek "pękła " kolejna równa cyfra a wczoraj minął rok od zakupu auta.
To był dobry rok <spoko>
Załączniki
20200612_165817.jpg
to już 25 000km razem.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3148 (34/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez zadra » 24 cze 2020, 21:31

No i klops.
Auto uziemione.
Trąciłem zderzak i rozbiłem lewą lampę.
Jednak trochę pechowy ten rok..
Załączniki
20200617_183142.jpg
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3148 (34/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez zadra » 4 lip 2020, 08:17

Auto postało troszkę w garażu, w ub. wtorek odwiedził mnie rzeczoznawca aby "zerknąć" na rozbitka i sporządzić wycenę, która jak to zazwyczaj bywa jest strasznie odrealniona i okrojona do maxa.
Wystarczy gdy napiszę, że za wszystkie prace blacharsko lakiernicze oszacowana kwota opiewa na trochę powyżej 500zł, gdzie prócz wymiany lampy będzie trzeba wymienić zderzak, naprawić błotnik a każdy lakiernik policzy sobie za całe dwa malowane elementy.. :|

No nic, może warto powalczyć o więcej...

W związku z tym, że od kilku tygodni leżał u mnie skrzętnie skitrany kartonik z nowymi amortyzatorami do auta zdecydowałem się wymienić je, bo auto i tak uziemione.
Stare amortyzatory dawały radę, ale wiedziałem, że prawy tylny jest zaolejony, stąd decyzja o wymianie tyłu – z drugiej strony mając świadomość, że przednie amory przejechały taki sam dystans co tylne (w każdej chwili mogę spodziewać się problemu a dodatkowo osłony przeciwkurzowe w zasadzie na nich już nie istniały )stwierdziłem, że trzeba ogarnąć wszystkie cztery naraz.
Na przód wpadły Sachsy w osłonach przeciwkurzowych Febest, tył musiał zadowolić się Monroe'ami . <faja>
Prace zajęły mi dwa dni, bo prócz samej wymiany dokonywałem też pomiarów sprężyn zamontowanych na aucie.
Docelowo myślę o podniesieniu auta o kilkanaście mm aby bezpieczniej pokonywać miejskie zasadzki..
Miałem również w planach wymienić klocki hamulcowe, ale brakło mi na to czasu a chyba bardziej niż czasu to brakowało ochoty.
Pracę przebiegały planowo i w zasadzie bez niespodzianek.
Jedyną trudniejszą pracą było zamontowanie tylnej sprężyny,która uprzednio zdemontowana i rozprężona nie chciała dobrowolnie wskoczyć na swoje miejsce i musiałem pogłówkować,żeby sposobem wstawić ją tam skąd ją wyjąłem.
Dało radę, ale w takich sytuacjach przydałaby się pomocna dłoń a tej niestety w pobliżu nie było.
Musiałem ogarnąć temat sam co spowodowało nieoczekiwany poślizg czasowy.

Oba łożyska McPersona również zostały wyczyszczone i nasmarowane – będą bezpiecznie pracowały jeszcze przez długie dystanse.

Pogoda nie rozpieszczała, gorąco i parno, że zdechnąć można, życie w tropikach nie dla mnie, lepiej czułbym się w Skandynawii..

Po civic forum krążą plotki, że na tył Ufo pasują sprężyny od Skody Octawii, więc miałem takie przygotowane żeby podmienić jeśli te plotki by się potwierdziły.
Niestety, do klasycznego Ufo w hb może i pasują (nie mam jak sprawdzić) na pewno natomiast nie pasują do civica VIII w sedanie którym ja jeżdżę.. :|
Zanim zacząłem zabawę w wymianę pomierzyłem wysokość auta od posadzki do krawędzi błotników, żeby mieć jakąkolwiek wstępną informację przy ew. zmianie wysokości auta i jakiś punkt zaczepienia.
Po pomiarze okazało się, że mówiąc kolokwialnie "auto jest krzywe " – bo krzywo stoi względem posadzki :| <lol>
I tak, na przedniej osi błotnik lewy stoi o 19mm niżej niż prawy a na tylnej osi również lewy jest niżej o 15mm.
Czyli auto przechylony jest na lewą stronę.
Ot taka ciekawostka, bo w codziennym użytkowaniu nie było to w żaden sposób odczuwalne ani podczas szybkiej jazdy pozamiejskiej ani podczas poruszania się w terenach zurbanizowanych.
Generalnie to zdziwiłem się odczytując wyniki bo totalnie się tego nie spodziewałem.
Po wymianie amortyzatorów wysokości na każdej z obu osi wyrównały się.

Zdemontowane amortyzatory zaskoczyły mnie swoją stanem technicznym.
Wszystkie łącznie z wylanym stawiał równy opór podczas ściskania i powoli wracały do wyjściowej pozycji a ich zachowanie w niczym nie odbiegało od tych które kupiłem do założenia. <spoko>
Może pośpieszyłem się z wymianą, no już za późno- przynajmniej wiem, że są nowe założone i mam nadzieję, że przejadę na nich kolejne 180kkm jak na starych (które ukryłem w garażu na klasyczne "w razie czego" ;) ).
Trudno również odnieść się do tak wykonanego garażowego testu tłumienia, bo przecież na amortyzatory w aucie działają inne siły niż tylko siła ramion i grawitacja..

Test drogowy nie wykazał jakiejś super poprawy – oczekiwałem efektu "WOW" którego nie było, chociaż mam wrażenie, że przy prędkościach 120+ auto jest stabilniejsze i nie zauważyłem "pływania " tyłu które zaczynałem odczuwać na starych amorach.
Z drugiej strony spodziewałem się lekkiego utwardzenia pracy zawieszenia, a stało się ono chyba trochę bardziej przyjemnie miękkie, wręcz zbyt miękkie..

Praca na pewno nie poszła na marne, w ostatnim czasie auto dostało już nowe opony letnie, nowe amortyzatory, płyny i oleje, a jesienią zajmę się w końcu hamulcami – planuję przetoczenie wszystkich tarcz i zamontowanie klocków brembo na przód i tył.
Klocki oczywiście od 2 miesięcy czekają na swoją kolej dojrzewając jak dobre wino przed użyciem.

Teraz jeszcze powinienem wykonać kontrolę geometrii podwozia, bo po amorach powinno się to uczynić.
Zaczekam aż się wszystko ułoży i dopasuje, niedługo mam przegląd techniczny więc może połączę razem ze sobą wizytę w SKP i geometrię podwoziową.
Na koniec trochę zdjęć.
Załączniki
20200702_145357.jpg
delikwent po demontażu
20200702_145457.jpg
osłony przeciwkurzowe w rozsypce..
20200702_145408.jpg
20200702_152601.jpg
towaru za 8 stówek cały karton..
20200703_121517.jpg
po lewej sprężyna od Skody po prawej (W środku) sprężyna od hondy tył
20200703_121719.jpg
różnica zakończeń sprężyn tylnych. Honda ma dużo większą średnicę i spłaszczony ostatni zwój.
20200703_225544.jpg
pomiar wysokości przed i po wymianie amortyzatora.
Ostatnio edytowano 11 lip 2020, 07:04 przez zadra, łącznie edytowano 2 razy
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3148 (34/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez zadra » 10 lip 2020, 20:42

Pisząc wciąż do siebie... :)

Dziś w końcu zdobyłem się na wysiłek wymiany rączki hamulca postojowego.
Kupiłem auto z uszkodzoną ale zataśmowaną rączką – była owinięta taśmą izolacyjną, bo latała i odchodziły od siebie elementy (złożona z 2pokryw).
Od roku wożę w aucie nową rączkę – zakupiona u braci Chińczyków, ale jak dotąd nie miałem głowy,żeby podejść do tematu.
Dzisiaj mnie "strzeliło" i wsiadłem na 30min do auta a że cieplutko, to wypociłem z siebie może z 1,5ltr potu przy drobnej naprawie, która nie okazała się wcale ani łatwa ani prosta.

Okazało się ,że żółte rączki nie spisały się i ich produkt nie pasował P&P.
Nie udało mi się wstawić całości, ale stworzyłem hybrydę – pozostawiłem hondową podstawę a wstawiłem tylko chiński wkład i pokrywkę zewnętrzną.
Zanim udało mi się spasować do siebie elementy to musiałem dociąć wpust pod blaszany zaczep "kręgosłupa" i dopasować zatrzaski, które ni chu..a nie chciały zatrzaskiwać się w blaszanych wcięciach.
Jak wcześniej wspomniałem – zajęło mi to ponad 30min i tak naprawdę myślę,że będę kiedyś musiał wrócić do tematu, bo to co uzyskałem nie do końca mnie zadowala.
Mam nadzieję,że nie będzie to ustrojstwo choć spadało z drążka hamulca.

Zdjęcia pojawią się przed północą..
Załączniki
20200710_182650.jpg
Gdy kupiłem auto to rączka hamulcowe była chyba jedynym niesprawnym elementem i naprawionym w iście polski sposób..
20200710_182632.jpg
oto powód takiego stanu rzeczy – oryginalna hondowa obudowa z tureckiego plastiku...
20200710_182618.jpg
W nowej plastikowej okładzinie brakowało wpustu na blaszany zaczep, więc dłubałem scyzorykiem aż do pożądanego efektu.
20200710_184911.jpg
udało się wszystko ze sobą poskładać, pozostaje pytanie ile taki zestaw pociągnie...
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3148 (34/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez kinki » 15 lip 2020, 13:00

zadra napisał(a):Pisząc wciąż do siebie...

Ja czytam temat, po prostu nie odpisuje :)
Wladca ognia
Avatar użytkownika
Moderator Globalny
 
Od: 28 lis 2006, 23:08
Posty: 6078 (452/183)
Skąd: Poznań
Auto: A4

Postprzez nemi » 15 lip 2020, 19:10

Też czytam.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez zadra » 15 lip 2020, 23:05

W takim razie będę dalej pisał ;)
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3148 (34/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez Tasman20Wroc » 15 lip 2020, 23:16

Pisz, pisz też zaglądam ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 maja 2019, 21:45
Posty: 488 (24/11)
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 3 BL 2012
Były:
Polonez Caro 1.5 GLE
Golf IV 1.6 MPI

Postprzez zadra » 16 lip 2020, 16:13

Ciepło się zaczęło robić a Hondzia Focha strzeliła.
"Klima padła" – często na początku upałów się to zdarza, bo instalacje pracują na wysokich obrotach.
Objawy – po uruchomieniu zimne leci przez 2minuty, później już tylko dmucha upałem spod maski <płacze>
Przez 3 dni samo się nie naprawiło, trzeba było się zebrać i zająć sprawą..
Objawy wskazywały na braki w ilościach czynnika r134a w układzie, więc umówiłem się z kolegą od klimy, żeby strzelił okiem i podpiął manometry.

Wczoraj zatem późnym popołudniem po 4-eh godz spędzonych w aucie jeżdżąc z otwartymi szybami zawitałem do Sławka na diagnozę.
Manometry podpięte i.... układ szczelny, gaz się nie ulotnił. Co zatem??? <co?>

Winowajcą okazał się przekaźnik klimatyzacji zainstalowany w skrzynce w komorze silnika.
Że Sławek miły i uczynny , to wygrzebał gdzieś w czeluściach gimeli jakiegoś używanego zastępczaka i po wpięciu w miejsce starego odpaliliśmy auto, dalej klimę i <spoko> Hurrraaaa. !!!
Działa lepiej niż wczoraj <diabełek>

Tak więc długo nie zabawiłem, szybko i kulturalnie Kolega Sławek się mnie pozbył a ja widząc, że z robotą warsztatową jest daleko w lesie nie chcąc mu przeszkadzać ulotniłem się czym prędzej w jedynym słusznym kierunku..

Stary przekaźnik mimo, że "zalany" gumą postanowiłem otworzyć.
Dziś w pracy chwyciłem za brzeszczot, pozbyłem się pokrywki, sprawdziłem czy cewka jest ok (była ok) .
Niestety, styki ukryte głęboko w środku, bezpośrednio pod rdzeniem cewki, który jednocześnie przekazuje napięcie na zimny styk..
Udało mi się tylko "zalać" styki kontaktem, przeklikać podłączając baterię 9V i sprawdzić, czy nadal sygnał przechodzi między pinami.
Jutro w domu (teraz mam 2 zmianę w pracy) wkleję obudowę na poxipol i przekaźnik jako " backup" będzie jeździł w aucie.
Załączniki
20200716_141537.jpg
winowajca zamieszania
20200716_142100.jpg
kroimy gadzinę..
20200716_142204.jpg
20200716_142222.jpg
takie to niepozorne, a sprawił, że w gorące dni straciłem na wadze 1,5kg..
20200716_142227.jpg
gdzieś tam głęboko ukryte są styki
20200716_152213.jpg
już po testach – przekaźnik jak nowy ;)
Ostatnio edytowano 12 lis 2020, 23:30 przez zadra, łącznie edytowano 1 raz
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3148 (34/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez Neonixos666 » 16 lip 2020, 17:27

poważna awaria się trafiła ASO pewnie wymieniło by przynajmniej sprężarkę i skraplacz :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9471 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez zadra » 16 lip 2020, 17:38

a jaka radość z naprawy... :D
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3148 (34/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez Neonixos666 » 16 lip 2020, 17:53

zadra napisał(a):a jaka radość z naprawy... :D


Szczególnie że finansowo była korzystna :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9471 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez mich » 16 lip 2020, 21:20

Neonixos666 napisał(a):poważna awaria się trafiła ASO pewnie wymieniło by przynajmniej sprężarkę i skraplacz :P

ASO wymieniłoby przekaźnik za ok. 130 PLN plus wymiana. Taka awaria to typowa usterka w Hondach – w mojej CR-V i Jazzie mojej żony już to było.
Ps. Fajny wątek na forum – czytam z sentymentu do Hondy a zwłaszcza do Civica ( miałem sedana VII gen – solidna turecka robota i hatchbacka VIII gen. – również całkowicie bezproblemowy).
Pozdrowienia dla Autora.
Początkujący
 
Od: 11 wrz 2013, 12:08
Posty: 9
Skąd: Lublin
Auto: Honda CR-V, 2o1o

Postprzez kinki » 16 lip 2020, 22:45

Fajnie że przekaźnik za parę złoty. u mnie już dwa razy naprawiałem moduł klimatyzacji, podobne objawy. Używki zaczynają się od 200zł ...
Wladca ognia
Avatar użytkownika
Moderator Globalny
 
Od: 28 lis 2006, 23:08
Posty: 6078 (452/183)
Skąd: Poznań
Auto: A4

Postprzez zadra » 17 lip 2020, 01:07

to typowa usterka w Hondach

Również o tym czytałem, ale nie wpadłem od razu, żeby zaglądać do elektryki.
Przekaźnik mitsuba made in Korea – szkoda, że Japonia nie robi dla siebie u siebie podzespołów.
Za chwilę wszystko w jeszcze nie dawno wrogich Chinach będą Japończycy zamawiali..

Jak pojawiają się wpisy czytelników, to od razu chętniej się pisze ... <jupi> papa
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3148 (34/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości

Moderator

Moderatorzy Nasze Mazdy