Honda Civic VIII 1.8 '07 sedan – z nadzieją ku słońcu – sterowanie "z kierownicy" . 2023r
dostałem wycenę z ubezpieczalni.
Muszę przyznać,że te ubezpieczalnie to skąpiradła są, niby ugodowo i w dwa dni prześlą pieniądze ale jak przeczytasz wycenę, to w wycenie "wymiana drzwi" a cena za drzwi używane z allegro z niewiadomego pochodzenia i do lakierowania..
Możecie mi podpowiedzieć jakąś stronę gdzie można kupić drzwi do takiej hondy jak moja, bo mi na razie nie udało się znaleźć nawet nowego zamiennika(intercars nie posiada i kilka innych również przejrzałem z mizernym skutkiem) – chodzi mi o to aby cenowo odnieść się do wyceny ubezpieczalni.
Jutro podjadę do Karlika w Poznaniu i zapytam o oryginalną część z fabryki,
Muszę przyznać,że te ubezpieczalnie to skąpiradła są, niby ugodowo i w dwa dni prześlą pieniądze ale jak przeczytasz wycenę, to w wycenie "wymiana drzwi" a cena za drzwi używane z allegro z niewiadomego pochodzenia i do lakierowania..
Możecie mi podpowiedzieć jakąś stronę gdzie można kupić drzwi do takiej hondy jak moja, bo mi na razie nie udało się znaleźć nawet nowego zamiennika(intercars nie posiada i kilka innych również przejrzałem z mizernym skutkiem) – chodzi mi o to aby cenowo odnieść się do wyceny ubezpieczalni.
Jutro podjadę do Karlika w Poznaniu i zapytam o oryginalną część z fabryki,
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Ja Ci tylko powiem, że w ostatnich 2 miesiącach miałem 2 szkody na 2 autach – obie z OC sprawcy likwidowane.
Jak sam zgłaszałem to było odpowiednio 456 zł i 1100 zł, na obie się nie godziłem, odwoływałem itd. Nic nie dało za bardzo. W końcu załatwiłem całośc przez znajomy warsztat i jest 3000 zł i 4000 zł Więc warto powalczyć
Jak sam zgłaszałem to było odpowiednio 456 zł i 1100 zł, na obie się nie godziłem, odwoływałem itd. Nic nie dało za bardzo. W końcu załatwiłem całośc przez znajomy warsztat i jest 3000 zł i 4000 zł Więc warto powalczyć
zbliża się wiosna, czas się powoli uzbroić.
Nowy nabytek cieszy moje oczy, co prawda używany, ale musi swoje u mnie odsłużyć
Nowy nabytek cieszy moje oczy, co prawda używany, ale musi swoje u mnie odsłużyć
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Czekam od tygodnia na zamówione Goodyeary efficientgrip performance 2.
Norauto jakoś nie kwapi się do realizacji zamówienia – aktualnie jednak nie będę się nudził, zwłaszcza,że pogoda świetna do prac przy aucie.
Zaplanowana wymiana oleju silnikowego wraz z filtrami; oleju w skrzyni biegów; płynu w układzie hamulcowym i w układzie wysprzęglika hydraulicznego.
Norauto jakoś nie kwapi się do realizacji zamówienia – aktualnie jednak nie będę się nudził, zwłaszcza,że pogoda świetna do prac przy aucie.
Zaplanowana wymiana oleju silnikowego wraz z filtrami; oleju w skrzyni biegów; płynu w układzie hamulcowym i w układzie wysprzęglika hydraulicznego.
Ostatnio edytowano 3 maja 2020, 23:15 przez zadra, łącznie edytowano 1 raz
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Okres kwarantanny narodowej pozytywnie wpływa na efekty prac przy aucie.
Bez problemu udało mi się wymienić olej silnikowy, oczywiście filtr oleju również i jak zwykle stary odkręcony nieuzbrojoną ręką a nowy przykręcony w identyczny sposób – żadnych kluczy bo kto to później odkręci.. (ciekawostka: filtr oleju zgodnie z zaleceniami producenta w moim aucie powinien być wymieniany co drugą wymianę oleju – olać propagandę producenta, robimy jak trzeba i wymieniamy )
Olej co prawda przepracował już swoje, lecz nie było po nim widać przebiegu, który przepracował.
Podobnie filtr powietrza – oczywiście jest wyraźna różnica między "starym" a nowym wkładem, lecz stary wkład filtra był w na tyle dobrym stanie, że spokojnie mogłem go zostawić na kolejny okres użytkowania.
Oczywiście wstawiłem nowy wkład, bo nawet gdybym tego nie zrobił, zachowując na jesienna wymianę to jesienią i tak już nie pamiętałbym o tym fakcie i na pewno zakupiłbym wraz z olejem nowe wkłady filtrów – jak zwykle cały kpl..
Zdecydowałem się również wymienić olej w skrzyni biegów – przebieg 177kkm,znacznie wcześniej niż zaleca producent (co 120kkm) ale nieufnie podchodzę do raportów ASO, koszt nie duży a radocha z nowego oleju i roboty wielka.
Na dniach doszły zamówione najazdy które teraz maluję z wykorzystaniem pozostałości ubiegłowiecznych farb (resztki w zardzewiałych puszkach z 1999r – przecież nie wyrzucę )
O ile olej silnikowy jak już pisałem był w wizualnie dobrej kondycji, o tyle płyn w układzie wysprzęglika hydraulicznego kilka lat temu miał już chyba dość...
Zdecydowałem się na wymianę i cieszę się,że to zrobiłem, bo zupa którą wycisnąłem z układu bardziej przypominała jesienną breję w wioskowej kałuży po przejeździe traktora z rozrzutnikiem obornika, niż płyn który powinien tam być (zwykły DOT4)...
Lepiej wyglądał płyn w układzie hamulcowym. Mimo widocznie ciemniejszej barwy spokojnie mógłbym go zalać do wysprzęglika i byłoby to lepsze rozwiązanie, niż zostawienie wysprzęglika bez wymiany płynu..
Na szczęście miałem spory zapas DOT4, wystarczyło na oba układy i jeszcze na ewentualne dolewki zostało
Pomierzyłem grubości tarcz hamulcowych, również klocki hamulcowe pomierzyłem (nie wiem po co.. może dla statystyki, bo jesienią zrobiłem tak samo ) oczywiście klcki zdemontowałem, zaciski wyczyściłem,sprawdziłem i poskładałem aby nie było później problemów z odkręceniem jakiejś głupiej śrubki jarzma, czy czegoś innego;
No i dziś – wisienka na torcie: dojechały opony z Norauto Goodyear efficientgrip performance 2.
Dwie z lutego 2020r, kolejne dwie z grudnia 2019r, czyli dość świeży towar.
Nie wytrzymałem i z miejsca założyłem na kupione przed trzema tygodniami alufelgi.
Lato więc zaczynam na nowych 16" oponach premium. Mam zamiar być zadowolony z zakupu
Byłoby już chyba wszystko z ostatniego czasu, lecz nie daje mi spokoju wygląd auta – całe zakurzone, bo aktualnie parkuję na zapiaszczonym i nieutwardzonym podwórku.
Następnym krokiem będzie więc doprowadzenie poszycia do jako-takiego wyglądu, żeby przestało razić mnie w oczy..
Niestety zostaje chyba tylko podwórkowe wiaderko, bo ostatnio myjnia wychodzi dość drogo (500+ )
Planów dużo, chęci i pogoda są – oby zdrowie pozwoliło na dalszą zabawę
Bez problemu udało mi się wymienić olej silnikowy, oczywiście filtr oleju również i jak zwykle stary odkręcony nieuzbrojoną ręką a nowy przykręcony w identyczny sposób – żadnych kluczy bo kto to później odkręci.. (ciekawostka: filtr oleju zgodnie z zaleceniami producenta w moim aucie powinien być wymieniany co drugą wymianę oleju – olać propagandę producenta, robimy jak trzeba i wymieniamy )
Olej co prawda przepracował już swoje, lecz nie było po nim widać przebiegu, który przepracował.
Podobnie filtr powietrza – oczywiście jest wyraźna różnica między "starym" a nowym wkładem, lecz stary wkład filtra był w na tyle dobrym stanie, że spokojnie mogłem go zostawić na kolejny okres użytkowania.
Oczywiście wstawiłem nowy wkład, bo nawet gdybym tego nie zrobił, zachowując na jesienna wymianę to jesienią i tak już nie pamiętałbym o tym fakcie i na pewno zakupiłbym wraz z olejem nowe wkłady filtrów – jak zwykle cały kpl..
Zdecydowałem się również wymienić olej w skrzyni biegów – przebieg 177kkm,znacznie wcześniej niż zaleca producent (co 120kkm) ale nieufnie podchodzę do raportów ASO, koszt nie duży a radocha z nowego oleju i roboty wielka.
Na dniach doszły zamówione najazdy które teraz maluję z wykorzystaniem pozostałości ubiegłowiecznych farb (resztki w zardzewiałych puszkach z 1999r – przecież nie wyrzucę )
O ile olej silnikowy jak już pisałem był w wizualnie dobrej kondycji, o tyle płyn w układzie wysprzęglika hydraulicznego kilka lat temu miał już chyba dość...
Zdecydowałem się na wymianę i cieszę się,że to zrobiłem, bo zupa którą wycisnąłem z układu bardziej przypominała jesienną breję w wioskowej kałuży po przejeździe traktora z rozrzutnikiem obornika, niż płyn który powinien tam być (zwykły DOT4)...
Lepiej wyglądał płyn w układzie hamulcowym. Mimo widocznie ciemniejszej barwy spokojnie mógłbym go zalać do wysprzęglika i byłoby to lepsze rozwiązanie, niż zostawienie wysprzęglika bez wymiany płynu..
Na szczęście miałem spory zapas DOT4, wystarczyło na oba układy i jeszcze na ewentualne dolewki zostało
Pomierzyłem grubości tarcz hamulcowych, również klocki hamulcowe pomierzyłem (nie wiem po co.. może dla statystyki, bo jesienią zrobiłem tak samo ) oczywiście klcki zdemontowałem, zaciski wyczyściłem,sprawdziłem i poskładałem aby nie było później problemów z odkręceniem jakiejś głupiej śrubki jarzma, czy czegoś innego;
No i dziś – wisienka na torcie: dojechały opony z Norauto Goodyear efficientgrip performance 2.
Dwie z lutego 2020r, kolejne dwie z grudnia 2019r, czyli dość świeży towar.
Nie wytrzymałem i z miejsca założyłem na kupione przed trzema tygodniami alufelgi.
Lato więc zaczynam na nowych 16" oponach premium. Mam zamiar być zadowolony z zakupu
Byłoby już chyba wszystko z ostatniego czasu, lecz nie daje mi spokoju wygląd auta – całe zakurzone, bo aktualnie parkuję na zapiaszczonym i nieutwardzonym podwórku.
Następnym krokiem będzie więc doprowadzenie poszycia do jako-takiego wyglądu, żeby przestało razić mnie w oczy..
Niestety zostaje chyba tylko podwórkowe wiaderko, bo ostatnio myjnia wychodzi dość drogo (500+ )
Planów dużo, chęci i pogoda są – oby zdrowie pozwoliło na dalszą zabawę
- Załączniki
Ostatnio edytowano 15 kwi 2020, 12:27 przez zadra, łącznie edytowano 1 raz
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Matthew90 napisał(a):Bardzo ładnie się prezentuje
Dziękuję za miłe słowo.
Felgi w oryginale, choć nie są w stanie idealnym to i tak zdecydowanie poprawiają wygląd auta.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Jak wrażenia na nowych kapciach? Odnośnie najazdów jak je oceniasz, warto się w nie bawić dla zrobienia konserwacji? Czy jednak wypić flaszkę z sąsiadem i zająć mu kanał na kilka dni?
Kanał lepiej spełni te funkcje dla których najazdy będą tylko zamiennikiem.
Podczas wjeżdżania potrzeba dodatkowej osoby, która będzie z zewnątrz czuwała nad tym, czy prawidłowo najeżdżasz, bo samemu z kabiny nie widać czy pochylnie znajdują się we właściwej pozycji i czy się np nie rozjechały.
Niestety ja do kanału nie mam bezpośredniego dostępu, więc poświęciłem te 3stówki na możliwość dostania się do korka w misce olejowej lub do tylnego tłumika – tym bardziej, że ojcu i mamie również te podstawowe tematy olejowe ogarną.
Co do najazdów – lepiej byłoby wykonać samemu – dobrałbyś długość, wysokość i szerokość dla siebie odpowiednie.
W moim przypadku podczas wjazdu nie udało mi się dojechać na sam szczyt pochyłości – koła zaczęły w połowie wjazdu ślizgać się na szczeblach wykonanych z ceowników nieuzbrojonych w żadne ryflowania.
Mimo,iż nie dojechałem(auto stało tak jak na zdjęciu), to spokojnie mogłem już dostać się do korka spustowego i filtra oleju.
Teraz najazdy już odmalowałem, uzbroiłem w deski najazdowe i myślę, że opony mając pełny kontakt z powierzchnią drewnianą podczas najazdu nie powinny się ślizgać tak jak na gołej blaszce.
dodatkowo przy konserwacji należałoby pozbyć się kilku plastików i osłon i prawidłowo zabezpieczyć amortyzatory, zaciski czy wydech (lub również zdemontować).
Do takich prac ja wjechałbym jednak na kanał, podniósł auto na klocki pozbywając się wszystkich kół, nadkoli i mógłbym poowijać np Mcpersony.
Lepiej, wygodniej i bezpieczniej jednak z kanału. Najazdy to tylko zamiennik...
Z tego co kojarzę Ty również niedawno kupiłeś Goodyeary(ale 17") – wcześniejszą wersję – jak Ty je oceniasz?
Ja nie mogę napisać jeszcze nic o tych oponach – po wymianie przejechałem tylko dystans od wulkanizatora do domu – niespełna 3km – tylko tyle napiszę, że są dość miękkie, lecz nawet nie sprawdziłem ciśnienia po montażu.
Na pewno skreślę o nich kilka zdań po dłuższej jeździe – jak tylko będzie można swobodniej się poruszać, to kilometry same będą się nabijały na blacie.
Podczas wjeżdżania potrzeba dodatkowej osoby, która będzie z zewnątrz czuwała nad tym, czy prawidłowo najeżdżasz, bo samemu z kabiny nie widać czy pochylnie znajdują się we właściwej pozycji i czy się np nie rozjechały.
Niestety ja do kanału nie mam bezpośredniego dostępu, więc poświęciłem te 3stówki na możliwość dostania się do korka w misce olejowej lub do tylnego tłumika – tym bardziej, że ojcu i mamie również te podstawowe tematy olejowe ogarną.
Co do najazdów – lepiej byłoby wykonać samemu – dobrałbyś długość, wysokość i szerokość dla siebie odpowiednie.
W moim przypadku podczas wjazdu nie udało mi się dojechać na sam szczyt pochyłości – koła zaczęły w połowie wjazdu ślizgać się na szczeblach wykonanych z ceowników nieuzbrojonych w żadne ryflowania.
Mimo,iż nie dojechałem(auto stało tak jak na zdjęciu), to spokojnie mogłem już dostać się do korka spustowego i filtra oleju.
Teraz najazdy już odmalowałem, uzbroiłem w deski najazdowe i myślę, że opony mając pełny kontakt z powierzchnią drewnianą podczas najazdu nie powinny się ślizgać tak jak na gołej blaszce.
dodatkowo przy konserwacji należałoby pozbyć się kilku plastików i osłon i prawidłowo zabezpieczyć amortyzatory, zaciski czy wydech (lub również zdemontować).
Do takich prac ja wjechałbym jednak na kanał, podniósł auto na klocki pozbywając się wszystkich kół, nadkoli i mógłbym poowijać np Mcpersony.
Lepiej, wygodniej i bezpieczniej jednak z kanału. Najazdy to tylko zamiennik...
Z tego co kojarzę Ty również niedawno kupiłeś Goodyeary(ale 17") – wcześniejszą wersję – jak Ty je oceniasz?
Ja nie mogę napisać jeszcze nic o tych oponach – po wymianie przejechałem tylko dystans od wulkanizatora do domu – niespełna 3km – tylko tyle napiszę, że są dość miękkie, lecz nawet nie sprawdziłem ciśnienia po montażu.
Na pewno skreślę o nich kilka zdań po dłuższej jeździe – jak tylko będzie można swobodniej się poruszać, to kilometry same będą się nabijały na blacie.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Kolejne prace przy aucie mam za sobą.
Wczoraj na moje nieszczęście podkusiło mnie na kontrole luzów zaworowych.
Instalację gazową mam od 15 000km, zdecydowałem, że skoro jest jeszcze kilka dni wolnego – to lepiej to zrobić teraz, niż później.
Oczywiście, ten pomysł strzelił mi do głowy znienacka – nie byłem przygotowany na regulację zaworów (gdyby trzeba było to bym wykonał organizując sobie na szybko kluczyk i śrubokręt, może nawet pomocnika), nie miałem również nowej uszczelki pod kapę zaworową.
Całą robotę ogarnąłem w niespełna 1,5h z przerwami na kawę i rozmowy telefoniczne.
Czyszczenie kapy, uszczelki pod kapę i przylgni na głowicy zajęło dodatkowy czas, tak więc z garażu wyszedłem po ok 3 godzinach grzebania.
Dodatkowo sprawdziłem filtr fazy ciekłej po przebiegu 5000km – jedno zdjęcie do wglądu(kilka innych w równoległym temacie o filtrach).
Omijam od dzisiaj stację na której zazwyczaj tankowałem.
Pomiar luzu zaworowego wykonałem sposobem "na szybko" bez odkręcania blach podszybia i demontażu świec iskrowych (trochę trudniej kręciło się kołem).
Następnym razem muszę jednak kupić uszczelkę kapy zaworowej bo ta którą musiałem założyć z powrotem miała elastyczność pudełka od tictaków..
Zacznę obserwować, czy nie ma wycieków bo może będzie trzeba wymienić w trybie przyspieszonym.
Na szczęście z luzami zaworowymi jest b. dobrze – na wydechowych mam wszędzie w zakresie 0,25..0,3mm (0,25 wszędzie luźne a 0,3 b.ciasno) na ssących bliżej granicy 0,3mm.
dysponowałem tylko szczelinomierzami o grubościach co 0,05, więc pomiar tylko przybliżony.
Muszę kupić gdzieś takie co 0,02mm(nie wiem nawet czy takie są) aby z większą dokładnością wykonać pomiary.
Pod kapą zaworową jest czysto -żadnych trwałych zabrudzeń prócz pozostałości odbarwionego oleju.
Tylko się cieszyć i heja dalej....
Wczoraj na moje nieszczęście podkusiło mnie na kontrole luzów zaworowych.
Instalację gazową mam od 15 000km, zdecydowałem, że skoro jest jeszcze kilka dni wolnego – to lepiej to zrobić teraz, niż później.
Oczywiście, ten pomysł strzelił mi do głowy znienacka – nie byłem przygotowany na regulację zaworów (gdyby trzeba było to bym wykonał organizując sobie na szybko kluczyk i śrubokręt, może nawet pomocnika), nie miałem również nowej uszczelki pod kapę zaworową.
Całą robotę ogarnąłem w niespełna 1,5h z przerwami na kawę i rozmowy telefoniczne.
Czyszczenie kapy, uszczelki pod kapę i przylgni na głowicy zajęło dodatkowy czas, tak więc z garażu wyszedłem po ok 3 godzinach grzebania.
Dodatkowo sprawdziłem filtr fazy ciekłej po przebiegu 5000km – jedno zdjęcie do wglądu(kilka innych w równoległym temacie o filtrach).
Omijam od dzisiaj stację na której zazwyczaj tankowałem.
Pomiar luzu zaworowego wykonałem sposobem "na szybko" bez odkręcania blach podszybia i demontażu świec iskrowych (trochę trudniej kręciło się kołem).
Następnym razem muszę jednak kupić uszczelkę kapy zaworowej bo ta którą musiałem założyć z powrotem miała elastyczność pudełka od tictaków..
Zacznę obserwować, czy nie ma wycieków bo może będzie trzeba wymienić w trybie przyspieszonym.
Na szczęście z luzami zaworowymi jest b. dobrze – na wydechowych mam wszędzie w zakresie 0,25..0,3mm (0,25 wszędzie luźne a 0,3 b.ciasno) na ssących bliżej granicy 0,3mm.
dysponowałem tylko szczelinomierzami o grubościach co 0,05, więc pomiar tylko przybliżony.
Muszę kupić gdzieś takie co 0,02mm(nie wiem nawet czy takie są) aby z większą dokładnością wykonać pomiary.
Pod kapą zaworową jest czysto -żadnych trwałych zabrudzeń prócz pozostałości odbarwionego oleju.
Tylko się cieszyć i heja dalej....
- Załączniki
Ostatnio edytowano 3 maja 2020, 23:23 przez zadra, łącznie edytowano 3 razy
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
zadra napisał(a):Pomiar luzu zaworowego wykonałem sposobem "na szybko" bez odkręcania blach podszybia i demontażu świec zaworowych (trochę trudniej kręciło się kołem).
o proszę benzyna a zamontowali świece żarowe
Pamiętam jak robiłem takie rzeczy w DiTD dla znajomego na parkingu pod blokiem z wymianą podkładek pod wtryskami i pod przelewami. Tam tez klucz i śrubokręt do tego dobry szczelinomierz, wbijamy 5 bieg i sprawdzamy po kolei. To były czasy teraz tylko rano słyszę napełnianie się hydrauliki i tyle.
już poprawiłem te "zaworowe – żarowe "
dostęp trochę trudniejszy od prac przy głowicy niż w comprexie ale ścieżka już przetarta..
dostęp trochę trudniejszy od prac przy głowicy niż w comprexie ale ścieżka już przetarta..
Ostatnio edytowano 28 maja 2020, 11:36 przez zadra, łącznie edytowano 1 raz
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Widzę że łańcuch porządny podwójny a nie jak u mnie jak by żywcem z komarka wziął
Neonixos666 napisał(a):Widzę że łańcuch porządny podwójny a nie jak u mnie jak by żywcem z komarka wziął
Tak, nie znalazłem na razie żadnych słów krytyki w necie na rozrząd w tych silnikach.
Wydaje się wręcz, że z każdej strony to porządna konstrukcja.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Nie ma co szukac szczelinomierza 0.02 , skoro 0.25 wchodzi a 0.3 masz ciasno to masz fabryke mozna powiedziec Nic tylko cieszyc sie , lac wahe i jezdzic
- Od: 8 mar 2010, 19:20
- Posty: 7406 (216/46)
- Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
- Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium
Toż się cieszę, leję i jeżdżam (Tak mówił mój znajomy )
Już czekam na kolejny pomiar za jakieś 30..40kkm
Już czekam na kolejny pomiar za jakieś 30..40kkm
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Krótkie podsumowanie z dotychczasowego użytkowania.
Od zakupu właśnie przejechałem autem 20 000km.
Już od 15 000 silnik zasilany jest LPG.
Dotychczasowe wydatki związane były tylko z eksploatacją.
Oleje z filtrami, nowe opony zimowe, nowe opony letnie, płyn DOT4 ,olej do skrzyni biegów oraz paliwo i płyn do spryskiwaczy.
Z dotychczasowej eksploatacji jestem b.zadowolony; auto w sedanie nie jest twarde, układ niezależnego zawieszenia z tyłu również robi dobrą robotę; zaskakująco niskie spalanie sprawia, że aktualnie nie opłaca mi się jeździć motocyklem(cb 500) spalającym średnio 4,8l Pb, bo w tych pieniądzach Hondziną w gazie przyjadę więcej km...
Po tym przebiegu bardziej klaruje się plan na kolejne prace przy aucie.
Przed zimą muszę wymienić tylne amortyzatory- prawy jest zapocony a ich zużycie można również wyczuć w zachowaniu się jadącego auta.
Równolegle i za jedną robotą wymienię tylne spręzyny na aby podnieść tył do akceptowalnego poziomu (przy pełnych zbiornikach paliwa troszkę za nisko, choć nie obciera w czasie jazdy).
Dalszym krokiem będzie zajęcie się w podobny sposób przednim zawieszeniem, ale tu nic na razie nie goni, amortyzatory wydają się ok.
Oczywiście jest już plan zakupowy również na zestawy klocków hamulcowych przodu i tyłu, bo to co jest ma już mizerne okładziny.
Aktualnie czekam w kolejce do lakiernika- w pierwszej połowie maja powinienem już cieszyć się z wykonanych napraw lakierniczych (prawa strona i poprawki zderzaka, tylnej klapy oraz krawędzi błotników które wcześniej lekko przypudrowałem.
Gdzieś z tyłu głowy kryje się pomysł, żeby kupić maty stp i zrobić z nich użytek, ale nie mogę powiedzieć, że samochód jest nadmiernie głośny.
W porównaniu z moją mazdą 323 bj honda wypada zdecydowanie lepiej.
Jest to najpewniej zasługa skrzyni biegów z 6-oma przełożeniami..
Nawet w porównaniu do mojej wyciszonej mazdy comprex honda nie wypada źle pod względem emisji niepożądanych dźwięków.
Na razie jednak nie planuję prac związanych z wyciszaniem samochodu. Najpierw trzeba w miarę możliwości ogarnąć techniczne niedoskonałości, żeby później bawić się w inny sposób.
To na razie tyle.
Auto jeździ i cieszy, mam nadzieję, że się nie znudzi
Od zakupu właśnie przejechałem autem 20 000km.
Już od 15 000 silnik zasilany jest LPG.
Dotychczasowe wydatki związane były tylko z eksploatacją.
Oleje z filtrami, nowe opony zimowe, nowe opony letnie, płyn DOT4 ,olej do skrzyni biegów oraz paliwo i płyn do spryskiwaczy.
Z dotychczasowej eksploatacji jestem b.zadowolony; auto w sedanie nie jest twarde, układ niezależnego zawieszenia z tyłu również robi dobrą robotę; zaskakująco niskie spalanie sprawia, że aktualnie nie opłaca mi się jeździć motocyklem(cb 500) spalającym średnio 4,8l Pb, bo w tych pieniądzach Hondziną w gazie przyjadę więcej km...
Po tym przebiegu bardziej klaruje się plan na kolejne prace przy aucie.
Przed zimą muszę wymienić tylne amortyzatory- prawy jest zapocony a ich zużycie można również wyczuć w zachowaniu się jadącego auta.
Równolegle i za jedną robotą wymienię tylne spręzyny na aby podnieść tył do akceptowalnego poziomu (przy pełnych zbiornikach paliwa troszkę za nisko, choć nie obciera w czasie jazdy).
Dalszym krokiem będzie zajęcie się w podobny sposób przednim zawieszeniem, ale tu nic na razie nie goni, amortyzatory wydają się ok.
Oczywiście jest już plan zakupowy również na zestawy klocków hamulcowych przodu i tyłu, bo to co jest ma już mizerne okładziny.
Aktualnie czekam w kolejce do lakiernika- w pierwszej połowie maja powinienem już cieszyć się z wykonanych napraw lakierniczych (prawa strona i poprawki zderzaka, tylnej klapy oraz krawędzi błotników które wcześniej lekko przypudrowałem.
Gdzieś z tyłu głowy kryje się pomysł, żeby kupić maty stp i zrobić z nich użytek, ale nie mogę powiedzieć, że samochód jest nadmiernie głośny.
W porównaniu z moją mazdą 323 bj honda wypada zdecydowanie lepiej.
Jest to najpewniej zasługa skrzyni biegów z 6-oma przełożeniami..
Nawet w porównaniu do mojej wyciszonej mazdy comprex honda nie wypada źle pod względem emisji niepożądanych dźwięków.
Na razie jednak nie planuję prac związanych z wyciszaniem samochodu. Najpierw trzeba w miarę możliwości ogarnąć techniczne niedoskonałości, żeby później bawić się w inny sposób.
To na razie tyle.
Auto jeździ i cieszy, mam nadzieję, że się nie znudzi
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
dziś odprowadziłem auto do warsztatu lakierniczego.
minie trochę czasu, zanim zobaczymy się ponownie
minie trochę czasu, zanim zobaczymy się ponownie
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
zamieniłem chwilowo hondę na mitsubishi, a że i tu coś należy porobić, to wczoraj ,zabrałem się za serwis olejowy.
Prócz oleju i filtrów wymieniłem łączniki i gumy stabilizatora.
Tłukło się biedaczysko już od jesieni, ale że nie robi wielkich przebiegów to musiało poczekać na dogodny termin.
Bardzo ciekawe tuleje stabilizatora przyszły- nie miały nacięcia, musiałem wziąść sprawy w swoje ręce i poprawić producenta.
Po wszystkim jest nie to samo auto...
Prócz oleju i filtrów wymieniłem łączniki i gumy stabilizatora.
Tłukło się biedaczysko już od jesieni, ale że nie robi wielkich przebiegów to musiało poczekać na dogodny termin.
Bardzo ciekawe tuleje stabilizatora przyszły- nie miały nacięcia, musiałem wziąść sprawy w swoje ręce i poprawić producenta.
Po wszystkim jest nie to samo auto...
- Załączniki
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Odwiedziłem dzisiaj hondzię w "szpitalu".
Auto jest już "wyprowadzone" – prawa strona, drzwi przednie i tylne są po podkładzie; tak samo prawy i lewy tylny błotnik(poprawki przeciwkorozyjne), zdemontowany tylny zderzak do malowania.
Miejsca "prokorozyjne" zostały wyczyszczone i zabezpieczone żywicami epoksydowymi; dogadałem się i będzie poprawiony również przedni zderzak, bo zauważyli w warsztacie,że są rysy (po krawężnikach).
Oczywiście cena pierwotna była tylko wyjściowym szacunkiem i faktyczny koszt wyniesie jakieś 40% więcej niż z tych szacunków wynikało.
Ogólnie, dziś byłem miło zaskoczony zakresem prac a z drugiej strony .. auto stało takie biedne, bez zderzaka ze zdjętym prawym lusterkiem i nieuzbrojonymi drzwiami.. Stało sobie na zewnątrz warsztatu, na słoneczku, zasyfione calutkie od syfu/kurzu po szlifowaniu ...
Widok który nie przystoi, może nie powinienem był tam jechać – teraz będę miał koszmary..
Auto jest już "wyprowadzone" – prawa strona, drzwi przednie i tylne są po podkładzie; tak samo prawy i lewy tylny błotnik(poprawki przeciwkorozyjne), zdemontowany tylny zderzak do malowania.
Miejsca "prokorozyjne" zostały wyczyszczone i zabezpieczone żywicami epoksydowymi; dogadałem się i będzie poprawiony również przedni zderzak, bo zauważyli w warsztacie,że są rysy (po krawężnikach).
Oczywiście cena pierwotna była tylko wyjściowym szacunkiem i faktyczny koszt wyniesie jakieś 40% więcej niż z tych szacunków wynikało.
Ogólnie, dziś byłem miło zaskoczony zakresem prac a z drugiej strony .. auto stało takie biedne, bez zderzaka ze zdjętym prawym lusterkiem i nieuzbrojonymi drzwiami.. Stało sobie na zewnątrz warsztatu, na słoneczku, zasyfione calutkie od syfu/kurzu po szlifowaniu ...
Widok który nie przystoi, może nie powinienem był tam jechać – teraz będę miał koszmary..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości