Wczoraj wymieniłem zarniki, założone osram xenarc 4300k. Poprzednie były jeszcze z pierwszego montażu, w historii nie było wzmianki o wymianie. Jest poprawa, szczególnie linia światło cień.
Na początku zdjalem nadkole ale dostęp nie dla moich rąk. Zdjęcie zderzaka i wymiana. Zdecydowanie łatwiej i szybciej.
Przy okazji widać że podłużnice, belka itp w super stanie. Kilka spinek muszę dokupić połamały się.
Reklamacja maski jak i pozostałych progów przy przednich błotnikach została odrzucona. Nie ma dziur honda umywa ręce.
Auto zaprowadziłem do znajomego i zostały zdjęte mastyki maski wyczyszczone zabezpieczone. Błotnik z progiem roznitowane i prożki oddane do piaskowania, była masakra. Na szczęście nie było dziur po piaskowaniu chociaż niewiele brakowało. Pół roku i coś by się pojawiło. A na zewnątrz tylko kropki korozji. Syfu było na pół błotnika. Od 11 lat nikt tam nie zaglądał. Próg miał też już nalot rudej i to również zostało ogarnięte.
Dodatkowo przedni zderzak w 2 miejscach dostał nowy lakier był porysowany za poprzednich właścicieli.
Tylne ranty również zostaly poprawione więc sądzę że na jakiś czas mam temat zamknięty.
Zostało mi zrobienie zabezpieczenia antykorozyjnego. Przymierzam się do firmy z łodzi na Mimozy. Kolega robił civica 5 lat temu i kto by nie oglądał był pod wrażeniem jakosci. Koszt jak się dowiadywałem to między 1500-1700. Ale wszystko do ustalenia podczas oględzin. Robią głównie na Valvoline, Zdejmują wszystkie plastiki osłony, wydech.
Po zdjęciu lakieru na błotnikach z zewnątrz blacha czysta i zdrowa. Zdjęć w zasadzie nie mam, bo musiałbym siedzieć u znajomego co chwila i pstrykać.
Po robocie, ten brązowy kolor na dole to pozostałość valvoline ml co wyciekł jak było pryskane wnętrze błotnika. Maska była zdjęta do zerwania mastyk czyszczenia, malowania i zabezpieczania od środka również valvoline ml. Progi jak pisałem piaskowane i już nie łączone na nity, ale na śrubki i podkładki gumowe, aby nie było ryzyka wycierania się jak połączenie na sztywno.
Mastyki na masce
Próg przy przednich nadkolach, tam za nadkolem plasikowym.....
Na zewnątrz nie było widać takiej tragedii.....ale w środku....