Klub MazdaSpeed

Beemka w sumie teraz przeważnie stoi. Zrobiło się auto weekendowe. Dostalem wydeszek do bandita i ledwo zdażyłem go wymienić. Kupiłem sobie też drugie daily w LPG żeby nie katować Beemki po mieście



A w dodatku mam mało czasu, bo ten mały zawodnik jest mocno absorbujący, ale zapoznaje się ze sprzętem



A byyymka ma się dobrze

co to za daily wpadło do garażu?

A złomek taki, CLK w LPG. Trzeba go trochę ogarnąć, przede wszystkim wizualnie, posprzątać itp. Technicznie 100% sprawny



Dopisano 31 mar 2019, 10:09:

iii mam wk...wa. Bandit chyba nie jest dla mnie. Zle mi sie nim jeździ w dodatku chyba wczoraj skończyłem sprzęgło...

zapodaj dystanse na tył- bo z przodu rozstaw jest szerszy niż tył.

Są dystanse z tyłu. Nie będę z tym autem nic robił za bardzo. To tylko chrupek na miasto

Czemu źle się jeździ? Mnie trochę denerwowały wibracje, struga powietrza na klatę i waga moto na parkingu.

Powietrze akurat mnie nie męczy, mam Skę z przedłużoną szybką.
Męczy mnie natomiast zbyt miękki przód. Dźwięki z olejaka, ta specyficzna wibracyjna jak mówisz praca mnie jakoś irytuje. Zwłaszcza po przesiadce z 3.0d
Waga nie jest niby zła, ale ja jestem krótki to też niezbyt wygodnie mi się manewruje. Mam wrażenie, że on przy takich niskich prędkościach jest mega niestabilny, parking itp. Jak jeździłem na gladiusie to była inna bajka pomimo, że Glad nie jest najprostrzym moto do jazdy. A tutak skręcisz kiere i mam wrażenie, że się wywale

Nie pasujemy do siebie i ten związek zaczyna męczyć

Marzę o adv/enduro, ale wzrost mi raczej nie pozwoli. Na ten moment myśle o CBF600, VFR800Fi i ewentualna ewentualność to fazerek 600.

Szukałem Fazera na początku, świetny motor ja generalnie przeczulony jestem na różne dziwne dźwięki, a Bandit po rozgrzaniu sam wiesz jak chodzi pytałem kilku osób i to podobno normalne, ale ciężko było do tego przywyknąć. Podobno te na wtrysku od 2007 już są cichsze. Zdawałem prawko na Gladiusie, mega dziwny motor przez te kąty ramy i widelca. Niestety wszystkie które wymieniłeś to już inna półka cenowa :/ teraz poluję na coś w stylu TTR 600, teren bardzo mi się spodobał

Fazer zawsze dobry

Bart0n napisał(a):a Bandit po rozgrzaniu sam wiesz jak chodzi

Aaaa weeeź. Pojechałem na przeglad do mojego zaprzyjaźnionego serwisu – Bastard Motorcycles i myślę 'kurde to chyba panewki albo cos do regulacji jest.... zobaczymy' a usłyszałem 'super chodzi jak na starego olejaka, kompresje ma, pali elegancko'. I zwątpiłem ...

A co do Fazera – kurde no niby wszstko jest super, ale coś mi w nim nie pasuje. Nie lubię chyba tej 'owadowości' w wyglądzie w Yamahah i niektórych Kawasaki.

No to już kwestia gustu, mnie to skusiło właśnie

Jak się sprawuje e39. To było moje docelowe auto po maździe a wyszedł Saab btw bardzo ładne, jeszcze ten pakiet

Palele napisał(a):Jak się sprawuje e39. To było moje docelowe auto po maździe a wyszedł Saab btw bardzo ładne, jeszcze ten pakiet

Mi po maździe też wyszedł Saab. I Saab mi wyszedł bokiem, razem z portfelem i kolorem włosów
Jak się sprawuje – szczerze bez większych problemów. Poza cyrkiem z prądem jaki miałem to padła mi pompa w baku pierwszego dnia – mój błąd. A tak to tylko mam błąd halogenów z przodu. Pewnie coś przyśniedziało.
Z poważniejszych spraw to mam nieszczelność – albo kolektor wydechowy na szpilkach albo miedzy turbo a kolektorem.
Auto samo w sobie jest super i jestem na siebie zły, że stroniłem od e39 przez pare lat. Może bym sobie nie zrujnował budżetu jakimiś szalonymi Saabami

Jak byś kupił z odpowiednim silnikiem i skrzynią to nie było tyle problemów

Wiesz co, szczerze przez ostatni tydzień mam dosyć tego auta i z dnia na dzień coraz bardziej żałuję że pozbyłem się mazdy Także nie wiem czy nie podjąć ważnej decyzji życiowej i nie szukać znowu jakiejś zgrabnej japonki Boli mnie tylko fakt że przyzwyczaiłem się już do mocy i powrót np do 130 czy 150konnego wolnossącego silnika w maździe będzie szokiem.

Neonixos666 napisał(a):Jak byś kupił z odpowiednim silnikiem i skrzynią to nie było tyle problemów

Haha Nie no było spoko. Z tego co wiem to teraz ciągle śmiga już bez problemowo. Skrzynie wymieniłem jak się później okazało niepotrzebnie. Trudno. Była zajawka, była wielka pasja. Najwięcej się nauczylem takiej prawdziwje mechaniki silnikowej i o samym tuningu w praktyce właśnie na 9-5. Wszystko robiłem sam a stroiłem z kolegą. Może jednak warto było... nie wiem

Ja sobie powiedziałem, że okolice 200 koni to jest must have i tego nie zmienię. Nawet daily kupiłem prawie 200 haha Wiadomo, że waga pojazdu, przełożęnia robią swoje. Mimo wszystko wolę pojemność i moc. Nawet kosztem paliwa czy eksploatacji. Wychodzę rano z kawą przed dom, zerkam sobie na furę i robi się miło na serduchu

Jak już wspominałem – nie dogadujemy się z Banditem. Dziś rozpiździłem miskę olejową w Elblągu i powrót na lawecie. To nie dla mnie

Za to w sobotę dopieściłęm po zimię Beeeemeee i wygląda kocur : ))))

To auto wygląda ponadczasowo, ten pakiet dodaje mu uroku Jakąś większą felę wsadzić i prawdziwy kocur

Palele napisał(a): Jakąś większą felę wsadzić i prawdziwy kocur

Chciałem, ale z jednej strony troche mi szkoda kasy. Mam dobre swieże opony lato i zima. Druga sprawa, że lubię ją w oryginale... ale gwint już czeka

Gwint też da dużo plus może jakiś niewielki dystans by wypchnąć trochę koło z nadkola i też będzie grubo