Klub MazdaSpeed

Po sprzedaży starej A6 przyszedł czas na zmianę auta. Miał być Passat CC ewentualnie A4 B8. Przy wyborze kierowałem się dwoma najważniejszymi dla mnie kryteriami , pierwsze to rok produkcji, min 2011-2012. Drugie to silnik, który ma być bardziej ekonomiczny. 3.0 tdi to świetny motor ale przy przejechaniu tyle samo kilometów w ciągu roku mam praktycznie za darmo wycieczke do Grecji, Chorwacji czy innego państwa względem 2.0 tdi. Stąd pomysł na zmianę auta.

Przez zupełny przypadek kupiłem kolejną A6, tym razem młodszą. Jest to najnowsza generacja C7, pierwsza rejestracja pojazdu 13 grudnia 2011, modelowo 2012 rok.
Mam ją stosunkowo krótko, 4 dni ale po przejechaniu 1000 km mogę stwierdzić , że widać dużą różnicę w spalaniu, mam wrazenie ze jezdze a paliwa nie ubywa Co innego bylo w C6

Mimo, że to ta sama klasa aut nie ma jak ich porównać C6 i C7. W C7 jest o niebo większy komfort, jest pełno systemów o których w starej A6 mogłem tylko pomarzyć choć miałem jedną z najbogatszych wersji. Teraz mam podstawową wersję jedynie z nagłośnieniem Bose, elektrycznym hakiem i duzą nawigacją wraz ze slotem na dwie karty SD i kartę SIM.

Pierwszy

"Stara" mi się bardziej podobała Pomyśl o kołach, bo te się strasznie malutkie wydają. Jak na ten przebieg, to strasznie kiera wytarta i gładka.

Jaka to wersja mocy?

Waśnie kierownica jest mało wytarta. 177 km w serii i na razie tyle zostanie tamta miała gwint i 19, dlatego wyglądała super. Tutaj z czasem kupie 19 albo 20, a te 17 zostawię sobie na zimę.

Gratuluję autka, tak jak przypuszczałem silnik zmienisz na mniejszy ale to już twój wybór. Zapewne różnica wobec 3.0tdi jest odczuwalna ale jak piszesz oszczędność napewno.
Kolor fajny tylko jak dla mnie a6 to tylko w sedanie

Juz nie wyprzedam kiedy chce tyko kiedy mogę taka jest różnica. Ale wole mieć auto nowsze o mniejszej mocy i stare z super silnikiem za C7 z 3.0 tdi trzeba dać 90-1000 tys

rclmati napisał(a):Waśnie kierownica jest mało wytarta.

No to chyba się po Audi czegoś więcej spodziewałem. W Lagunie była skóra z plastikowe węża i po 230kkm wyglądała jak nowa.

W poprzedniej miałem 222 tys i była bardziej wytarta. Tata w A3
Ktora kupił prawie nowa ma 240 i tez ma bardziej wytarta także według mnie to norma. Oglądałem kilka CC i kierownice były w podobnym stanie

Taka chyba jakość teraz w tych współczesnych autach i marka chyba nie ma większego znaczenia.

Byłem widziałem jechałem
Zacna fura

Oby jak najdłużej bezawaryjnie )

eee biały jakaś flotówa pewnie

Graty auta, takie kompromisowe, komfort a i oszczędność również jest. Bezawaryjności ale chyba przy tym aucie to nie jakaś tragedia z usterkami?

Na razie przez 5 dni zrobiłem 1100 km wiec ciężko mi mówić o awaryjności , ale to jest silnik który jest w skodzie, vw wiec części drogie nie są. Do tego manual ( niestety ) wiec w sumie nie ma co sie popsuć najdroższa cześć to Dwumas 1400 zł , i amortyzatory tez po 1400

W dieslu z 2011 nie ma się co zepsuć? w każdym razie życzę bezawaryjnej jazdy

Teraz każdy silnik ma Dwumas , wtryskiwacze, turbiny można wymieniać i wymieniać. Poza tym pisałem bardziej o skrzyni , to nie automat gdzie konwerter leci, sterowniki czy kola zębate . Tutaj raczej nic sie nie powinno złego stać

Silnik nie moja bajka, wyposażenie tez nie do konca ale buda rewelacja (poprzednia nie ma najmniejszego podejścia)

W tych pieniądzach nawet nie marzyłem o 3.0 tdi bądź 3.0 tfsi. Mysle , ze za dwa lata wlasnie taka c7 wpadnie

A auto jezdzi i ma sie dobrze, od połowy sierpnia zrobiłem ponad 6 tys km. Spalanie po samym mieście , odcinki max 5km wyszło 9,9 na dystrybutorze, 9,6 na komputerze. Teraz tylko kupić opony na zimę, wymienić rozrząd i ładnie przystroić na slub w maju

To ośka?

o i kupiona u mnie w miescie od handlarza czy osoby prwatnej ?

Tak, to FWD.

Kupiona od osoby prywatnej, dwa lata nia w Polsce jeździł. We wtorek jadę na wymianę rozrządu , paska wieloklinowego i filtra paliwa.
W garażu juz leżą opony zimowe, czekam tylko na przełożenie. Kupiłem opony firmy Toyo, zobaczymy jak będą sie sprawowały.

Po niecałych 8 miesiącach i 20 tyś km mogę powiedzieć, że auto było warte zakupu. Co prawda po drodze miałem problem z EGRem ( wymiana na nowy ) czy też ułamaną śrubą , która trzymała wtryskiwacze przez co wtryskiwacz wyleciał z silnika. Ale odpukać teraz już jest wszystko ok, leje tylko ropę i jadę dalej. W najbliższej przyszłości, pewnie w przyszłym miesiącu ( teraz trzeba się weselem zajac ) wymienię komplet hamulcy na przód oraz wszystkie tuleje również z przodu. Po 240 tys gumy są trochę zużyte i czeka je wymiana.

Myślę, że to będą ostatnie moje wymiany w tym aucie )