motomike6 napisał(a):Po zdjeciach i filmiku wakacje raczej udane
Było megafajnie, naprawdę. Co mnie zdziwiło to fakt, że nie jest to tania zabawa – za te pieniądze da się znaleźć po prostu apartament, ale uznaję, że płacę za przygodę

. I spędzanie czasu niemal całkowicie na świeżym powietrzu i bardzo, bardzo blisko morza.
Wyszło nas ostatecznie 4000 z maleńkim hakiem za 2 osoby za tydzień – parcela, jedzenie – trochę w knajpach, a w większości sami przygotowywaliśmy ze świeżych produktów miejscowych, alkohol, starczyło nam czasu na zwiedzanie Kamenjaka jedynie.
Namiot i cały sprzęt kempingowy to osobny temat – zgromadzenie tego to tez niemały koszt niestety. Ale trochę córka ma z harcerstwa, jakieś materace mieliśmy, lodówka kiedyś była potrzebna itd., więc powoli to zgromadziłem. Teraz niestety jeszcze dokupowałem rzeczy – dziś kupiłem matę pod namiot, siatkę zabezpieczajacą na bagaż, bo będę musiał zrezygnować z rolety i parę innych pierdół.
motomike6 napisał(a):A ja nie mogę małżonki na namiot namówić
Ja się bałem, że żona powie, że nie zostaniemy tam ani chwili dłużej gdzieś tak w połowie pobytu. Siedzieliśmy przed namiotem, patrzyliśmy na Adriatyk, popijaliśmy winko za 21 kun za 1,5 litra

, jedliśmy oliwki, a metr od naszego stoliczka pełzał... wąż. Skurczybyk był może niezbyt gruby, ale 1,5 metra miał. Ale żona przyjęła to spokojnie. Zdziwiło mnie, że to jest takie szybkie stworzenie – poruszał się z zaskakującą prędkością.