Klub MazdaSpeed

pasuje idealnie. co prawda jest mały problem z miejscem dla psa, ale myślę że do ogarnięcia

wymiana filtra powietrza – zammontowany filtr Manna

temat wymiany auta powoli powraca. Serce podpowiada testowaną CX-30, portfel.....kilkuletnią CX-5. Pod uwaggę biorę nawet 3 poprzedniej generacji. Wszystko rozstrzygnie się na przestrzeni około pół roku.

wymianę auta trzeba sobie jakoś uzasadnić..
jak to w Twoim przypadku jest?
Hania się znudziła?

I jeszcze zmieniać na mazdę 3 poprzedniej generacji? Żaden przeskok a nawet uważam że to będzie gorsze auto od civica. Chyba że tylko zmiana dla zmiany bo te się znudzilo. Cx5 inny segment, modny, rozumiem.

Uzasadnienie jest proste – względy zdrowotne i trudność z wsiadanie i wysiadaniem. IX gen Civica pod tym względem rewelacyjny nie jest.

paleta mozliwości, czyli co wchodzi w grę przy zmianie kosmitki. Priorytet to poza wsiadaniem (raczej SUV) to xenony lub ledy mijania oraz adaptacyjny tempomat, mile widziany automat. Oczywiście benzyna lub ewentualnie hybryda mild lub plug-in
Kandydat totalnie budżetowy to Duster. Teoretycznie ma wszystko, rywali rozkłada na łopatki ceną. Tylko... raczej suma ustępstw jest zbyt duza. Dacia, zimno mi – mi też.
Suzuki Vitara – tutaj w zasadzie w grę wchodzi tylko 1.4 Boosterjet. Tutaj również w grę wchodzi wyjazd nowym autem z salonu. Jedyny mins to obaw, czy starczy pprzestrzenni przy komplecie pasażerów.
Mazdy x2. CX-5 i CX30. Jak napisałem wcześniej wyborem serca byłby CX-30. Portfel podpowiada kilkuletnią CX-5. Tutaj w zasadzie poza ceną minusów brak.
Ford Kuga – nie jest źle, można nawet coś tam negocjować. Zostaje kwestia ogólnej trwałości. zagadka.
Hyundai Tucson – na nowego raczej budżetu zabraknie, zostaje używka. Wsumie zwłaszcza jako N-line m wszystko czego chcę, ale .... czy nie zerkałbym na ulicy za CX-5?
Kia Xceed – generalnie podobnie jak Tucson i Kuga.

wybór trudny, ale jeśli nie dacia, to może jakaś renówka – popularne te auta się zrobiły na naszym forum.
Przyznam, że i ja przy wsiadaniu zawsze myślę o innym aucie, ale jak już odpalę, to zapominam ..

Nie, Kadjar odpada. mimo iż lepszy jakościowo od Dustera to jednak biorąc pod uwagę cenę to wolę coś spoza koncernu Renault.

Najnowszy pomysł na SUVa – Jeep Compass z fiatowskiem 1.4 Multiairem pod maską. Diesla raczej bymnie chciał. Ciekawe tylko jak z kosztami i trwałością? Generalenie auto bardzo do mnie przemawia

mysiak napisał(a):z fiatowskiem 1.4 Multiairem pod maską

no chłopie, wspomnisz jeszcze hondzię, jak moduł multiair przestanie z Tobą rozmawiać..
MultiJet to jedyne słuszne rozwiązanie prócz dieslowskich fiatowskich wypustów.
Nie wiem, może się coś zmieniło, ale początki multiair były trudne zwłaszcza dla ich użytkowników pogwarancyjnych..

zadra napisał(a):

mysiak napisał(a):z fiatowskiem 1.4 Multiairem pod maską

no chłopie, wspominasz jeszcze hondzię jak moduł multiair przestanie z Tobą rozmawiać..
MultiJet to jedyne słuszne rozwiązanie prócz dieslowskich fiatowskich wypustów.
Nie wiem, może się coś zmieniło, ale początki multiair były trudne zwłaszcza dla ich użytkowników pogwarancyjnych..

Nic się nie zmieniło. Tjet był dobrym silnikiem i właściwie bezproblemowym. Multiair jest bardzo skomplikowanym mechanizmem i naprawy są bardzo drogie. Szczerze to nikt by mnie nie namówił na zamianę hondy 1.8 na 1.4 multiair fiata.

Przy tych nowych silnikach benzynach to diesle stają się mało skomplikowane i bezawaryjne.

multiair w swojej idei jest lekarstwem na wszystkie przypadłości standardowych silników, niestety teoria nie poszła w parze z praktyką.
Gdyby tylko wykonano moduł multiair w formie bloku z możliwością jego serwisowania i naprawy byłoby to super rozwiązanie.
W przypadku awarii wysyłałoby się do regeneracji za 500zł tak jak listwę kierowniczą albo skrzynię biegów.
Niestety w większości przypadków koszt naprawy zaczyna się od 4000zł..

na gorąco

Pojawił się pomysł z dość konkretnym Fordem Kugą, a właściwie Ecapem już przerobionym na EU. Wersja z 1.6 Ecoboostem 180 KM pod maską w automacie. Przymierzyć się warto, może to jakaś opcja?

Zawsze uważałem, że najważniejsze to wsiąść i się przymierzać do jak największej ilości modeli w kręgu zainteresowania a nawet kilku takich samych aut, żeby wiedzieć jakie są różnice między takim samy jednym a innym autem.

Kuga może okazać się dla Ciebie dobrym wyjściem, ale może się okazać,że coś Ci w niej nie pasuje.
Co do motorów, to ja się nie wypowiem bo fordy nie były nigdy w moim kręgu zainteresowania.
Nic o nich nie wiem.

Ponad dwa lata śmigałem Ecoboostem 1.5 182km w Focusie MK3 z 2018r. (to rozwinięcie motoru 1.6 EB) i szczerze polecam ten motor. Fajne parametry, przyjemny dźwięk silnika i niskie spalanie – przynajmniej u mnie w manualu. System inforozrywki Sync3 – również same plusy w tym obsługa AndroidAuto i CarPlay. Generalnie Forda oceniam bardzo dobrze – jakość wykonania itp. nie ma się do czego przyczepić. Zawieszenie, układ kierowniczy – wszystko na duży plus. Auto sprzedałem, bo przesiadłem się na Fokę Mk4 ST . Acha sprawdź jaka skrzynia tam siedzi, Fordowskie PowerShifty nie mają zbyt dobrych opinii delikatnie mówiąc . No i oczywiście zalecam mega ostrożność przy zakupie auta z USA – chodzi mi tu o historię naprawy – co i jak było robione, ale jak rozglądasz się za amerykańcem, to pewnie o tym wiesz . Powodzenia w poszukiwaniach.

po ostatnich przemyśleniach zmiany prawdopodobnie nie będzie. Albo inaczej – zmiana bedzie na własne nogi, autofirmowe w tygodniu i car sharing ewentualnie w weekendy. Po prostu budźet jest nie do ruszenia w górę a w zakładanym nie ma nic sensownego

a jednak bedzie zmiana. Kosmitka nieługo rozpocznie poszukiwania nowego domu. A nowe auto – to zaskoczenie nawet dla mnie. Ale o tym wkrótce w nowym temacie