Postanowiłem, że jednak otworze temat, skoro ciągle na tym forum klikam.
Przy okazji uporządkuję sobie trochę historię napraw i będę w stanie podzielić się z Wami wrażeniami.
Po tym wstępnie przedstawiam Wam mojego Mercedes Benz CLK 55 AMG, czyli pojazd, którego posiadania nie planowałem.
Rocznik: 2003
Silnik: 5.4L V8 M113
Przebieg: ~265kkm
Spalanie: 100 smiles per gallon
Skrzynia: 5g tronic
Jak to się stało?
Po GS450h odkupiłem BMW X3 od ojca. Samochód ogarnąłem od A do Z, bo tata robił tylko to co konieczne, zapracowany człowiek. I tak sobie elegancko śmigałem, nawet jakiś stage 1 wjechał co skutkowało wynikiem 5.3s 0-100. Przypadkowo odwiedził mnie w pracy kolega ze studiów i przejechał się X3. Potem pokazał żonie i stwierdził, że to już nie jest mój samochód. Za 2 miesiące przyjechał z gotówką. Więc musiałem sobie coś znaleźć. Planowałem kupić GS 460, ale nie było na czym zawiesić oka. Potem BMW E39 540i i w sumie byłem już blisko, ale gość chyba nie chciał sprzedać. Nawet miałem już pod domem 1 dzień Passata B8, ale żona nie pozwoliła mi na nudny samochód
Od długiego czasu męczył mi głowę CLS, ale trochę brakowało mi budżetu – planowałem zmianę 3 aut na 2. Gdybym zmieniał na 1, to może było by realne dostać taką wersję jak szukałem. Szukałem więc dalej 5.0 V8 od Mercedesa, bo to w zasadzie najlepszy silnik z tamtych lat. No i trafiło się to, czego nie brałem pod uwagę.
Historia auta:
Auto zostało sprowadzone z USA, od 1 właściciela, z aukcji charytatywnej, nie po szkodzie. Panu się zmarło, auto zostało wystawione. Od nowości miało pokrowiec na kierownicy, zdjęty był dopiero w Polsce.
Oczywiście przy oględzinach auta znalazłem kilka wad, ale nie jest to dla mnie problem ze względu na charakter pracy. Buda jest MEGA zdrowa, od spodu jest jak z fabryki, co było dla mnie przeważającym argumentem.
Co w aucie jest już zrobione:
Miska olejowa i wahacze
Na pierwszy ogień poszły wahacze przód, komplet, bo były w tragicznym stanie. Przy tej samej robocie zdjąłem wózek i zacząłem walkę z wyciekami na dole silnika. Miska w 5.4 jest dwuczesciowa i ma 2 'ssaki' oleju, więc pompa i miska jest troszkę bardziej skomplikowana niż w zwykłym 5.0.
Podstawa filtra, chłodniczka oleju itp.
Tutaj sytuacja podobna jak z miską, wiek zrobił swoje
Lampy przód, czyli troszkę grubsza robota
Tutaj roboty było niestety więcej niż zakładałem. Miały być wymienione klosze, odbłyśniki xenonu i koniec. Po rozebraniu lampy okazało się, że izolacja wiązki sypie się od dotknięcia. Musiałem to wszystko rozgrzebać, zaizolować, poskładać. Przy okazji projektory fabryczne zmieniłem na EVOX-R.
Uszczelnienie pokryw zaworów, klejenie odmy, nowe przewody odmy
Klasyka M113, cieknące pokrywy zaworów, popękane przewody odmy. Wszystko wymienione na nowe.
Przy okazji wyskoczyła 1 cewka zapłonowa i pękły mi 2 świece przy wyciąganiu
Dodatkowo wymieniłem uszczelniacze wtryskiwaczy i zrobiłem im płukankę w myjce ultradzwiękowej z impulsami.
Montaż androida
Najmniej istotne. Główną motywacją było to, że ktoś już zmienił 1din radio na Commanda, który chyba był wadliwy. Bardzo źle działał w kwestii regulacji poziomu głośności + adapter BT źle działał i generalnie mnie okrutnie denerwował. Po montażu androida okazało się też, że muszę puścić światłowód do wzmacniacza bezpośrednio z adaptera, bo sieć D2B jest bardzo oporna na pętelki.
Co w aucie jest do zrobienia:
– konserwacja podwozia woskiem, póki wygląda jak nowe
– hamulce przód
– amortyzatory tył, bo przód ma wrzucone Bilstein B8. Tył są oryginały.
– różne drobne naprawy eksploatacyjne


![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
