Lexus GS450h 2006 – Prius na koksie – do zamknięcia

[Krzemol]

Powiem Ci szczerze że gdyby nie Giulietta to bym się poważnie zainteresował . Teraz to już musztarda po obiedzie . I może powrót do tematu jakby się starszy na sprzedaż zdecydował kiedyś

[MrShaleck]

Ano tak wyszło, sam się nie spodziewałem, że u ojca w głowie kiełkuje nowe auto. Myślałem, że to tak za rok jakoś będzie i wtedy planowałem rozważać sprzedaż Lexa.
Szkoda mi go, bo w super stanie jest. Mogę się założyć, że lepszym niż te po 220k przebiegu z rozrządem i baterią do roboty w gratisie

[Krzemol]

No ten od taty ma 180tys jakoś na chwilę obecną. Ale czy będzie zmieniał to w sumie sam nie wie. Raz że za dwa lata może, raz że zrobi w przyszłości ten rozrząd baterię (choć biorąc pod uwagę jego roczne przebiegi na poziomie 10tys/rok imo trochę wody w Wiśle jeszcze upłynie) i będzie jeździł aż koła odpadną.

[MrShaleck]

180k to nic Ale jak widzę na OLX okazje za 36,000 to raczej się spodziewam, że będzie do zrobienia trochę rzeczy.
Ty byś brał od ojca, tak jak ja wziąłem auto, bo wiem co biorę. A na rynku jak jest wiadomo, okazje rzadko się zdarzają, bo nikt nie chce nikomu robić prezentu.
Będę chyba musiał mocno zjeżdżać z ceną, bo zaczyna mi przeszkadzać ilość aut na podwórku.

[Gib]

chyba tylko na clio sobie mogę pozwolić

[zadra]

Szkoda mi go, bo w super stanie jest

Dwa razy w życiu sprzedałem auta po roku użytkowania, ale tylko dlatego, że jedno się złamało na podnośniku ("sprzedane" na złomowisko) a drugie kupione było na szybko na chwilę po nagłej śmierci comprexa.

Chciałbym podobnie jak Ty nie musieć a sprzedawać
Życzę powodzenia w szybkiej sprzedaży.
Oby kolejne było dla Ciebie równie fajne (znasz je, więc trudno powiedzieć, czy będzie podnieta z użytkowania) .

[MrShaleck]

Chciałbym podobnie jak Ty nie musieć a sprzedawać

Wiesz – muszę, nie ma się co oszukiwać, nie stać mnie na kilka aut, jest bez sensu kilka aut trzymać itp itd. A jeszcze mam Coupete, która może kosztów nie generuje, ale jak ją zostawię tak jak stoi to się rozsypie i będzie nic nie warta. Coupeta to prawdziwe auto fanaberia, ale powiedzmy, że dość tania i sentymentalna.

Ze względu na lata w branży mam łatwy dostęp do części, warsztatu i na pewno sporo taniej wychodzą mnie wszystkie naprawy czy serwisy, dlatego można powiedzieć, że dość łatwo przychodzi mi zmiana aut.
Inna sprawa, że ja się szybko autami nudzę, lubię spróbować coś innego, a nie stać mnie na kolekcję
Lexus miał być do lata 2025, bo wtedy spodziewałem się odkupować od ojca X3, ale akurat teraz postanowił zmienić auto no i nie mam na co czekać.

Co do fajności – aż takie fajne nie jest, ale jest dużo nowsze, troszkę szybsze, zdecydowanie bardziej uniwersalne i będzie prostsze w serwisowaniu przez dostępność części i ich ceny. Wyposażenie bardzo podobne, może nawet trochę lepsze. Audio dużo gorsze. Są plusy i minusy.

[MrShaleck]

Z bólem serca, auto sprzedane. Wspaniały to był wóz.
Temat do zamknięcia

[piwo]

Co teraz wpadnie? Ciezko zastapic bardzo dobry woz czyms lepszym. Jaki pomysl na nowe auto? Tak samo jak adidon w infinity?

[MrShaleck]

Zrządzeniem losu mam X3 35i F25. Lexus to to nie jest, ale na ten moment powiedzmy, że dobry deal.

[piwo]

Fajny silniczek. Obys tylko nie musial wladowac 40tys w ciagu trzech lat eksploatacji w naprawy.

[Krzemol]

Tak samo jak adidon w infinity?

Strasznie popularny kierunek. Rodzice po Lexie też rozważają w przyszłości Infiniti

A zmiana nie w moim guście no ale to autorowi ma pasować

[MrShaleck]

Fajny silniczek. Obys tylko nie musiał władować 40tys w ciagu trzech lat eksploatacji w naprawy.

Wiesz, to ma znikomy przebieg, 140 tys km. I czy ja będę to 3 lata trzymał? Znając mnie nie.
Poza tym mam same pozytywne doświadczenia z BMW przez ostatnie 6 lat, 3 sztuki w domu. Wiadomo to marka 'premium' i eksploatacja swoje kosztuje, ale nie narzekam, bo mam do dyspozycji warsztat, części po hurcie itd.
Drogie w utrzymaniu, ale za to też dużo pali

Strasznie popularny kierunek. Rodzice po Lexie też rozważają w przyszłości Infiniti

A zmiana nie w moim guście no ale to autorowi ma pasować

Tak, Infiniti jest gdzieś zapisane na liście na przyszłość
Co do gustu – auto jest spoko, ja lubię na daily mieć coś czym się nie muszę przejmować hopkami (moje miasto powinno się nazywać Spowalniacz Gdański) i dziurami. A teraz dostałem pod opiekę działkę w lesie i w sumie ideolo taki samochód się nada.