Z tym, że 1.8 lubi sobie popić to akurat wiedziałem. Najlepsze, że właśnie z silnikiem jest najmniej problemów

No może poza tym, że faktycznie do tego auta chcąc jeździć dynamicznie potrzeba więcej mocy, bo waga swoje robi. Mi to jakoś nie przeszkadza, szybko nie jeżdżę
Mechanik po sprawdzeniu tych drgań i wolnych obrotów stwierdził, że:
1. Przepustnica do adaptacji – przejechać się 50-60 km z obrotami 2300 – 2800 i trochę potem z obrotami około 4000. Dolot cały, błędów nie ma i jako przyczynę tego, że auto drży przy schodzeniu ze ssania wskazał ściąganie kolektora dolotowego przy zmianie elektrozaworów od klap i konieczność właśnie adaptacji przepustnicy.
2. Przeguby / półosie – oba zewnętrzne czuć przy mocnym wciśnięciu gazu. Zdaniem mechanika zregenerować półosie, koszt 1500 zł. Powiedział, że przeguby są oprócz luzów na zewnętrznych wyrobione w gniazdach?
Jak sobie policzyłem, żeby doprowadzić to auto do stanu tip top, musiałbym jeszcze:
1. Dać te półośki do zrobienia – 1500 zł
2. Zabezpieczyć przed korozją, a najlepiej jeszcze drzwi pomalować tylne – 2000 zł na samą antykorozję zrobioną przez znajomego. Robiąc z teściem musielibyśmy kupić samych środków za pewnie niecały 1000 + stracić czas z urlopu na to.
Drzwi zauważyłem podczas mycia, że mają korozję. Jak kupowałem, to obejrzałem dolne ranty drzwi, a tego nie zauważyłem. Korozja na rancie pomiędzy listwą a klamką + od środka jak się spojrzy, to też jest. Dziwne miejsce, może było uszkodzone? No, ale usunięcie plus malowanie to nie wiem ile teraz kosztuje. Trzeba by zrobić przejście przez ćwiartkę z tyłu jak rozumiem, żeby to miało sens. Albo nie przejmować się tym, w końcu auto ma kilkanaście lat.
3. Kupić dwie opony zimowe 195/65/15 – koszt 450 – 500 zł.
4. Ogarnąć temat usunięcia tej blokady kierownicy – w serwisie w Gdyni ocenili to na 800 zł, ale jak wyżej Bartg pisał to można taniej ogarnąć. Jak rozumiem wywalenie fizyczne blokady + założenie jakiegoś emulatora?
5. Zrobić wydech do końca w ciągu roku – no to też jeszcze z 600 zł, bo częściowo jest zrobiony
6. CEM przeczyścić.
Nie jest to może jakoś ważne, ale spryskiwacze reflektorów do sprawdzenia. Bezpiecznik OK, są podłączone do zbiorniczka, ale nie działają.
Ramka wokół radia jest uszkodzona jakby ktoś ją czymś ostrym zaatakował. Koszt drobny i też "nie wpływa na pracę silnika".
Na pilne rzeczy czyli: półośki, opony zimowe, zabezpieczenie przed rdzą, wydech łącznie wychodzi ponad 4000 zł. W pół roku – rok trzeba to zrobić. A pytanie co jeszcze wyjdzie w tym czasie. Problem będzie sprzedać to auto, bo:
1. Czemu sprzedaż tak szybko od kupna?
2. Nie będę ukrywał wad, bo nie chcę mieć problemów potem, że ktoś ma jakieś pretensje. No i też sam kupując auto chciałbym być potraktowany uczciwie.
3. Świadomy człowiek będzie wiedział o możliwym braniu oleju przez ten silnik. Jeżeli nie bierze teraz, to ryzyko spalania w przyszłości jest wysokie. Bardziej chodliwe są właśnie 5 cylindrowe motory.
Także wystawione ze zdjęciami z początku maja po myciu, ale muszę zrobić nowe, bo słońce mocno świeciło i wnętrze kiepsko widać. Mam nadzieję, że chociaż trochę drożej sprzedam niż kupiłem.