Mazda RX-8 SE 13B-MSP 2006r. – Paweł Gołembiewski
Napisane: 15 lut 2018, 11:24
Historia z silnikami Wankla jest nieco zakręcona w moim przypadku.
Zaczęła się tak, że jako dealer i serwis Mazdy niejednokrotnie sprzedawaliśmy albo serwisowaliśmy Mazdy RX-8. Czasami miałem okazję nimi jeździć. Przyjrzałem się też bliżej, doceniając te wszystkie detale z jakimi została wykonana. A jest się czemu przyglądać. Jednak widocznie dla każdego musi nadejść właściwy czas. Wtedy, dziesięć lat temu, to nie był mój czas. Ten nastąpił dopiero rok temu, a zaczęło się tak:
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=317&t=203930
Wiedziałem, że RX7 FB nie zaspokoi wszystkich moich motoryzacyjnych potrzeb, więc bacznie obserwowałem polski i zagraniczny rynek samochodów z silnikiem Wankla. Celowałem w RX8. Nic ciekawego się nie pojawiało. Dwa razy się spóźniłem. Czego szukałem? RX8:
– bezwypadkowego,
– w idealnym stanie,
– w dowolnej konfiguracji,
– z małym przebiegiem,
– z udokumentowaną całą historią,
– od pierwszego właściciela,
– najważniejsze: od osoby, która na 100% wiedziała jak się obchodzić z silnikiem Wankla. Z tym punktem był największy problem. Jak się trafiały samochody z małym przebiegiem, to często nie miały udokumentowanej historii serwisów albo były zajechane. W jednym interesującym przypadku do kupienia była wersja Kuro z przebiegiem 40 parę tys. km. Wszystko pasowało, poza ostatnim zdaniem, właściciel dodał, że RX8 miał tak mały przebieg, bo "jeździł mało, tyle co do kościoła, czy pracy, 700 metrów, mogę sprawdzić w google maps". Świetnie. Jeżdżony tylko na krótkich dystansach... Bazując na tych doświadczeniach z poszukiwaniem RX8 i brakiem wiedzy nt. obsługi, zdecydowałem, że sam napiszę parę artykułów nt. eksploatacji na jednej z moich stron https://www.mazda.warszawa.pl/mazda-rx-8-i-silnik-wankla/. Ale do rzeczy.
Wykluczając angliki, samochody trochę bardziej stuningowane (czyli szukałem możliwie wersji clean), po stłuczkach, nie zadbane, z za dużym przebiegiem – to naprawdę, rzadko się coś ciekawego pojawiało. Byłem cierpliwy W końcu, po wielu miesiącach się trafiła. RX8 garażowana, jeżdżona przez byłego kierowcę wyścigowego, dziś Pana w średnim wieku. Sztos. Doskonale wiedział jak o nią dbać. W końcu! Utrzymana w takim stanie, że nie miałem żadnej uwagi. Mogłem co najwyżej zrobić czyszczenie samochodu i zadbać o sprawy wizualne tak jak z FB.
CZYSZCZENIE SAMOCHODU
Też nigdy porządnie nie czyszczona:
Tu dopiero wstępne czyszczenie, ale pokazało możliwości Mam nadzieję, że pierzecie czasem swoje RXy lub inne Mazdy W razie takiej potrzeby, zapraszam. Tak jak widać, to połączenie skóry z alcantarą. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale alcantara, poza tym, że bardzo przyjemna w dotyku – zapewnia też dobre trzymanie. 100% polecam.
ZABEZPIECZENIE ANTYKOROZYJNE PODWOZIA
Po zakupie przejrzałem samochód zgodnie z moim standardem, czyli praktycznie wszystko. Od razu zdecydowałem o zrobieniu zabezpieczenia antykorozyjnego, tym bardziej, że nie był jeżdżony zimą i sam też nie zamierzałem go zimą używać... (choć śnieg kusi) Tu fota z mycia wstępnego:
Zdjęliśmy nawet zderzak tylny by mieć pewność, że zrobiliśmy wszystko niczego nie pomijając:
Zgodnie z poszczególnymi krokami zabezpieczenia antykorozyjnego, zabezpieczyliśmy wcześniej przygotowaną powierzchnię właściwym podkładem.
Końcowa izolacja elementów nadwozia od wpływu czynników zewnętrznych:
PRZYGOTOWANIE LAKIERU, POLEROWANIE, AUTO DETAILING
Jako, że czasami sam lubię podłubać przy moich samochodach (mimo działu detailingu, który prowadzimy – Cavallo Nero), to zdecydowałem się na to w tym przypadku. Zaprosiłem kolegę, doświadczonego detailera. Kiedy można zrobić takie prace? Oczywiście po pracy... Skończyliśmy gruubo po północy.
Tu od razu końcowe foty, bez zanudzania myciem itd. Stan samochodu o wiele lepszy niż FB, więc i prac do wykonania było znacznie mniej niż 200 godzin uff! Zdecydowałem się na korektę lakieru one-step.
Na zakończenie wybraliśmy wosk prostaffu.
Jak się prezentuje na koniec? Chyba na tyle dobrze, że Mazda Polska zaprosiła mnie do wystawienia tej RX8 tuż obok Cosmo (sic!), o czym wspomniałem przy okazji pisania o RX7 FB. Miły zaszczyt
Po wielu miesiącach efekty się utrzymują, co mnie bardzo cieszy:
Więcej zdjęć później
Zaczęła się tak, że jako dealer i serwis Mazdy niejednokrotnie sprzedawaliśmy albo serwisowaliśmy Mazdy RX-8. Czasami miałem okazję nimi jeździć. Przyjrzałem się też bliżej, doceniając te wszystkie detale z jakimi została wykonana. A jest się czemu przyglądać. Jednak widocznie dla każdego musi nadejść właściwy czas. Wtedy, dziesięć lat temu, to nie był mój czas. Ten nastąpił dopiero rok temu, a zaczęło się tak:
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=317&t=203930
Wiedziałem, że RX7 FB nie zaspokoi wszystkich moich motoryzacyjnych potrzeb, więc bacznie obserwowałem polski i zagraniczny rynek samochodów z silnikiem Wankla. Celowałem w RX8. Nic ciekawego się nie pojawiało. Dwa razy się spóźniłem. Czego szukałem? RX8:
– bezwypadkowego,
– w idealnym stanie,
– w dowolnej konfiguracji,
– z małym przebiegiem,
– z udokumentowaną całą historią,
– od pierwszego właściciela,
– najważniejsze: od osoby, która na 100% wiedziała jak się obchodzić z silnikiem Wankla. Z tym punktem był największy problem. Jak się trafiały samochody z małym przebiegiem, to często nie miały udokumentowanej historii serwisów albo były zajechane. W jednym interesującym przypadku do kupienia była wersja Kuro z przebiegiem 40 parę tys. km. Wszystko pasowało, poza ostatnim zdaniem, właściciel dodał, że RX8 miał tak mały przebieg, bo "jeździł mało, tyle co do kościoła, czy pracy, 700 metrów, mogę sprawdzić w google maps". Świetnie. Jeżdżony tylko na krótkich dystansach... Bazując na tych doświadczeniach z poszukiwaniem RX8 i brakiem wiedzy nt. obsługi, zdecydowałem, że sam napiszę parę artykułów nt. eksploatacji na jednej z moich stron https://www.mazda.warszawa.pl/mazda-rx-8-i-silnik-wankla/. Ale do rzeczy.
Wykluczając angliki, samochody trochę bardziej stuningowane (czyli szukałem możliwie wersji clean), po stłuczkach, nie zadbane, z za dużym przebiegiem – to naprawdę, rzadko się coś ciekawego pojawiało. Byłem cierpliwy W końcu, po wielu miesiącach się trafiła. RX8 garażowana, jeżdżona przez byłego kierowcę wyścigowego, dziś Pana w średnim wieku. Sztos. Doskonale wiedział jak o nią dbać. W końcu! Utrzymana w takim stanie, że nie miałem żadnej uwagi. Mogłem co najwyżej zrobić czyszczenie samochodu i zadbać o sprawy wizualne tak jak z FB.
CZYSZCZENIE SAMOCHODU
Też nigdy porządnie nie czyszczona:
Tu dopiero wstępne czyszczenie, ale pokazało możliwości Mam nadzieję, że pierzecie czasem swoje RXy lub inne Mazdy W razie takiej potrzeby, zapraszam. Tak jak widać, to połączenie skóry z alcantarą. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale alcantara, poza tym, że bardzo przyjemna w dotyku – zapewnia też dobre trzymanie. 100% polecam.
ZABEZPIECZENIE ANTYKOROZYJNE PODWOZIA
Po zakupie przejrzałem samochód zgodnie z moim standardem, czyli praktycznie wszystko. Od razu zdecydowałem o zrobieniu zabezpieczenia antykorozyjnego, tym bardziej, że nie był jeżdżony zimą i sam też nie zamierzałem go zimą używać... (choć śnieg kusi) Tu fota z mycia wstępnego:
Zdjęliśmy nawet zderzak tylny by mieć pewność, że zrobiliśmy wszystko niczego nie pomijając:
Zgodnie z poszczególnymi krokami zabezpieczenia antykorozyjnego, zabezpieczyliśmy wcześniej przygotowaną powierzchnię właściwym podkładem.
Końcowa izolacja elementów nadwozia od wpływu czynników zewnętrznych:
PRZYGOTOWANIE LAKIERU, POLEROWANIE, AUTO DETAILING
Jako, że czasami sam lubię podłubać przy moich samochodach (mimo działu detailingu, który prowadzimy – Cavallo Nero), to zdecydowałem się na to w tym przypadku. Zaprosiłem kolegę, doświadczonego detailera. Kiedy można zrobić takie prace? Oczywiście po pracy... Skończyliśmy gruubo po północy.
Tu od razu końcowe foty, bez zanudzania myciem itd. Stan samochodu o wiele lepszy niż FB, więc i prac do wykonania było znacznie mniej niż 200 godzin uff! Zdecydowałem się na korektę lakieru one-step.
Na zakończenie wybraliśmy wosk prostaffu.
Jak się prezentuje na koniec? Chyba na tyle dobrze, że Mazda Polska zaprosiła mnie do wystawienia tej RX8 tuż obok Cosmo (sic!), o czym wspomniałem przy okazji pisania o RX7 FB. Miły zaszczyt
Po wielu miesiącach efekty się utrzymują, co mnie bardzo cieszy:
Więcej zdjęć później