Żółty kolor na samochodach podoba mi się już odkąd pierwszy raz zobaczyłem cinquacento sporting
Nawet wtedy chciałem na ten kolor pomalować swojego malucha.
Też marzy mi się sesja zdjęciowa w rzepaku.
Pięknie się prezentuje na RXie, gratuluję.
Mazda RX-8 FE 13B-MSP '04 HP
1, 2
Pora na aktualizację pozlotową.
Zlot udany , mega zabawa jak zawsze zresztą .
Nie był to udany początek bo już na pierwszym okrążeniu okazało się że przez moją nadgorliwość zmuszony byłem natychmiast zjechać do parku maszyn i czyścić cały układ dolotowy .
Po wyczyszczeniu tyle ile mogłem na miejscu szybkie złożenie do kupy bo przecież za chwilę następna sesja , pierwsza już przepadła .
Oczywiście spiesząc się zapomniałem podpiąć wężyk od podciśnienia sterującego zaworem na dolocie aktywującym się przy wysokich obrotach by dostarczyć więcej powietrza. Ale o tym przypomniało mi się dopiero po powrocie do domu ... Na pewno jakiś to wpływ miało bo czułem na wysokich obrotach lekki brak mocy ale myślałem że to placebo .
Tak czy inaczej był to mój pierwszy Tor Poznań . Była to moja pierwsza próba torowa w ogóle . I była to moja pierwsza jazda RWD w takich warunkach bez żadnego niestety treningu . Co oczywiście miało swoje konsekwencje . Nie chcąc psuć innym zabawy blokując ich przejechałem prawie cały zlot na włączonej kontroli trakcji . Przy wyłączonej moje umiejętności były za słabe a to nie był czas na naukę . Jechałem na świeżo zmienionych kołach z RX8 40 urodziny z oponami jakie były koreańskie z 2011 roku . Czuć było że już po paru okrążeniach zaczęły się poddawać .
Jednak biorąc pod uwagę kontrolę trakcji i słabe opony czas jaki mi się udało wykręcić to 2:03:2. Jadąc swoim daily czyli też nie na pełnym ogniu . Raz udało mi się wypaść w trawę i raz uderzyć felgą co na szczęście nie spowodowało żadnych strat.
Nie ukrywam że dla mnie było to spełnienie marzeń aby przejechać się na Torze Poznań autem z gier komputerowych mojego dzieciństwa .
Cała ta sytuacja uświadomiła mi że skoro osiągnąłem swój cel a auta mi szkoda , trzeba pomyśleć o nieco innym autku jeśli miałbym się bawić dalej w Track day. Takiego którego nie będzie mi szkoda i można będzie jechać na 100%.
Podsumowując dla mnie to było coś . Zabawa była naprawdę mega . Auto zrobiło na mnie ogromne wrażenie . Prowadzenie się rexa na gwincie w zakrętach przy prędkości ponad 100 km/h to dla mnie bajka i czułem że granica jest jeszcze daleko . Skrzynia ,sprzęgło , hamulce wszystko działało idealnie na nic nie moge narzekać oprócz opon.
Parę zdjęć z chińskiego telefonu ...
Zlot udany , mega zabawa jak zawsze zresztą .
Nie był to udany początek bo już na pierwszym okrążeniu okazało się że przez moją nadgorliwość zmuszony byłem natychmiast zjechać do parku maszyn i czyścić cały układ dolotowy .
Po wyczyszczeniu tyle ile mogłem na miejscu szybkie złożenie do kupy bo przecież za chwilę następna sesja , pierwsza już przepadła .
Oczywiście spiesząc się zapomniałem podpiąć wężyk od podciśnienia sterującego zaworem na dolocie aktywującym się przy wysokich obrotach by dostarczyć więcej powietrza. Ale o tym przypomniało mi się dopiero po powrocie do domu ... Na pewno jakiś to wpływ miało bo czułem na wysokich obrotach lekki brak mocy ale myślałem że to placebo .
Tak czy inaczej był to mój pierwszy Tor Poznań . Była to moja pierwsza próba torowa w ogóle . I była to moja pierwsza jazda RWD w takich warunkach bez żadnego niestety treningu . Co oczywiście miało swoje konsekwencje . Nie chcąc psuć innym zabawy blokując ich przejechałem prawie cały zlot na włączonej kontroli trakcji . Przy wyłączonej moje umiejętności były za słabe a to nie był czas na naukę . Jechałem na świeżo zmienionych kołach z RX8 40 urodziny z oponami jakie były koreańskie z 2011 roku . Czuć było że już po paru okrążeniach zaczęły się poddawać .
Jednak biorąc pod uwagę kontrolę trakcji i słabe opony czas jaki mi się udało wykręcić to 2:03:2. Jadąc swoim daily czyli też nie na pełnym ogniu . Raz udało mi się wypaść w trawę i raz uderzyć felgą co na szczęście nie spowodowało żadnych strat.
Nie ukrywam że dla mnie było to spełnienie marzeń aby przejechać się na Torze Poznań autem z gier komputerowych mojego dzieciństwa .
Cała ta sytuacja uświadomiła mi że skoro osiągnąłem swój cel a auta mi szkoda , trzeba pomyśleć o nieco innym autku jeśli miałbym się bawić dalej w Track day. Takiego którego nie będzie mi szkoda i można będzie jechać na 100%.
Podsumowując dla mnie to było coś . Zabawa była naprawdę mega . Auto zrobiło na mnie ogromne wrażenie . Prowadzenie się rexa na gwincie w zakrętach przy prędkości ponad 100 km/h to dla mnie bajka i czułem że granica jest jeszcze daleko . Skrzynia ,sprzęgło , hamulce wszystko działało idealnie na nic nie moge narzekać oprócz opon.
Parę zdjęć z chińskiego telefonu ...
Fajnie, że pozbyłeś się defektów i sobie pojezdziłeś. 2:03 to spoko czas, nie każdy od razu jest Kubicą Mi się Mazda sypnęła rano 5 km od toru zanim jeszcze na niego dojechałem...Później było już tylko gorzej
I cyk, dwujeczka
W woli aktualizacji.
Auto cały czas bezproblemowo porusza się i daje wiele frajdy w weekendy.
Fakt auto jest na sprzedaż ale nic pilnego. Marzy mi się ciągle Mx-5. Jeśli nie znajdę kupca za rozsądną cenę auto zostanie ze mną, może to i lepiej.
Tym czasem mazda trochę śmiechła...
Auto cały czas bezproblemowo porusza się i daje wiele frajdy w weekendy.
Fakt auto jest na sprzedaż ale nic pilnego. Marzy mi się ciągle Mx-5. Jeśli nie znajdę kupca za rozsądną cenę auto zostanie ze mną, może to i lepiej.
Tym czasem mazda trochę śmiechła...
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości