Nadszedł najwyższy czas aby pochwalić się Wam moim nowym autem! Zapraszam do lektury.
Mały rys historyczny. Jestem ogromnym fanem aut marki Mazda i jak na prawdziwego Mazdocholika przystało odkąd sięgam pamięcią marzyłem o czerwonej RX ósemce. Zacząłem oszczędzać i badać informacje na temat tego auta. Jakiś czas temu sprzedałem Mazdę 3 oraz motocykl i postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę – kupuję RX! Zaczęły się żmudne poszukiwania – na początku zwątpiłem... Ogromne ryzyko, mało mechaników którzy ogarniają temat no i pierwsze egzemplarze które oglądałem... Rdza, brak mocy, zlepieńce – DRAMAT! Zacząłem rozmyślać o zmianie planów i zakupie Subaru Impreza WRX Buggy eye ale szybko mi przeszło. Wiosną trafiłem w internecie na człowieka szerzej znanego wśród entuzjastów serii RX jako Gronek. Dzięki niemu odzyskałem wiarę i zapał do tego auta. Udało się z nich a o szczegółach poniżej.
Moc: 231KM więc HP
Kolor: Titanium Grey Y29
Rok: 2004
Zakupiona z przebiegiem 46.000km – serio? Stan auta bardzo dobry, (folia na aluminiowych emblematach progów) choć w dzisiejszych czasach.. Trudno powiedzieć. Wg mnie Mazda może mieć tyle przejechane.
Co ma?
Xenon
Szyber dach
Czarna skóra
Nagłośnienie Bose
Felga OEM Mazda 18" + opony Bridgestone 225/45
Reszta, wiadomo
Silnik – auto przy przebiegu 42.000km przeszło kapitalny remont w REV Service
Najbliższe plany:
Sprężyny: MTS -25mm przód i tył // zrobione
Dystanse: DYSTOM +50mm na oś przód + tył // zrobione
Zegar temperatury oleju: DEPO // zrobione
Wydech: cat-back TURBO WORKS // zrobione
Opony: Uniroyal rainsport 3 225/45 R18
Felgi: Japan Racing FR-11 lub FR-18 18"
Reasumując – Mazda jeździ jak marzenie a kiedy pierwszy raz straciłem delikatnie przyczepność banan nie schodził mi z twarzy przez następne 24 godziny (tak, to moje pierwsze auto RWD). Ogromnie się cieszę z podjętego ryzyka i trudu ale.. Było warto! Nie żałuję żadnej złotówki wydanej na paliwo