Strona 1 z 4

Mazda RX-8 40th Anniversary FE 13B 2008 rok.

PostNapisane: 26 kwi 2011, 21:54
przez megabebzon
Opis auta:

Samochód upatrzony w Niemczech (cztery miesiące poszukiwań!) sprowadziłem przez znajomy autokomis – mazda miała pękniętą lewą przednią felgę i uszkodzony amortyzator po tej samej stronie – poza tym wzór, tak że cena też była niemała – w sumie adekwatna do stanu auta, który oceniłem bardzo dobrze.

Ogólnie:
– rok produkcji 2008 – czerwiec
– kraj pochodzenia: Niemcy
– przebieg: obecnie 19220 km ( w dniu zakupu 16679)
– kolor nadwozia: Kronosgrau metalic

Parametry:
– Pojemność – 1308 cm3
– Moc maksymalna – 231KM (weryfikacji na hamowni nie będzie – zbyt wielu forumowiczów było rozczarowanych)
– Maksymalny moment – 211 Nm
– Masa własna: 1330 kg
– Przyśpieszenie do 100km/h – mnie udawało się w 6,2s, ale z reguły to średnio ok.6,6s.

Wypasik:
– klimatyzacja A/C
– ABS z EBD
– DCS
– elektryczne otwierane szyby i lusterka (podgrzewane)
– reflektory ksenonowe
– elektryczna regulacja fotela kierowcy
– tapicerka skórzana ze wstawkami ze srebrnej alcantary; boczki drzwiowe w jakimś „misiu” – nie wiem, co to jest – ale fajne w dotyku i milutko się mizia…
– 6 x airbag
– podgrzewane fotele
– centralny zamek
– tempomat
– manualna skrzynia sześciobiegowa
– charakter i dusza

Stan na dzień 20.04.2011
-Nowe amory na przód bilstein – B6 (żółte)
-zakup nowej felgi i malowanie proszkowe wszystkich na jedną mańkę
-wymiana klocków przód i tył (na razie ori)
-dodanie fenderów
-wizyta w Diamontbride (ochrona lakieru, tapicerki i felg)
-odnowienie zacisków (teraz srebrne)

Koła:
– felgi fabryczne do wersji anniversary (od R-3)
– gumy:
Lato – przód standard Kenda 225/45/18, tył Vredestein Ultrac 255/45/18
Zima – na razie jakieś chińskie gó..o na fajnych siedemnastkach 235/45/17 – ale na przyszły sezon wymiana, bo na tym obecnym badziewiu auto jeździ tam, gdzie opony chcą, a nie ja…

Mody na przyszłość:
– Z zewnątrz – oprócz fenderów absolutnie NIC.
– Przy wymianie tarcz będą nacinane tarox-y
– Wewnątrz – mam już tunel środkowy i części deski – będzie Black piano; później wymiana skóry na lepszej jakości – fabryczna raczej słabiutka
– wskaźniki Greedy w miejsce popielniczki
– jak się uda zrobić trochę kaski, to SFR turbo kit, jak nie to trochę skromniej – wydech, dolot – to, co udało się innym użytkownikom rexów na tym forum.

Fotoski po sesji:)Obrazek
Obrazek
Obrazek


Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wszystkie zdjęcia można obejrzeć na stronie mojego kolegi Piotra Piechockiego, który jest ich autorem:
http://piotrpiechocki.viewbook.com/


Serdecznie pozdrawiam wszystkich Mazdowiczów!

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 26 kwi 2011, 22:51
przez Szadziak
Rexy sie kocha albo ignoruje . Pieeekny :D <serduszka> <serduszka>

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 26 kwi 2011, 23:28
przez Seraf
nawet dywaniczki pod kolor :D Jeśli możesz zrób fajną sesję należy się jej, bo te zdjątka wyglądają jak z komórki :D

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 27 kwi 2011, 19:38
przez Chaty
Piękna, super kolory i te felgi..

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 27 kwi 2011, 20:16
przez megabebzon
Seraf, niestety masz rację – te zdjęcia są z komórki, bo na wyjeździe klęknął mi aparat...

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 18 maja 2011, 08:47
przez boczek86
sliczniutka :) sam bym taka chcial miec ale spalanie mnie przeraza :( a ile tobie pali ?? bo na necie wyczytalem ze ponad 15 potrafia wypic :(

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 19 maja 2011, 14:40
przez megabebzon
W trasie ok. 9 – 11l/100; w mieście od 13 w górę – max. to 23 l/100. Trzeba lubić rexa...

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 19 maja 2011, 22:14
przez boczek86
megabebzon napisał(a):max. to 23 l/100.
pojemnosc baku 55 litrow wiec co 200 km tankowanie <boje się> <boje się> <boje się> <nie>

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 19 maja 2011, 22:20
przez Neonixos666
Nie patrz na spalanie, ona jest warta każdego litra który spala <serduszka>

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 19 maja 2011, 22:43
przez mckoper
megabebzon napisał(a):max. to 23 l/100. Trzeba lubić rexa...


Szkoda tylko, że spalanie nie jest adekwatne do osiągów :|

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 19 maja 2011, 23:43
przez Bandit
A właściwie to jakie osiągi (wg producenta i zmierzone przez właścicieli) ma 231 konne RX-8? 0-100 km/h i 1/4 mili?

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 19 maja 2011, 23:51
przez ravestation
rx8 to chyba nawet serii nie trzyma :(

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 20 maja 2011, 12:25
przez Pit
Bandit napisał(a):A właściwie to jakie osiągi (wg producenta i zmierzone przez właścicieli) ma 231 konne RX-8? 0-100 km/h i 1/4 mili?

Polecam lekturę: http://www.albeedigital.com/supercoupe/ ... times.html
Fabryczna powinna mieć ~6,5 sek do 100 km/h i kręcić coś koło 14,5 na 1/4. Niestety, najczęściej jest gorzej, silniki Renesis bardzo nie lubią utrzymywać seryjnych parametrów (...) Jest w Bydgoszczy jeden właściciel wersji 192KM (swego czasu nawet uruchomiliśmy mu z Five'em auto w 5 minut, gdy rok wcześniej zapłacił tysiące w "serwisie" za to samo), który twierdził, że szybsze od niego jest tylko Ferrari. Na wyścig z ravestationową MX-5 ani moją MX-6 nie chciał niestety przystać :( Byla to późna zima 2010, więc siłą rzeczy nie mogłem mu pokazać, jak jeździ całkiem żwawe rotary ;)
(...)
Ładne (pod względem kolorystyki) auto. Dbaj o nie i nie żałuj paliwa. Bardzo ekonomiczne wartości spalania uzyskujesz.

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 20 maja 2011, 17:52
przez megabebzon
Teraz jeżdżę spokojniej, dlatego jest wporzo spalanie. Ale i tak nie żałuję wachy – dla mnie jest więcej niż okay :D .

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 20 maja 2011, 19:32
przez Pit
megabebzon napisał(a):Teraz jeżdżę spokojniej, dlatego jest wporzo spalanie

To jest właśnie ciekawe. Często słyszę, że ósemka spokojnie traktowana może w mieście zadowolić się wartościami koło 15 ltr... W żadnej siódemce (mam obecnie trzecią) nie udało mi się zejść poniżej dwudziestu. Nie miało znaczenia, czy głaskałem, czy mniej ;) Na marginesie, moje średnie spalanie obecnie to 28 ltr Pb98 + 0,28 ltr premixu / 100 km. Przy całkiem dynamicznym poruszaniu się. Wydaje mi się,że w miarę nieźle.

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 20 maja 2011, 19:33
przez mckoper
Pit napisał(a):W żadnej siódemce (mam obecnie trzecią) nie udało mi się zejść poniżej dwudziestu.


Nawet na trasie?

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 20 maja 2011, 19:36
przez Pit
mckoper napisał(a):
Pit napisał(a):W żadnej siódemce (mam obecnie trzecią) nie udało mi się zejść poniżej dwudziestu.

Nawet na trasie?

Na trasie spokojnie tak (minimum to 10,8 ltr), miejska jazda natomiast nie wygenerowała nigdy wyniku mniejszego niż 20 ltr.

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 21 maja 2011, 14:22
przez mckoper
Pit napisał(a):Na trasie spokojnie tak (minimum to 10,8 ltr), miejska jazda natomiast nie wygenerowała nigdy wyniku mniejszego niż 20 ltr.


W moim RX'e na tasie Gdynia- Inowrocław przy prędkości 140-170km/h i wyprzedzaniu wszystkiego co się dało spalanie wyszło 15,1 ltr. Natomiast podczas spokojniej jazdy (90-100km/h) bez wyprzedzania i gwałtownego przyśpieszania spalanie wyszło 10,4 ltr.
W trybie miejskim 20 litrów to minimum ;)

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 6 cze 2011, 18:54
przez Dominator
megabebzon tak jak mi dzisiaj opowiadałeś, nic nie przekoloryzowałeś :) Super furka, i mam nadzieję że będzie okazja przejażdżki szybciej niż do czasu mojego ślubu :D

Re: Mazda RX-8 40th Anniversary Edition 2008 rok.

PostNapisane: 7 cze 2011, 19:20
przez megabebzon
Pewnie będzie... W końcu daleko nie mamy – jak coś, to wiesz, gdzie mnie łapać :D