szkodnik_byd napisał(a):Wypożyczalnia dużych lawet i zabieraj wszystkie Rexy na tor – jazda bez dachu na TP bezcenna
Damian68 napisał(a):Grzechem byłoby nie zabrać na tor i pokazać te cudeńka
Wiem szkodnik_byd, wiem Damian. Tylko jedno to je kupić, odbudować, utrzymać, a drugie tyle to wyprawić na tor. Pewnie się spełni jak będę staruszkiem
zemoj napisał(a):Bardzo przyjemnie się ogląda takie pieczołowite odbudowy.
Biorąc pod uwagę wszystkie generacje RX-7, to akurat FC w wersji Cabrio w moich własnych kanonach piękna uchodzi za najbrzydszą
Cieszę się
My tu gadu gadu a tymczasem są ciekawe postępy w pracach
Jak na razie, czwarty czy piąty raz w życiu jeździłem RX7 FC i zdecydowanie polecam każdemu. Jest to samochód, który jest bardzo mocnym kandydatem do top1 ever. Jeszcze go poznaję, za wcześnie oceniać. Lekki, szybki, ma unikalne właściwości jezdne. Po zmianie felg z 15ek (zapewniały boski komfort, super balonowy dodatek do dobrego prowadzenia RXa) na 17tki, jest olbrzymia różnica na plus w prowadzeniu. Już na 100% wiem, że polecimy trochę w dół.
Tymczasem update konieczny, bo lista prac wykonanych jest coraz dłuższa. Ok, co mamy zrobione?
To co już omawialiśmy, czyli:
1. przede wszystkim – wyremontowany silnik
2. dalej – wymieniony kolektor wydechowy na zregenerowany
3. czekając na silnik zrobiliśmy zabezpieczenie antykorozyjne podwozia
4. dopracowaliśmy kosmetykę, jak sprężyny, tarcze kotwiczne, zaciski itp.itd.
5. przed włożeniem silnika oczyściliśmy komorę silnika
6. znalazłem felgi Mazdaspeed Rays, biały kruk wśród białych kruków
W międzyczasie wyrzuciliśmy paskudne ledy (sprzedam sprawne ledy
Oczywiście żartuję, powyżej lampa przed czyszczeniem byśmy mieli jasność, że coś jednak się wydarzyło
Teraz to, o czym jeszcze nie wspominałem:
7. potrzebne były dystanse, więc zamówiliśmy takie
8. na felgi założyliśmy nowe opony Continental ContiSportContact 5
9. sukcesywnie wymieniamy najdrobniejsze śrubki na takie we właściwym stanie
10. wypłukaliśmy chłodnicę olejową w obie strony
11. wymieniliśmy olej
12. wymieniliśmy świece, zdecydowałem się na komplet zalecany przez Mazdę, mimo sugestii świec od FD
13. oczyściliśmy wielokrotnie cały układ chłodniczy
14. oczywiście zalaliśmy nowy płyn chłodniczy, longlife Mazdy fl22
15. wymieniliśmy płyn hamulcowy, właściwie proforma, bo zachowywał wszystkie właściwości
16. zregenerowaliśmy tarczę sprzęgła, sprawdziliśmy docisk
17. łożysko od sprzęgła oczyściliśmy, przesmarowaliśmy
18. wyregulowaliśmy zapłon
19. sprawdziliśmy wszystkie dosłownie masy
20. uszczelniliśmy parującą lampę tylną
21. dorzuciłem nową gaśnicę i trójkąt.
Ciągle jest brudny dokładnie tak, jak w dniu zakupu. Czekam na mycie detailingowe i przede wszystkim – czyszczenie wnętrza... Lista dalszych działań to aktualnie ok. 40 pozycji.
Co byście sprawdzili w tym RX7? Co byście zamontowali jako zawór bezpieczeństwa? Jakie wskaźniki obrazujące co? Pomysły (szczególnie przetestowane) na usztywnienie zawieszenia, a jednak by się nadawało do jazdy na co dzień?