ostatnio na treningu na Bemowie troszkę nas fantazja poniosła i zniszczenie szerzyło się po wszystkich furach. Jak zawsze prym wiodłem ja i zaliczyłem betonową bandę. Jakimś cudem nie zgubiłem tego dnia zderzaka ale spoko .... Pinky nadrobił polecam relację https://www.youtube.com/watch?v=fS5AJToR7SE
Ostatnio edytowano 13 maja 2018, 09:27 przez Gronek, łącznie edytowano 2 razy
poza kolejnymi sznytami to dwa [waaaco?], piasta i felga. Na szczęście jak popatrzysz to trafiłem w jedyne opony jakie tam stały. Metr w przód lub w tył i by były ćwiartki grane.