Mazda Millenia TA KL 2002r

Na forum jestem już od pewnego czasu, ale praktycznie przez cały czas jako nie klubowicz
Skąd się tu wziąłem? hmm... pewnego razu zobaczyłem zdjęcia Mazdy Xedos 6 – zrobiła na mnie ogromne wrażenie
Od tamtej pory wiedziałem, że to tylko kwestia czasu, aż kupię sobie Xeda.
Po kilku miesiącach jeździłem już takim Xedem 2.0 KF z 96 roku:

Pomimo, że książę był bardzo kapryśny to i tak uwielbiałem to auto – za ciszę w środku, za świetne wyposażenie, za porządną jakość wykończenia
Rozstawaliśmy się z nim ze łzami w oczach, ale i tak byłem już skazany na Xedy
i tak od prawie roku jeżdżę kolejnym kapryśnym autem – Millenią 2.5 TA z 2002 roku. Poprzednim właścicielem auta był forumowicz Raptus i muszę przyznać, że nie dbał o Milly jak powinien.
Były momenty kiedy chciałem się jej pozbyć, i kupić rozsądne kombi...trochę mi przeszło, trochę mi żona wybiła głupie pomysły z głowy.
Zapowiada się na dłuższą znajomość, więc na bieżąco wymieniam i naprawiam wszystko co tylko zastuka lub mi dokucza.
Teraz kiedy od tygodnia, autko stoi w serwisie i czeka na napinacz paska wspomagania, mocno za nim tęsknię.
Moje plany na przyszły rok to:
– Wymiana felg na jakieś ładne 17 – chętnie przyjmę sugestie.
– Doprowadzenie tapicerki do porządku (fotele mają 2 uszkodzenia skóry)
– Wymiana drewnopodobnego plastiku wokół radia, wymiana gałki od ASB
– Bieżący serwis
Poniżej kilka fotek








Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, i do zobaczenia na drodze
Skąd się tu wziąłem? hmm... pewnego razu zobaczyłem zdjęcia Mazdy Xedos 6 – zrobiła na mnie ogromne wrażenie
Od tamtej pory wiedziałem, że to tylko kwestia czasu, aż kupię sobie Xeda.
Po kilku miesiącach jeździłem już takim Xedem 2.0 KF z 96 roku:
Pomimo, że książę był bardzo kapryśny to i tak uwielbiałem to auto – za ciszę w środku, za świetne wyposażenie, za porządną jakość wykończenia
Rozstawaliśmy się z nim ze łzami w oczach, ale i tak byłem już skazany na Xedy
i tak od prawie roku jeżdżę kolejnym kapryśnym autem – Millenią 2.5 TA z 2002 roku. Poprzednim właścicielem auta był forumowicz Raptus i muszę przyznać, że nie dbał o Milly jak powinien.
Były momenty kiedy chciałem się jej pozbyć, i kupić rozsądne kombi...trochę mi przeszło, trochę mi żona wybiła głupie pomysły z głowy.
Zapowiada się na dłuższą znajomość, więc na bieżąco wymieniam i naprawiam wszystko co tylko zastuka lub mi dokucza.
Teraz kiedy od tygodnia, autko stoi w serwisie i czeka na napinacz paska wspomagania, mocno za nim tęsknię.
Moje plany na przyszły rok to:
– Wymiana felg na jakieś ładne 17 – chętnie przyjmę sugestie.
– Doprowadzenie tapicerki do porządku (fotele mają 2 uszkodzenia skóry)
– Wymiana drewnopodobnego plastiku wokół radia, wymiana gałki od ASB
– Bieżący serwis
Poniżej kilka fotek




Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, i do zobaczenia na drodze