Klub MazdaSpeed

Wczoraj wytargałem dolny wahacz i założyłem zapasowy z półki....zapasy się kończą

Prócz tego zrobiłem osłonę drążka kier, ale oczywiście lipa bo z jednej strony jest za duża, więc muszę myśleć o takiej, która będzie pasować w 100%, jest założona ponieważ lepsza taka niż rozerwana, na pewno więcej ochroni. Wymieniona osłona przegubu, na szczęście zrobione było na czas, nawet smar jeszcze siedział w środku więc krzyżak nie uszkodzony na całe szczęście.

Doszedł do tego jeszcze wahacz środkowy(tuleja nie zerwana ale już bardzo miękka) oraz klocki hamulcowe ponieważ się kończyły.

Przydało by się wymienić osłony i odboje amorków ponieważ nie wyglądają...w zasadzie to ich nie ma...

W sumie zrobiłem lewą stronę prawie kompletną czyli:
-wahacz górny
-wahacz środkowy
-wahacz dolny
-klocki hamulcowe
-osłona przegubu wew.
-osłona drążka kier.

Żeby była dobra pogoda to zajął bym się prawą stroną, lecz leje jak z prysznica, więc dzisiaj raczej nic nie zdziałam

Jędrzeju proszę zobacz za osłonami, oglądałem swoje ale... wiadomo...są lepsze ale też oberwane.Daj znać również na temat części OE

Poniżej zdjęcia z operacji, bez dokumentów u mnie to nie robota

Sarna przedwczoraj....z@jębiła mi z głowy w bok....

Straty:
Postojówka połamana
Lampa zaczepów nie ma
Błotnik wgnieciony
Pas przedni przesunięty
Fartuch zagięty
Zderzak pęknięty

.....

Ajjj jedyny plus to chyba że kierunek w zderzaku nie ucierpiał i maska.

ostatnio bym przód skasował na stadzie- kurcze łazi to to po drodze tam gdzie nie powinno.
btw. Współczuje

Beny napisał(a):Ajjj jedyny plus to chyba że kierunek w zderzaku nie ucierpiał i m

No sam mówiłem do siebie,dobrze że kierunek nie oberwał bo bym nie był zadowolony.

Dymian napisał(a):ostatnio bym przód skasował na stadzie- kurcze łazi to to po drodze tam gdzie nie powinno.
btw. Współczuje

No łazi co nie miara, to i tak dobrze że jechałem ok 60km/h bo albo by było gorzej albo bym zdążył ominąć....ale nie ma co gdybać. Zaraz idę ściągać błotnik i prostowanie. Lampa już jest.

Prostowanie? Da rade to tak wyprostowac i wyprofilowac zeby bylo w miare?

pod lekką szpachlę oczywiście, że da- lub jako "tymczas".

Panowie panowie to auto jeszcze max rok jeździ i na żylety, ja nie mam miliona zielonych na blacharkę tego samochodu, progi, nadkola, drzwi i ciągle tą padakę na rów. Silnik będzie szedł do Xedosa 6 i wiele fantów się rozejdzie po X6 jak i po X9.

Zdjęcie błotnika i oględziny:


Fartuch:


Pasowanie:


I koniec:

sarny jeszcze nie zakopali a mazda juz zrobiona

No jeździć musi

Beny napisał(a):sarny jeszcze nie zakopali a mazda juz zrobiona

jaka zakopana- to dziadostwo wstaje i biegnie dalej po takim strzale.

Xedosów już co rusz mniej na drogach- jak to w starszym wozie bywa- wymagają co rusz więcej kasy na utrzymanie.


BTW. tam stoi 6 porozbierana?

Jak ostatnio na alle patrzyłem to jedna strona z xedami i moze ze 4 dziewiątki

Beny napisał(a):Jak ostatnio na alle patrzyłem to jedna strona z xedami i moze ze 4 dziewiątki

w tym zazwyczaj 0-2 szt poliftowych.

Co do sarny to się już nie podniosła, strzeliła w błotnik z głowy więc dogorywała.

Xedos 9 trochę jeszcze musi pojeździć, auto za dużo razy oberwało przez co blacharka jest naprawdę kiepska w porównaniu do bordowego Xedosa 9, a natomiast Xedosa 6 którego kupiłem w cenie złomu bardziej się opłaca naprawiać, nie był uderzony, korozja w miejscach typowych lecz reperatury już są, natomiast ten Xedos ma już miękkie tylne progi, tylne sierpy(nadkola/błotniki) to nie istnieją, ciągnie go jak już pisałem w rów. Jedyne co z tego auta naprawdę jest godne to silnik, który sam włożyłem. Może i szkoda ale straszny mam też sentyment do Xedosa 6, chyba tylko dla tego,że moją pierwszą mazdą był właśnie Xedos 6 z Fałką pod maską.

Dymian napisał(a):BTW. tam stoi 6 porozbierana?

Tak Anglik na dawcę blach do obecnej M6

za dużo masz tych mazd i wybrzydzasz

kurcze tych 6-stek to bym kijem nie tknął- znane są mi 4 sztuki, to 3 to jeżdżąca rdza tylko kanarkowe 3.0 się kupy trzyma.

Jak już M6 zakupiłem to trzeba działać i tyle BA też gniją na potęgę.

Za dużo...chcę zejść do 3 samochodów. Wiadomo X9 Bordowy dożywocie, nigdy go nie oddam za żadne pieniądze, M6 ma być samochodem rodzinnym i na długie trasy, po to jest Diesel, fakt blacharką grzeszy ale tylko i wyłącznie przez pseudo blacharzy a Xedos 6...chcę mieć w końcu projekt na którym będę siedział wieczorami (nawet i zimowymi) i będę grzebał i grzebał. 323F (BA) zacząłem i zgniła, a już było bardzo sympatycznie, więc Xedos 6 idzie na projekt, wiem że nie zgnije jak BA i będę miał fajną zabawkę.

Dopisano 06 mar 2016 19:25:

A ta padaka...chyba wiem czemu tak często zmieniała właścicieli nawet w PL... brak sił do tego samochodu

Przykra sprawa, ale widzę, że szybka akcja i auto zrobione zanim zdążyłem przeczytać
No ale wiadomo, jak musi jeździć, to każda chwila jest na wagę złota

No dokładnie, auto musi mnie jeszcze chwilę powozić. Jędrzej pamiętam że coś tam masz dla mnie i dam znać

Spoko Leży i grzecznie czeka

Jak by ktoś chciał mogę sprzedać chromy, więcej informacji przez PW. Ktoś chętny

Zaznaczam do naprawy + renowacji