przez deejay27 » 19 lut 2013, 20:44
Na początku muszę zaznaczyc , że felgi przed naprawą nie były jakośc szczegolnie zaniedbane , czy wg styrane , co widac nawet na wcześniejszych zdjęciach w moim temacie. Z zewnętrznej strony, czyli tej którą widac , miały tylko poprzecierane delikatnie ranty , żadnych wżer , itp. Gorsza była środkowa częśc której nie widac z daleka . Poprzedni właściciel tych felg bardzo zaniedbał to , albo przez uszkodzony przegub może przez płyn hamulcowy , w każdym razie były normalnie czarne i w żaden sposób nie dało sie tego doczyścic , tak było wżarte w lakier.
Metoda naprawy to dokładne wymycie, przeszlifowanie pożdzieranych rantów , odrobina szpachlu ( ale nie zwykłego tylko jakiegoś do aluminium) i dalej normalne czynności ,które wykonuje się przy malowaniu pistoletem. czyli podklad, baza, szkło.
Jeśli chodzi o cenę , to powiem tak . Robił mi to kolega , po znajomosci , zapłaciłem za to 200 zł za wszystko . Nic mnie nie interesowało.
Zaraz pewnie odezwą się ludzie , którzy przyczepią się do trwałości , więc od razu im odpowiadam , że miałem kiedyś Audi 80 B4 , tam też felgi malowała ta sama osoba, tym samym sposobem . Auto nie jest w moich rękach 3 lata , felgi jeżdza nawet zimą i nic najmniejszego się nie dzieje.
