Strona 10 z 10

Re: Mazda 626 GE 2.0 FS '92r.

PostNapisane: 28 sty 2013, 20:59
przez dyszel
Nie stygła, nie stygła masz rację. Ale i tak wyręczało ją mondeo które kupiłem z okazji generalnego remontu mieszkania i tańszych dojazdów do pracy (LPG). Teraz już wreszcie na swoim, mondeo sprzedane i mazda znowu stała się jedynym samochodem w domu :D Teraz na wiosnę zamierzam poprawić tylne hamulce, powalczyć z rudą i wymienić olej i filtry (zresztą jak co roku o tej porze ;) ). Autko odwdzięcza się niskim spalaniem (średnio 7,8l/100km) i bezawaryjną jazdą. A my mieliśmy okazję się poznać na spocie w Rzeszowie u Spoona i Rascala. Ale było to dawno więc trzeba powtórzyć ;)

Re: Mazda 626 GE 2.0 FS '92r.

PostNapisane: 28 sty 2013, 21:05
przez Qchar
Jak tylko nadarzy się okazja :) to jak najbardziej . Pozdr papa

Re: Mazda 626 GE FS '92r. 2.0

PostNapisane: 2 paź 2013, 21:04
przez dyszel
To już 7 lat jak jesteśmy razem, czas na małe podsumowanie. Przebieg w momencie kupna: 178000km – przebieg obecny 270000km. Po prawie 100 tyś km i 7 latach eksploatacji, mogę powiedzieć jedno – auto jest niezawodne, stosowanie dobrej jakości części i materiałów eksploatacyjnych skutkuje bezawaryjnością, znakomitymi osiągami, nie zużywaniem oleju i wysokim komfortem podróżowania. Najsłabszym punktem okazała się blacharka – na dobre zadomowiła się ruda na tylnych nadkolach, zaczyna atakować końcówki progów i zakończenia podłóżnic z tyłu. Niedługo planowane ratowanie blachy, prawdopodobnie na wiosnę jak fundusze pozwolą. W tym sezonie założone felgi Enkei z xedosa + chrom wentylki, zregenerowane zaciski z tyłu, przetoczenie niepracujących tarcz, wymiana klocków i kupione tuleje wahacza na przód. Oczywiście sezonowa wymiana oleju, filtra oleju i filtra powietrza. Tak więc podsumowując jak dbasz to masz, czego przykładem jest moja lekko podgnita staruszka która potrafi jeszcze pokazać pazur na drodze a prezentuje się na chwilę obecną tak:
Obrazek

Re: Mazda 626 GE FS '92r. 2.0

PostNapisane: 3 paź 2013, 10:07
przez oblivion
Gratulacje, oby tak dalej ;)

PostNapisane: 3 paź 2013, 13:16
przez voytecku
dyszel napisał(a):a prezentuje się na chwilę obecną tak:

Wyglada calkiem dobrze :) Niech dalej sie tak dobrze sprawuje :)

dyszel napisał(a): Najsłabszym punktem okazała się blacharka – na dobre zadomowiła się ruda na tylnych nadkolach

U mnie – odpukac – jeszcze jest OK, choc na jednym nadkolu pokazal sie maly wyprysk.

Pozdrawiam,
voytecku.

Re: Mazda 626 GE FS '92r. 2.0

PostNapisane: 6 paź 2013, 16:25
przez dyszel
Dzięki, wczorajsza walka z tulejami wahaczy zakończona cząstkowym sukcesem :| Tulejka z lewej strony wymieniona, kosztem obciętego łącznika stabilizatora, który był jeszcze dobry, zerwany gwint na śrubie mocującej tył wahacza do belki (parę podkładek podłożonych pod w/w śrubę pozwoliło na zamocowanie ocalałego gwintu w ramie). Samo wprasowanie nowej tulejki przy pomocy imadła poszło bez problemu. Tulejki firmy TED-GUM, druga strona czeka na wymianę, zastanawiam się nad łącznikami polskiej firmy JGR (wszedłem na stronę producenta i rzeczywiście jest to polski produkt, zobaczymy jak się będą sprawować, przede wszystkim mają sworzeń na klucz płaski a nie na imbusa czy torxa co powinno umożliwić późniejsze odkręcenie po zabezpieczeniu gwintu dużą ilością smaru). Na sam koniec zamiast załatać to powiększyłem jeszcze dziurę w wydechu, w przyszłym tygodniu wymiana skorodowanego elementu i ustawienie zbieżności po wymianie tulejek wahaczy.
Zdjęcie z aukcji łącznika:
Obrazek

Re: Mazda 626 GE FS '92r. 2.0

PostNapisane: 6 paź 2013, 16:35
przez oblivion
Mam jakieś tuleje metalowo gumowe od GE, nigdy nie zdążyłem założyć, chcesz? Mogę cyknąć foto i nr części na woreczkach ;)

PostNapisane: 6 paź 2013, 16:39
przez dyszel
cyknij fotkę i wyślij na dyszl85@o2.pl, zobaczymy :)

Re: Mazda 626 GE FS '92r. 2.0

PostNapisane: 6 paź 2013, 17:28
przez oblivion
poszło, mam jeszcze gałeczkę od GW ale do obszycia skórą ;)

PostNapisane: 7 paź 2013, 17:49
przez voytecku
A ja moze bede mial przednie reflektory z Efini MS6 :)

Pozdrawiam,
voytecku.

Re: Mazda 626 GE FS '92r. 2.0

PostNapisane: 12 paź 2013, 23:40
przez dyszel
Wymiana tulei w przednich wahaczach zakończona sukcesem, jedyny dobry sposób na urywające się śruby, to obfite spryskanie ich wd-40, a potem oczyszczenie i nasmarowanie gwintów, poniżej fotka nowych łączników i wahacza z wprasowaną nową tulejką przy pomocy imadła. Co ciekawe ustąpiły niepokojące odgłosy skrzypienia przy ruszaniu i hamowaniu <spoko> Polecam wszystkim łączniki tej firmy, kasa przelana w poniedziałek, we wtorek rano już u mnie, wykonanie wygląda na dobre no i niska cena.
Obrazek

PostNapisane: 13 paź 2013, 11:10
przez todi
albo podgrzanie palnikiem :) ja jak wymieniałem wahacz to nie mogłem odkręcić śrub bo się kręciły z obu stron a więc nic innego jak cięcie od środka zrobienie małej dziurki i trzymanie i takim sposobem wymieniłem wahacz

Re: Mazda 626 GE FS '92r. 2.0

PostNapisane: 19 cze 2014, 23:16
przez dyszel
Witajcie, z żalem zawiadamiam iż wątek można zamknąć :| Po 7 latach i 100000km spędzonych bezawaryjnie razem, nadszedł czas na zmiany. Niestety walka z rdzą i chęć posiadania młodszego rocznika zmusiła mnie do zakupu pojazdu zastępczego. Po oglądnięciu kilkunastu GF-ek stwierdziłem że gniją bardziej niż moja staruszka. Potem przychodziły mi dziwne pomysły na godnego następce. Na liście pojawiły się: Chrysler PT Crusier (dalej mam słabość), Civic VII gen. (niestety motor 1,4 nie ciągnie pod górę z włączoną klimą) i Mazda 6/626gf (RDZA!). I tak będąc na giełdzie z teściem wypatrzyłem nowe wozidło, które od zawsze mi się podobało. Ford Mondeo mk III, bo o nim mowa, wyprodukowany został w 2001 roku, pod maską radośnie klekocze znany ze służbowego transita silnik 2,0tddi 115km, mam piękny zielony kolor i bogate wyposażenie. Główny atut to brak korozji. W wolnej chwili założę wątek w zastępczych. Fotki jeszcze z ogłoszenia:
mondeo1.jpg

mondeo2.jpg

mondeo3.jpg

PostNapisane: 19 cze 2014, 23:23
przez @tomek@
dyszel napisał(a):
mondeo1.jpg
Witajcie, z żalem zawiadamiam iż wątek można zamknąć :| Po 7 latach i 100000km spędzonych bezawaryjnie razem, nadszedł czas na zmiany. Niestety walka z rdzą i chęć posiadania młodszego rocznika zmusiła mnie do zakupu pojazdu zastępczego. Po oglądnięciu kilkunastu GF-ek stwierdziłem że gniją bardziej niż moja staruszka. Potem przychodziły mi dziwne pomysły na godnego następce. Na liście pojawiły się: Chrysler PT Crusier (dalej mam słabość), Civic VII gen. (niestety motor 1,4 nie ciągnie pod górę z włączoną klimą) i Mazda 6/626gf (RDZA!). I tak będąc na giełdzie z teściem wypatrzyłem nowe wozidło, które od zawsze mi się podobało. Ford Mondeo mk III, bo o nim mowa, wyprodukowany został w 2001 roku, pod maską radośnie klekocze znany ze służbowego transita silnik 2,0tddi 115km, mam piękny zielony kolor i bogate wyposażenie. Główny atut to brak korozji. W wolnej chwili założę wątek w zastępczych. Fotki jeszcze z ogłoszenia:

Ja tu czegoś nie rozumiem jak to kur@!@wa możliwe że na tej liście znalazł się Chrysler PT Crusier przecież to wóz pogrzebowy :| :P za darmo bym go nie przygarnął a co dopiero kupować,no ale wybrałeś mniejsze zło.Jechałem takim fordem jakiś mc temu i średnio mi się nim jechało,ale życzę bez awaryjnej jazdy :)
A kto zakupił 626?ktoś z forum?za ile poszła jeśli można widzieć? :)

Re: Mazda 626 GE FS '92r. 2.0

PostNapisane: 20 cze 2014, 07:47
przez oblivion
civic VII 1,4 pod gorę z włączoną klimą nie jedzie? hahaha nie zauważyłem, a podobno mieszkam na pogórzu... ;)
Criuser ma fajny look ale podobno wykonanie tragiczne, czarny mat wygląda fajnie, troche faszystowsko ;)
http://carangoweb.com.br/wp-content/upl ... aixado.jpg
Zakładaj temat i bezawaryjności!

PostNapisane: 20 cze 2014, 08:35
przez dyszel
Heh, Co do tego civika to trafiłem na jakiś zajeżdżony egzemplarz co nie jechał ;) Ale spodziewałem się lepszego kopa mimo wszystko. Ford za to zbiera się elegancko. Zobaczymy ile będzie palił. Mazda na razie jest z nami, szwagier robi do niej przymiarki więc chyba zostanie w rodzinie <jupi>

PostNapisane: 20 cze 2014, 11:30
przez voytecku
Nie wiem czy gratulowac zakupu, to troche krok wstecz :) Jedyna korzysc to brak rdzy.

Pozdrawiam,
voytecku.

PostNapisane: 20 cze 2014, 22:53
przez dyszel
Voytecku, pod względem niezawodności – pewnie tak, pod względem wyglądu, prowadzenia i komfortu na pewno krok w przód, ale zdaje sobie sprawę że mazda będzie wspominana jako moje pierwsze i najlepsze prawdziwe auto – pozdrawiam ;)

Re: Mazda 626 GE FS '92r. 2.0

PostNapisane: 20 cze 2014, 23:01
przez oblivion
no ja moją wspominam do dziś... ;)