Strona 1 z 2

Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 26 sty 2020, 19:49
przez Devil97
Witam, po dwóch jak do tej pory xedosach 9 szukałem auta na "projekt", decyzja była taka by kupić MX5 i sobie przy niej grzebać. Ale jak to zawsze u mnie wychodzi znów kupiłem Xedosa tym razem 6. Ale do rzeczy, na grupie Xedos 6 Klub Polska na FB pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży poliftowego Xedosa 6 1998r. z uszkodzonym silnikiem 2.0 KF (obrócona panewka) był niedaleko od mojego miejsca zamieszkania (80km) więc napisałem, dogadałem uczciwą cenę, wpłaciłem zaliczke i po powrocie z trasy 3 tygodnie później (24.05.2019) pojechałem autolawetą po Xedosa do Kostrzynia WLKP :) Mimo uszkodzonego silnika Xed zrobił na mnie dobre wrażenie, miał ładny lakier który jest jedynie do lekkiej korekty podłoga jest również w ładnym stanie i widać że ktoś niedawno robił konserwacje, opukałem całą podłogę śrubokrętem centymetr po centymetrze i ani razu nie wpadł więc jest ona zdrowa :P z minusów to mocno skorodowane nadkola tylne ale widać że nigdy nie były robione ale lepiej tak niż miałyby być robione przez jakiegoś partacza ;)
Plany miałem na niego różne miał być swap na coś mocniejszego od KLa, ale nagle plany mi się pokrzyżowały i potrzebowałem auta na już. Po paru miesiącach Kamil (Radar88) przyjechał do mnie z lawetą zabraliśmy Xedosa do niego i przełożyliśmy rozwalonego KFa na KL-DE (17.11.2019) który jeździł wcześniej w Millenii, a wcześniej był do niej przełożony z MX-6 lub 626 :) Przebieg silnika jest nie wiadomy ale to nieważne ponieważ jest w bardzo dobrej kondycji na dodatek głowica jest po regeneracji :) W trakcie przekładania skrzyni z KFa do KLa okazało się też że sprzęgło jest prawie nowe i do tego EXEDY co jest na duży plus :) rozrząd również jest jak nowy, założyliśmy nowy pasek rozrządu oraz osprzętu, wymieniliśmy olej (MOTUL 5W-30) i filtr oleju (KNECHT) na nowe.
BTW polecam Kamila zna sie na robocie :) Xedos działa jak nowy i nic się nie dzieje. Za każdym razem warto jechać do niego 270km :)

Xedosem jak do tej pory zrobiłem ponad 2000km i wszystko działa jak należy :D

Dane techniczne:
Model: Xedos 6 CA FL
Rocznik: 1998
Silnik: Swap z 2.0 V6 KF na 2.5 V6 KL-DE 167KM
Przebieg: 261 000 (w dniu zakupu)
Kolor: A5 Mazda Starlight Blue

Wyposażenie:
-Klimatyzacja Automatyczna
-el. Szyby x4
-el. Lusterka
-tempomat
-centralny zamek
-2x airbag
-Światła przeciwmgielne przednie
-ABS


Wymiany / Naprawy:
-Amortyzatory przednie
-Końcówka drążka kierowniczego lewa (do zrobienia)
-Łącznik stabilizatora prawy (do zrobienia)
-Wymiana deski rozdzielczej na nie popękaną (do zrobienia)
-Wstawienie nowych nadkoli tylnych (do zrobienia)


Gdyby ktoś się zastanawiał jakie są skutki jeżdżenia bez oleju, tak to wygląda od środka :)
IMG_20191119_121700.jpg
IMG_20191119_124105.jpg
IMG_20191119_124538_1.jpg


To teraz pare fotek :)
KF już w górze ;) Radar w swoim żywiole ;P
IMG_20191116_173830.jpg

IMG_20191117_151433.jpg

IMG_20191117_151439.jpg


Głowica po remoncie :)
IMG_20191116_214848.jpg


I "nowe" sprzęgło :D
IMG_20191116_175144.jpg


Pierwsze jazdy :)
IMG_20191118_133214_1.jpg


A oto on :)
IMG_20200126_145538.jpg

IMG_20200126_145608.jpg
IMG_20200126_145730.jpg

IMG_20200126_145705.jpg

IMG_20200126_145828.jpg


No i środek, alkantara jest w ładnym stanie oprócz fotela kierowcy :)
IMG_20200126_150325.jpg

IMG_20200126_150647.jpg

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 27 sty 2020, 16:46
przez NoelDesign
Jeszcze tylko go porobic wizualnie i lalka :D

PostNapisane: 27 sty 2020, 17:05
przez Devil97
NoelDesign napisał(a):Jeszcze tylko go porobic wizualnie i lalka :D


No parę rzeczy jest do zrobienia najgorsze będą nadkola tylne bo ich już nie ma wcale <głaszcze> a potem nic tylko jeździć ;)

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 29 sty 2020, 10:29
przez risto77
Ubywa tych aut w zastraszającym tempie dlatego cieszę się na każdy nowo założony wątek.
Jaram się i kibicuję
PS. Alkantara <spoko> jedyna słuszna tapicerka w tym aucie

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 23 lut 2020, 18:07
przez Devil97
risto77 napisał(a):Ubywa tych aut w zastraszającym tempie dlatego cieszę się na każdy nowo założony wątek.
Jaram się i kibicuję
PS. Alkantara <spoko> jedyna słuszna tapicerka w tym aucie

Dzięki :) alkantara jest bardzo fajna szczególnie ze względu na wyprofilowanie foteli, nie są przynajmniej takie płaskie jak fotele w welurze :)

W Xedosie się trochę pozmieniało, dostał tylne lampy z przedlifta z białym kierunkiem i klamki chromowane wewnętrzne z X9, za które dziękuję Jedrzejowi :)
IMG_20200223_164224_1.jpg

IMG_20200223_163447_1.jpg
IMG_20200220_173034_1.jpg
IMG_20200220_173349.jpg

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 23 lut 2020, 19:18
przez risto77
Napisałem Ci na fb co jeszcze założyć z Xedosa 9...

IMG_20180404_122212.jpg


Poducha z X9 robi robotę

PostNapisane: 23 lut 2020, 19:22
przez Devil97
risto77 napisał(a):Napisałem Ci na fb co jeszcze założyć z Xedosa 9...

IMG_20180404_122212.jpg


Poducha z X9 robi robotę


Wiem odpisałem ;) miałem wcześniej dwa Xedosy 9 więc wiem jak bardzo zmienia wnętrze :)

PostNapisane: 9 lut 2021, 22:34
przez radar88
Kto Ci dał prawa autorskie na wstawienie mojego ryja :P <rotfl>

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 10 lut 2021, 00:53
przez Devil97
radar88 napisał(a):Kto Ci dał prawa autorskie na wstawienie mojego ryja :P <rotfl>

Sam kazałeś, widze że nie tylko ja mam skleroze <diabełek>

A teraz mała aktualizacja. Z góry przepraszam ale to będzie dłuuuugi post :)
DOBEREK ;) dawno mnie tu nie było, ogólnie od jesieni xedos był nie jeżdżony przez rozwalony przedni stabilizator (przerdzewiał przy gumie która go trzyma i odpadł) ... Do tego została założona instalacja gazowa, gdzie gazownicy jak dłubali rozwalili mi przewody hamulcowe (wystarczyło że je ruszyli i sie no powiedzmy że posypały wystarczyło na tyle że była niewielka dziurka i ubywał płyn hamulcowy, na domiar złego wymienili mi końcówki drążków co rozwaliło zbieżność masakrycznie a przez brak staba nie można było jej ustawić, dodatkowo niedługo potem amortyzatory tylne stwierdziły że mają już dosyć. Po mrozach miało być tak pięknie miałem jechać do Radara zrobić stabilizator i pare pierdoł ale wyszło jak zawsze pod górkę, odpaliłem zafalowały obroty i potem już było gorzej, po konsultacji z Radarem, zmierzyłem kompresje na pierwszym oraz drugim cylindrze i się okazało że przestawił się rozrząd tak jak Kamil właśnie myślał. Pare dni później przyjechał do mnie rozkręciliśmy rozrząd, ustawiliśmy wszystko na nowym pasku bo ze starego została mielonka. Napinacz na gwincie w bloku niewiadomo czemu się ruszył, rozwaliło część gwintu w bloku gdzie jest przykręcony napinacz i pasek ciul strzelił dodatkowo jak juz pisałem rozrząd się przestawił. Ustawiliśmy wszystko jak należy, wkręciliśmy nowy napinacz na klej do gwintów i pojechaliśmy do Radara żeby zrobić reszte. W drodze już na półmetku bo kawałek jest (270km), 50km od domu Kamila amortyzator wyzionął ducha, nadkole ocierało na najmniejszej dziurce nawet zakręcie o opone, ale jakoś dojechaliśmy. Jak już wiadomo zawsze musi coś być co utrudni robote.. Jak dojechaliśmy i zabraliśmy się już za xeda postawiliśmy go na kobyłkach wykręciliśmy koła, Radar złapał za amortyzator poruszał góra dół i mówi "no już wiem co jest.. Kielicha nie masz.." byłem załamany <nie powiem> , zacząłem rozkręcać kanape, półke itp. oczywiście co było na wierzchu? Ruda szm*ta <klotnia> i potwierdziło się amortyzator lewy wpadł do środka, kielich tak przerdzewiał że nawet na zgrzewach ruda musiała zatańczyć. No nic trzeba to robić.. dalej i tak w takim stanie już nie pojade, więc wzieliśmy się do roboty, Kamil zaczął wymieniać różne cześci zawieszenia przewody hamulcowe itd. a ja wziąłem się za blacharke ale im zacząłem dalej pukać śrubokrętem tym wiecej było dziur.. odłożyłem śrubokręt i wziąłem diaxa <diabełek>


Co zrobione?

Wcześniej

-wpadła czarna poducha od Xedosa 9 z chromowanym znaczkiem od Risto
-lampa lewy tył z białym kierunkiem od Seby moja sie okazała pęknięta
-końcówki drążków wymienione na nowe niestety nie pamiętam firmy

Teraz

-wyspawane tylne kielichy praktycznie od zera, wszystko zabezpieczone podkładem na 3 warstwy
-wymieniony stabilizator przedni na używany 22mm grubości (wypiaskowany i pomalowany proszkowo podkładem i kolorem czarny połysk) razem z gumami go mocującymi na nowe
-łączniki stabilizatora przód x2 FEBI
-amortyzatory przód i tył ze sprężynami K.A.W (białe) -35 a może nawet -40 (co ciekawe amortyzatory mają po naklejce K.A.W na każdej sztuce po niemiecku z jakimiś numerami a wyglądają na oryginalne prawdopodobnie były one przerobione przez te firme pod te sprężyny w niemczech ale kto to wie ;) )
-poduszki tylnych amortyzatorów NTY
-przewody hamulcowe miedziane x2 i przewód od par paliwa również miedziany
-zaciski rozebrane po inspekcji (sprawne)
-wymieniony płyn hamulcowy
-ustawiona zbieżność
-naprawione gniazdo zapalniczki (kabelek się przepalił pod za dużym obciążeniem)
Chyba to by było narazie na tyle ale nie wiem czy o czymś nie zapomniałem :)


To teraz "pare" fotek zapraszam do oglądania <cisza>

IMG_20210202_111600.jpg

dodam że to wyglądało tylko na nalot rdzy <głaszcze> ale popukałem... No...

IMG_20210202_113813.jpg


IMG_20210202_114509.jpg


IMG_20210202_120901.jpg


IMG_20210202_120913.jpg


IMG_20210202_125724.jpg


IMG_20210202_132523.jpg


IMG_20210202_132530.jpg


IMG_20210202_132536.jpg


IMG_20210202_144233.jpg


IMG_20210202_144240.jpg


IMG_20210202_153934.jpg

Tyle zostało z poduszki amortyzatora (lewy tył)

IMG_20210202_162030.jpg


IMG_20210202_162039.jpg

tak wygląda kielich zmęczony życiem :P

IMG_20210202_162042.jpg


IMG_20210202_170523.jpg

diax poszedł w ruch <diabełek>

IMG_20210202_170530.jpg


IMG_20210202_171921.jpg


IMG_20210202_172454.jpg


IMG_20210202_182048.jpg

pokopałem dalej i cyk kolejna dziurka <nie>

IMG_20210202_182052.jpg


IMG_20210202_200011.jpg

wyklepane 1mm gruba blacha (oryginalnie 0,7 jeśli mnie pamięć nie myli może nawet ciut cieńsza była), wstępne przymiarki <oczko>

IMG_20210203_141739.jpg

już na miejscu <diabełek>

IMG_20210203_161914.jpg
IMG_20210203_161920.jpg

zabrałem się za mocowanie poduchy :) 2mm gruba blacha

IMG_20210203_181016.jpg

w międzyczasie Radar wstawiał nowe miedziane przewody hamulcowe oraz jeden od par paliwa

IMG_20210204_121835.jpg

górna część lewego kielicha gotowa :>

IMG_20210204_122920.jpg

kiedy ja sobie klepałem i spawałem lewy kielich, Radar przygotowywał amortyzatory do montażu <spoko>

IMG_20210204_160849.jpg
IMG_20210204_175809.jpg

po wyspawaniu i zabezpieczeniu co by rudego stąd wygonić na dłuuużej

IMG_20210204_175813.jpg

oczywiście wyklepane przetłoczenie na boku i wspawana nakrętka do której jest przykręcona łapa trzymająca siłownik i wiązke jak w oryginale :)

IMG_20210204_180533.jpg

tak to wygląda od spodu po zabezpieczeniu masą uszczelniającą i podkładem epoxydowym

IMG_20210204_175943.jpg

jeszcze drugi

IMG_20210204_181226.jpg

oczywiście nie mogło być lepiej na prawym...

IMG_20210204_181241.jpg


IMG_20210204_185056.jpg

i cyk kopiemy dalej...

IMG_20210204_185050.jpg


IMG_20210204_193127.jpg


IMG_20210205_144234.jpg

reperaturka wyklepana i wstawiona na swoje miejsce :)

IMG_20210205_153357.jpg

przymiarka boku prawego kielicha

IMG_20210205_155528.jpg

i spawanko :)

IMG_20210206_103032.jpg
IMG_20210206_103045.jpg

drugie mocowanie kielicha zrobione <oczy>

IMG_20210206_120058.jpg
IMG_20210206_120250.jpg

od spodu wyspawana nakrętka oraz mocowanie aby wzmocnić je jeszcze bardziej :P

IMG_20210206_125424.jpg


IMG_20210206_125615.jpg

mówią że najpierw masa potem rzeźba, a tu na odwrót sie jednak robi <lol>

IMG_20210206_130706.jpg


IMG_20210206_165757.jpg

Bittex poszedł w ruch :)

IMG_20210206_171235.jpg

Kieliszki skończone <diabełek>

IMG_20210206_203516.jpg

przywracanie do stanu oryginalnego <faja> wszystko w podkładzie 3 warstwy

IMG_20210207_114843.jpg

pomalowane juz na czarno co by w oczy nie kuło

IMG_20210207_140311.jpg

i zrywanie folii po jakimś cymbale który przyciemniał tylną szybę w paski....

IMG_20210207_175430.jpg

świeżo postawiony na kołach :)

IMG_20210207_181822.jpg

redukcja masy według mazdy (tak tak sama rdza :P )

IMG_20210209_151133.jpg

a tak siedzi już docelowo szkoda że jest zima i trzeba było założyć zimówki ale jak mus to mus czekam do wiosny <serduszka>

Radar chłopie bardzo ci dziękuje jeszcze raz. Zawsze można na ciebie liczyć, bez ciebie ten xedos by prędko nie jeździł bardzo mi pomogłeś już nie jeden raz szczególnie z tym stabilizatorem nieszczęsnym który jest w tak niewygodnym miejscu że każdy mechanik którego odwiedzałem chciał wyciągać silnik a ty poradziłeś sobie bez tego. Polecam Radara jeśli chodzi o xedosy dla niego nie ma rzeczy niemożliwych <jupi>

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 10 lut 2021, 22:17
przez ArteK
Podoba mnie się, profi robota <spoko>

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 10 lut 2021, 23:09
przez faflak
Kawał dobrej roboty, podziwiam za zapał :) Aż sie boje u siebie zaglądać do kilelichów

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 11 lut 2021, 09:57
przez Beny
Myślałem że w xedosach amory nie wpadają do środka, ale widzę ze sie myliłem <lol>
Dobra robota.

PostNapisane: 11 lut 2021, 15:01
przez Devil97
ArteK napisał(a):Podoba mnie się, profi robota <spoko>

Dzięki :)

faflak napisał(a):Kawał dobrej roboty, podziwiam za zapał :) Aż sie boje u siebie zaglądać do kilelichów

Dzięki, trzeba było to zrobić tak czy tak żeby dalej pojechać :) lepiej zajrzeć za wczasu niż mieć niespodziankę na drodze ;)

Beny napisał(a):Myślałem że w xedosach amory nie wpadają do środka, ale widzę ze sie myliłem <lol>
Dobra robota.

W X9 nie, ale w X6 już tak i to z tego co słyszałem dość często niestety.. Dzięki :D

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 18 lut 2021, 23:08
przez LongeruS
Jeśli się nie mylę, aby dostać się do stabilizatora to najprościej od dołu ;–)

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 10 mar 2021, 20:08
przez Devil97
LongeruS napisał(a):Jeśli się nie mylę, aby dostać się do stabilizatora to najprościej od dołu ;–)


No najlepiej... problem jest go włożyc na swoje miejsce jest strasznie ciasno, przez budowe stabilizatora trzeba sie namęczyć, a najprościej wyciągnąć silnik żeby go włożyć... albo chociaż go podwiesić wyżej.

Ostatnio męczyłem się z niedochodzącym paliwem do listw wtryskowych. Xedos zaczął przerywać dusił się, po jednym dniu już wogóle nie odpalał. Wymieniłem filtr paliwa sądząc że jest zapchany ale nie pomogło potem wymieniłem pompe na nową i znowu jeden dzień było w miare chodził jako tako znowu zaczął się dusić i potem juz nie odpalał. Po konsultacji z Radarem wywaliłem filtr odpiąłem wszystkie przewody paliwowe przepuscilem przez nie paliwo i przedmuchałem cały układ paliwowy łącznie z listwami wtrysków, wyleciało sporo syfu z przewodu zasilającego a dokładniej tyle:
IMG_20210223_115241.jpg


No ale nadal to nie pomogło.. pomyślałem pewnie pompa się spierniczyła bo znowu nie dochodzi paliwo do wtrysków... wymieniłem kolejną pompe tym razem OE używke z X9 wyczyściłem sitko, ale nadal to samo (każda pompa ktora była zamontowana w aucie chodziła ale nie pompowała po kilkunastu kilometrach paliwa jakby sie zepsuła). Już nie miałem pomysłów, wtedy kumpel (Magic97) powiedział żebym pompe podłączył odwrotnie, i to był strzał w dziesiątke. Podłączyłem pompe odwrotnie i ożyła podłączyłem ją juz tak jak powinna być i chodziła lepiej jak ta nowa ze sklepu... Wywaliłem bak już po raz 5 i na szczescie ostatni jak narazie, w baku był straszny syf i to stworzyło cały problem wyczyściłem bak poczekałem aż wyschnie, zamontowałem wypłukaną pompe razem z nowym sitkiem z alledrogo zmontowałem to do kupy i działa do tej pory jak należy.

Wniosek? jeśli pompa chodzi a nie pompuje paliwa wyciągaj i czyść bak :)

Tyle syfu było w baku
IMG_20210227_121224.jpg


Bak po czyszczeniu (a raczej komora gdzie znajduje się pompa)
IMG_20210227_125853.jpg


Sitko z Alledrogo ciut przymałe ale spełnia swoją role nie ma żadnych problemów
IMG_20210302_111158.jpg

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 17 mar 2021, 23:49
przez s3bo
Szacun za robotę z kielichami :) trzymam kciuki za dalsze prace przy autku :D

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 18 mar 2021, 09:04
przez Beny
Mi kiedyś zapchane sitko niezłego zamieszania narobiło w 323f.Auto się dławiło, przeszukałem wszystko a winne było sitko zalepione jakimś syfem z trefnego paliwa.

PostNapisane: 18 mar 2021, 10:03
przez Devil97
s3bo napisał(a):Szacun za robotę z kielichami :) trzymam kciuki za dalsze prace przy autku :D

Dzięki :D zobaczymy co dalej, planów jest dużo <oczko>

Beny napisał(a):Mi kiedyś zapchane sitko niezłego zamieszania narobiło w 323f.Auto się dławiło, przeszukałem wszystko a winne było sitko zalepione jakimś syfem z trefnego paliwa.

Ja sitko czyściłem dwukrotnie i nie pomogło.. W X6 jest o tyle niedobrze że żeby wyciągnąć pompę trzeba opuścić bak więc przy wymianie pompy najlepiej wywalić go całkowicie i go wypłukać, bo wystarczy wypiąć dosłownie 3 węże więcej i bak wychodzi całkowicie. Gorzej gościa włożyć spowrotem na miejsce <rotfl>

PostNapisane: 18 mar 2021, 10:49
przez Płomień
Xedosy6 z końca produkcji mają przegrodę w baku !? Cholera, chyba dopisał mi się kolejny punkt do zrobienia w aucie :D

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '98

PostNapisane: 18 mar 2021, 11:24
przez Beny
Musisz zmienić na x9 tam pływak i pompa jest dostępna po zdjęciu siedziska tylnej kanapy. :)