Mazda Xedos 6 CA KF '99 Zielona
Napisane: 21 paź 2019, 19:28
Witam.
Jako że temat Białej został już wyczerpany, zrobiłem w niej wszystko co było do zrobienia, czas pokazać kolejną sztukę którą udało mi się nabyć w połowie października.
Model z roku 1999. Numer 34001 z 34833 z kierownicą po lewej stronie. Jedna z ostatnich sztuk. Co jest w niej niezwykłe to fakt że jest nietknięta jakimkolwiek "tuningiem". Wszystko w aucie jest oryginalne, za wyjątkiem felg i radia. Poza tym auto w takim setupie w jakim wyjechało z fabryki. Oświetlenie, nagłośnienie, wszystko oryginalne. Ma to dla mnie szczególną wartość biorąc pod uwagę fakt że w Bialej mam porobione wszystko.
Auto miało być kupione jako baza części "na przyszłość", kosztowało dobre pieniądze więc po nią pojechałem. Ostatecznie tak bardzo mnie do siebie przekonała że wróciła do domu jako kolejne auto które ma cieszyć, a nie zostać rozebrane na części.
Okazało się bowiem że mimo mnóstwa kurzu, błota i ogólnego zadniedbania auto jest w świetnym stanie blacharskim. Musiała stać przez wiele lat nie ruszana, ale pod dachem. Rudej w zasadzie prawie nie ma. Zgnite od spodu są jedynie drzwi kierowcy, które podejrzewam były wymieniane. Reszta czyli podłoga, kielichy, słupki, bagażnik, to wszystko jest w stanie idealnym. Oczywiście – jest mnóstwo mankamentów wizualnych, ryski, zadrapania, drobne wgniotki, ale to wszystko jest do ogarnięcia. 90% z tego załatwi porządna polerka całości. Była kiedyś uderzona w lewe tylne drzwi i niestety naprawiono to słabo. Zamiast wymienić drzwi na inne zostały one wyszpachlowane no i wygląda to jak wygląda. Kiedyś to ogarnę, może przelakieruję jej cały lewy bok wstawiając przy okazji nowe drzwi kierowcy.
Wnętrze auta urzekło mnie najbardziej. Cieżko uwierzyć że po przebiegu 230000km środek może tak wyglądać. Ktoś niesamowicie dbał o ten samochód. Skóry w stanie świetnym poza drobnymi wgniotkami na fotelu kierowcy, plastiki, kierownica, przyciski – to wszystko wygląda jakby auto wczoraj opuściło salon. Czarne skóry biją niesamowitą elegancją!
Auto tak jak mówiłem musiało bardzo długo stać. Zapieczone są 3 zaciski hamulcowe, rolki pasków przerdzewiałe i szorują. Silnik pracował fatalnie, ciągle przerywał i szarpał. Wiedziałem jednak że to wszystko są drobiazgi które sobie z czasem ogarnę.
I tak silnik po wymianie świec zaczął pracować idealnie równo, nie klepie i nie puści nawet odrobiny dymu, środek uprany, karoseria z grubsza ogarnięta. Czeka mnie jeszcze bardzo wiele pracy żeby doprowadzić ją do ideału, ale wiem że warto. Przede wszystkim do zrobienia wciąż hamulce – muszę wymienić wszystkie zaciski, tarcze i klocki. Do wymiany też łożyska kół napinaczy pasków. Wszystko w swoim czasie
Wyposażenie to między innymi:
– elektrycznie składane lusterka
– elektryczny fotel kierowcy
– automatyczna klimatyzacja
– tempomat
– centralny zamek z oryginalnym pilotem Mazdy
– trzeci stop
Wszystko oczywiście sprawne i działające za wyjątkiem jednego z lusterek, które musiałem rozebrać wyczyścić i wymienić kilka części elektrycznych. Dziś śmiga aż miło.
Auto nie było wcześniej rejestrowane w Polsce. Miało jednego właściciela od nowości w Niemczech, zostało tam wyrejestrowane i trafiło w moje ręce. Na razie nie planuję jej rejestrować, mam czas żeby ogarnąć ją do perfekcji bez zbędnego opłacania OC itd jeśli itak nie jeździ.
Chciałbym postawić ją na oryginalnych felgach z Xedosa oraz przywrócić oryginalne radio. Wtedy będzie 100% oryginał!
Póki co zapraszam do oglądania zdjęć
Pozdrawiam, Piotrek.
Jako że temat Białej został już wyczerpany, zrobiłem w niej wszystko co było do zrobienia, czas pokazać kolejną sztukę którą udało mi się nabyć w połowie października.
Model z roku 1999. Numer 34001 z 34833 z kierownicą po lewej stronie. Jedna z ostatnich sztuk. Co jest w niej niezwykłe to fakt że jest nietknięta jakimkolwiek "tuningiem". Wszystko w aucie jest oryginalne, za wyjątkiem felg i radia. Poza tym auto w takim setupie w jakim wyjechało z fabryki. Oświetlenie, nagłośnienie, wszystko oryginalne. Ma to dla mnie szczególną wartość biorąc pod uwagę fakt że w Bialej mam porobione wszystko.
Auto miało być kupione jako baza części "na przyszłość", kosztowało dobre pieniądze więc po nią pojechałem. Ostatecznie tak bardzo mnie do siebie przekonała że wróciła do domu jako kolejne auto które ma cieszyć, a nie zostać rozebrane na części.
Okazało się bowiem że mimo mnóstwa kurzu, błota i ogólnego zadniedbania auto jest w świetnym stanie blacharskim. Musiała stać przez wiele lat nie ruszana, ale pod dachem. Rudej w zasadzie prawie nie ma. Zgnite od spodu są jedynie drzwi kierowcy, które podejrzewam były wymieniane. Reszta czyli podłoga, kielichy, słupki, bagażnik, to wszystko jest w stanie idealnym. Oczywiście – jest mnóstwo mankamentów wizualnych, ryski, zadrapania, drobne wgniotki, ale to wszystko jest do ogarnięcia. 90% z tego załatwi porządna polerka całości. Była kiedyś uderzona w lewe tylne drzwi i niestety naprawiono to słabo. Zamiast wymienić drzwi na inne zostały one wyszpachlowane no i wygląda to jak wygląda. Kiedyś to ogarnę, może przelakieruję jej cały lewy bok wstawiając przy okazji nowe drzwi kierowcy.
Wnętrze auta urzekło mnie najbardziej. Cieżko uwierzyć że po przebiegu 230000km środek może tak wyglądać. Ktoś niesamowicie dbał o ten samochód. Skóry w stanie świetnym poza drobnymi wgniotkami na fotelu kierowcy, plastiki, kierownica, przyciski – to wszystko wygląda jakby auto wczoraj opuściło salon. Czarne skóry biją niesamowitą elegancją!
Auto tak jak mówiłem musiało bardzo długo stać. Zapieczone są 3 zaciski hamulcowe, rolki pasków przerdzewiałe i szorują. Silnik pracował fatalnie, ciągle przerywał i szarpał. Wiedziałem jednak że to wszystko są drobiazgi które sobie z czasem ogarnę.
I tak silnik po wymianie świec zaczął pracować idealnie równo, nie klepie i nie puści nawet odrobiny dymu, środek uprany, karoseria z grubsza ogarnięta. Czeka mnie jeszcze bardzo wiele pracy żeby doprowadzić ją do ideału, ale wiem że warto. Przede wszystkim do zrobienia wciąż hamulce – muszę wymienić wszystkie zaciski, tarcze i klocki. Do wymiany też łożyska kół napinaczy pasków. Wszystko w swoim czasie
Wyposażenie to między innymi:
– elektrycznie składane lusterka
– elektryczny fotel kierowcy
– automatyczna klimatyzacja
– tempomat
– centralny zamek z oryginalnym pilotem Mazdy
– trzeci stop
Wszystko oczywiście sprawne i działające za wyjątkiem jednego z lusterek, które musiałem rozebrać wyczyścić i wymienić kilka części elektrycznych. Dziś śmiga aż miło.
Auto nie było wcześniej rejestrowane w Polsce. Miało jednego właściciela od nowości w Niemczech, zostało tam wyrejestrowane i trafiło w moje ręce. Na razie nie planuję jej rejestrować, mam czas żeby ogarnąć ją do perfekcji bez zbędnego opłacania OC itd jeśli itak nie jeździ.
Chciałbym postawić ją na oryginalnych felgach z Xedosa oraz przywrócić oryginalne radio. Wtedy będzie 100% oryginał!
Póki co zapraszam do oglądania zdjęć
Pozdrawiam, Piotrek.