Strona 4 z 8

PostNapisane: 18 maja 2019, 22:19
przez Bo_Lo
Jak to jest że jemu przy 235 hp skończyła się seryjna pompa paliwa a ta sama pompa w doładowanym R4 ''obsługuje'' bez problemu więcej?

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Hamownia str. 3

PostNapisane: 18 maja 2019, 23:56
przez Neonixos666
Czekamy na kreski po tych modach bo nie powiem że liczę na pęknięcie 200 :P

PostNapisane: 22 maja 2019, 14:46
przez Płomień
Kreskę po tych modach już zobaczyliście, to jest właśnie ta którą pokazywałem. Robota była zrobiona przy okazji składania silnika, i wrzucenia go do Xedosa.

Teraz trzeba wystroić i ogarnąć, a potem znowu na hamownię.

Silnik ciągnął lepiej niż seria jeszcze na ECU z KFa. Teraz po podmianie ECU na K8 pokazał że coś z tego może być. Najważniejsze teraz żeby zrobić dobry nierestrykcyjny dolot, i postroić. Pójdzie konwersja MAF->MAP i DET3. Na koniec weźmiemy się za ecu we własnej osobie i pogrzebiemy.

No, może nie na koniec, bo kołacze mi się po potylicy przejście na stand-alone z indywidualnymi cewkami i korekty z szerokopasa. Ale to czekam aż EasuEcu wypuści nowy sprzęt, bo ten obecny nie ogarnie tematu tak dobrze jak bym chciał.

No i wyrzuciłbym te hydrauliczne popychacze. Innymi słowy, zrobiłbym z niego KLG4, ale po swojemu. Szkoda że nie ma na to czasu, ani pieniędzy.

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Hamownia str. 3

PostNapisane: 15 cze 2019, 18:11
przez Płomień
Xedos dostał troche ogaru.
Nowe klocki przód + tył, przesmarowane prowadnice i...

... wygłuszenie maski. Co prawda nie jest jakoś strasznie głośny, ale cichy tym bardziej nie jest. Pierwszy z kilku kroków już za mną.

Słychać różnicę, choć nie powiedziałbym żeby efekt był powalający. Jutro zabieram się za etap nr. 2.

64764942_625988771235460_5247953408643563520_n.jpg

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Hamownia str. 3

PostNapisane: 25 cze 2019, 10:39
przez Płomień
Parę kolejnych pierdół zrobionych.

Po pierwsze, ogarnięta tylna poduszka silnika. Roboty była z tym masa, dostać się tam to jakiś żart. Nie chcę więcej o tym słyszeć, ani czytać, ani pisać. Zostawiło to trwały ślad na mojej psychice.
Pewnie byłoby prościej, gdyby nie turboworksy.

A turboworksy zostały owinięte grubym bandażem termoizolacyjnym. 10m wystarczyło na styk na kolanka.

64754281_2396879603908163_8186228939149017088_n.jpg
64761988_354618295237385_5857895711646941184_n.jpg
64862557_2222399134515280_5644175781060935680_n.jpg


Jest ciut ciszej na jałowych i na niskich obciążeniach. Poza tymi zakresami nie ma różnicy. Wątpię też czy da to choć 0,2km. Bezsprzecznym bonusem będzie szybciej nagrzewający się katalizator w zimę.

I nareszcie, wymieniłem gumy staba tylnego. Poprzednie nie wyglądały źle, ale były już bardzo wyrobione. Z tyłu nastała (względna) cisza.

64961770_2788220417858014_4822613206658711552_n.jpg


Powoli testuję też wyciszanie szczelin w nadwoziu. Xedos łyka trasy, więc każdy decybel szumów jest na wagę złota. Zbliża mi się już trzecia wymiana oleju w tym roku :P

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Hamownia str. 3

PostNapisane: 25 cze 2019, 11:43
przez risto77
A na heble zabrakło czasu?

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Hamownia str. 3

PostNapisane: 25 cze 2019, 13:20
przez Płomień
Niestety, czasu zabrakło nie tylko na heble, ale też na cieknący magiel. Prace zakończone w niedzielę o 18:00, a w poniedziałek rano do pracy, tyle że 350km dalej.

Na "pocieszenie" mogę dodać, że mam wyciek z układu chłodniczego. Na 90% problemem jest któryś z węży idących do nagrzewnicy, czyli ostatnie fabryczne gumy nie wymienione na silikony. Jak gaszę auto i ciśnienie w układzie rośnie, to coś puszcza, i leje się na glebę.

Podczas jazdy, zwłaszcza z prędkościami autostradowymi, prawie nie widać ubytku. Wlałem litra na 300km.

Jak ktoś wie, jakie są średnice tych węży, to byłbym wdzięczny za informacje. :)

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Hamownia str. 3

PostNapisane: 27 cze 2019, 23:34
przez Adri@n95
Wymieniłem tylna poduche dwa razy i jakoś nie ma tragedii a tez mam turboworksy.

Z tym że u mnie dolna rozpórka nie podchodzi z nimi a jak widzę u ciebie jest. Coś kombinowane czy podeszła bez niczego?

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Hamownia str. 3

PostNapisane: 28 cze 2019, 17:40
przez Płomień
Rozpórka podchodzi, jak usuniesz z niej odważnik i jedną śrubkę mocującą.

Udało mi się namierzyć wyciek, i naprawić problem. Przewód doprowadzający chłodziwo do parownika rozpruł się na samej końcówce, i całe szczęście bo mogłem ją odciąć i założyć. Nastresowałem się niepotrzebnie, bo sprawa zajęła 15 minut.

65562406_2335183860141978_3733853625781321728_n.jpg


Ucieszony obrotem spraw pojechałem poszukać kadrów do uwiecznienia ziemniakiem.

62242546_389165558611542_3301932885358936064_n.jpg

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Hamownia str. 3

PostNapisane: 23 lip 2019, 21:50
przez Płomień
Jest moc!

W prawdzie cały czas ta sama, ale coraz mniej ją słychać.

Korzystając z wolnego weekendu, mogłem wykonać jedno z dwóch zadań. Albo założyć DETa, albo kontynuować wygłuszanie.

Czyli albo dorzucić parę koni z których i tak nie korzystam, i może podbić sprawność która zaowocuje spalaniem niższym o 0,15l / 100km
albo podwyższać komfort codziennego podróżowania do pracy.

67442955_858334197872805_5262664629410070528_n.jpg


Dylemat był tylko pozorny, tym bardziej w obliczu stukającego przegubu. I nadchodzącej wymiany oleju. Mody dodające mocy zachęcają żeby z niej korzystać, więc lepiej nie ryzykować :D

Poprzednia akcja wygłuszenia maski, drzwi przednich, częściowo bagażnika, i częściowo pod kanapą przyniosły pewien efekt. Drzwi mocno ograniczyły szumy powietrza i świst przy mijaniu (i wyprzedzaniu <diabełek> ) innych uczestników ruchu, a polowanie na wibracje pod kanapą i w bagażniku odczuwalnie wytłumiło część dźwięku wydechu. Innymi słowy, silnik zacząłem słyszeć spod maski, a nie za plecami.

67123910_499087590841651_2932693443115220992_n.jpg


Aplikacje na telefon udające sonometr mają różne dokładności, i nie chciałem z nich korzystać jako wyznacznika postępu. Zamiast tego opieram się na głośności radia. Poprzednio, przy prędkości 160km/h potrzebowałem vol. ustawiony na 21/22, a po modach wystarcza 19. Jest sukces, jest zmiana.

Plan na weekend był prosty. Uzupełnić gdzieniegdzie fabryczne braki wygłuszenia, rzucić pełen zestaw butyl + pianka na ścianę grodziową, tunel i podłogę z przodu. Tam gdzie nie było fabrycznego wygłuszenia, podwójna warstwa butylu.

67187062_722550728163473_1767909840132243456_n.jpg


Wygłuszanie ściany grodziowej we wnętrzu skutecznie utrudniła mi fabryczna gumowa płachta podbita filcem. Po demontażu paru niepotrzebnych elementów, jak skrzynka bezpieczników czy osłona kolumny kierowniczej, rozpocząłem długą walkę z wsadzaniem rąk pod filc i obklejaniu grodzi. Mamy wtorek, a plecy nadal mnie łupią :|

67309772_377830709579403_5576617203920273408_n.jpg


Tunel środkowy zapewnił mi sporo zabawy z nożykiem do tapet, z wiadomych przyczyn nie chciałem zaklejać otworków na spinki czy śrub. Było sporo łatania, doklejania szczegółów małymi kawałkami, pamiętając żeby warstwy się pokrywały.

Klejenie całych płacht butylu i pianki kauczukowej na podłodze było już dużo przyjemniejsze. Na podłogę i grodź poszła pianka 6mm, na tunel 3mm z obawy o spasowanie elementów. Miałem kupę zabawy żeby założyć boczek drzwi, a nie chciałem żeby plastiki na tunelu wyginały się wypychane przez zbyt grubą warstwę wygłuszenia.

67115313_407494840110184_3771425291017125888_n.jpg


Spokojnie mogę polecić butyl firmy CTK. W porównaniu z STP wypada niewiele słabiej, ale jest sporo tańszy. Jedyne różnice jakie zauważyłem, to mniej plastyczna warstwa aluminium, co prowadziło do pękania brzegów przy bardziej skomplikowanych kształtach, i słabszy klej, ale nadal więcej niż wystarczający.

Na deser zostawiłem sobie oklejania plastików. Szczerze powiedziawszy nie wiem po co, ale słyszałem że niektórzy tak robią, więc też tak zrobię. Zrobię, bo nie zdążyłem w weekend, a jeżdżenie rozebranym autem nie jest dla mnie niczym nowym. W końcu kiedyś jeździłem do pracy Cetkiem <lol>

67405124_434075083851001_5029048606422728704_n.jpg


Bez wątpienia praca przyniosła efekt. Nie wiem o ile jest ciszej, ale jest na pewno. Pominąwszy subiektywne wrażenia z jazdy, wewnątrz auta praktycznie nie słychać silnika na jałowych, i rozkład dźwięku znowu się zmienił. Teraz silnik słychać trochę bardziej z tyłu, ale przede wszystkim zewsząd. Będę się musiał dobrze wsłuchać, żeby ocenić który obszar powinienem obdarzyć uwagą.

Macie jakieś pomysły, co powinienem okleić? Może pominąłem jakiś ważny element, który przenosi sporo dźwięku? Każdy pomysł mile widziany <spoko>

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Jest moc! str.4

PostNapisane: 26 lip 2019, 08:03
przez DARO MAZDA 323
stopery do uszów wtedy jest ciszej ;P

Błażej u Ciebie było Cicho a teraz to będzie jak w Limuzynie

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Jest moc! str.4

PostNapisane: 28 lip 2019, 13:24
przez Płomień
@Daro
Przecież Xedos6 był oferowany jako sportowa limuzyna. Nawet można powiedzieć że nie bezpodstawnie, bo jest lepiej wygłuszony niż inne modele, i w standardzie miał pełny zestaw rozpórek. Ja tylko rozwijam pomysł producenta, i w przeciwieństwie do niego robię to dobrze, na poważnie, i na miarę wieku w którym obecnie żyjemy. <faja>

Jak sportowa, to musi być w stanie zapieprzać. Jak limuzyna, to ma być wygodnie i cicho. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie chore pomysły siedzą w mojej głowie, które mają mi pomóc połączyć te dwa światy <diabełek>

A tymczasem...
Kolejny weekend, i kolejne delikatne poprawki.

Większość plastików już zabezpieczona pianką. Teraz ani pisną, nawet przy traktowaniu kolanem czy łokciem. Xedos robi się coraz bardziej kompletny.

67486912_818145311913158_6210965083057553408_n.jpg
67872057_468387363718100_1235935160784912384_n.jpg


Szukając inspiracji zawiało nas do Ogrodu Japońskiego w Przesiece.

Czuć tutaj małą japonię. Finezyjnie przystrzyżone drzewka, rośliny właściwe dla wysp japońskich, odpowiednie budownictwo, i klimatyczne alejki. Perfekcja w stylu japońskim, czyli stan o krok od ideału. Na deser muzeum samurajów. Bardzo polecam.

IMG_20190727_141715.jpg
IMG_20190727_141717.jpg
IMG_20190727_142928_HDR.jpg

IMG_20190727_135656.jpg
IMG_20190727_135805.jpg


Chyba tylko Japończycy mogli w swojej kulturze tak swobodnie połączyć ciche i harmonijne ogrody, z bojowymi maskami wykrzywionymi w okrutnych grymasach krzyku, i broń słynną ze swojej ostrości i skuteczności.

Harmonijny ogród w Xedzie jest na wykończeniu. Okrutny krzyk bojowy skutecznie wydobywa się z rury po przekroczeniu 4500rpm. Czas na ostrzenie.

67059617_399388204257336_5065579351974608896_n.jpg

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Jest moc! str.4

PostNapisane: 9 paź 2019, 18:53
przez Płomień
Dzisiaj krótko i na temat.

Parę rzeczy padło. Przycisk od szyb. Siłownik centralnego. Teleskopy klapy bagażnika. Naprawiłem i dowygłuszałem auto. Maglownica podcieka, ale poczeka.

Najzabawniejsza awaria jaką dotychczas miałem w którymkolwiek z moich aut też przytrafiła się całkiem niedawno właśnie Xedosowi. Wrażenia dźwiękowe jakby korba zrobiła sobie otwór wentylacyjny w bloku. Horror. Mało co nie nawaliłem w spodnie. Zjechałem na stację, obejrzałem, posłuchałem, podniosłem auto i zobaczyłem ... TO.

TO.jpg


Sucharek, wybaczcie <lol>

Gniazdo lambdy odspawało się od kolektora, i wypadło razem z lambdą. Wisiało sobie gdzieś z boku. Całe szczęście, Piohrunowi udało się pospawać ten chiński szit, choć awarii jeszcze nie koniec.

lambda.jpg


Wydupcyło mi poduchę amora z tyłu. Jakby było mało że fabryczne 27-letnie springi nie są już pierwszej świeżości. Po amorkach też czuć już oznaki zmęczenia. Cały tzw. układ resorujący do wymiany. Tutaj prośba o pomoc, i pytanie do Was.

Czy ktoś wie, która firma produkuje jeszcze zawieszenia gwintowane do Xedosa 6?

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Plan na pana X. Jest moc! str.4

PostNapisane: 31 paź 2019, 13:11
przez Płomień
Kupiłem nowy amor do Xedosa. Produkcji chińskiej, dokładniej tajwan.

Firma OEM+ bardzo sprawnie ogarnęła zamówienie i wysyłkę. Czas oczekiwania do 6 tygodni, a w 2,5 tygodnia miałem kuriera pod drzwiami. Tego samego dnia którego dostali gwint, sprawdzili kompletność zamówienia i czy się zgadza, po czym od razu wysłali, powiadamiając mnie telefonicznie. Następnego dnia przesyłka była u mnie. Brawa też dla żółtych przyjaciół, że w ok 2 tygodnie żółte rączki złożyły, przygotowały i wysłały żółciutki towar.

Springi wymienione na miększe. Przód 6kg/mm tył 4kg/mm. Producent proponował 7/5 aaaale auto nie idzie na tor, tylko na daily-sleeper. I tak zastanawiam się czy nie będzie za twardo.

Dodatkowo zażyczyłem sobie neoprenowe skarpety, co by za szybko nie zardzewiał od wody i soli. Czy było warto – zobaczymy za 2-3 lata.

Poza tym, to kropka w kropkę to samo co D2 / BC Racing / KW V2 / PB / ISC etc. Różnią się tylko proponowaną twardością do danych modeli. Może to dlatego, że wszystko wyjeżdża z jednej fabryki na tajwanie? <glupek2>

Tak o to gwint Yellow Speed Racing na dniach wlatuje do pana X. Mamy silnik który ciągnie, mamy zawias który trzyma, teraz trzeba tylko wyhamować tą karuzelę śmiechu i zabawy :>

mi amor.jpg


amor2.jpg

PostNapisane: 31 paź 2019, 13:34
przez Bartg
Piękne Żółtą Prędkość Wyścigowa <serduszka> Dawaj od razu na zero w dół, twardość beton i szuru szuru, zawstydź inne Xedosy <rotfl>

PostNapisane: 31 paź 2019, 13:52
przez Płomień
12:50
No i mamy pierwszy klops. Nie podobały mi się oznaczenia na sprężynach więc sprawdziłem. Potem pomierzyłem, policzyłem. Wychodzi na to, że sprężyny przysłali 7,2 i 5,4kg/mm. Czyli uwzględniając błąd pomiarowy, takie jak w katalogu, bez zmiany.

Dzwoniłem już do sklepu OEM+, pełna profeska i pomoc. Importer na europę nie odbiera telefonów ale dostał od nich mailem w twarz, teraz czekamy. Chyba za szybko pochwaliłem żółte rączki które składały mi żółtego gwinta. Obawiam się też, że będę musiał poczekać z założeniem.

edit 13:30

Facet ze sklepu OEM+ skontaktował się z importerem. Dostał bardzo zabawną odpowiedź, ale czekamy na potwierdzenie tego na papierze, czyt. mailu. Póki co nie będę tutaj nic upubliczniał, przynajmniej zależy to od oficjalnej odpowiedzi jaką dostaniemy.

PostNapisane: 31 paź 2019, 15:12
przez Bo_Lo
Ile kosztował zawias jeśli nie tajemnica?

PostNapisane: 2 lis 2019, 15:22
przez Płomień
Standardowo za gwint z tej półki, 3600,–
Skarpetki płatne dodatkowo ofc.

Nie wiem czy nie będę jednak oddawał tego zestawu, wszystko okaże się na początku tygodnia.

Re: Mazda Xedos 6 CA KL-DE '92 Kupiłem chiński amor dla pana X.

PostNapisane: 6 lis 2019, 11:54
przez Płomień
Dobra, jest info w temacie sprężyn.

Pomimo początkowego oporu, dystrybutor na europę skontaktował się z producentem, i wspólnie zaproponowali rozwiązanie.

Sprężyny na przód, 180mm 6kg mają w ofercie i mogą mi przysłać.
Sprężyny na tył, 200mm 4kg pomimo że nie mają w ofercie, to wyprodukują i też przyślą.

Nie ponoszę żadnych kosztów, i wszystko wskazuje na to że mieścimy się w limicie 6 tygodni. Szkoda tylko że nie zrobili tego od razu, i musiałem się nadzwonić i namailować.

Oczywiście nie dam się ponieść hurraoptymizmowi. Dostanę sprężyny do ręki, wezmę suwmiarkę, pomierzę, policzę i dopiero można będzie zakończyć sprawę.

Przy okazji, pożalę się Wam ciutkę.
Założyłem DETa, postroiłem, polepiłem jakiśtam dolot na szybko i pojechałem na hamownię.
Wynik przyprawił mnie o ciarki. Z wcześniejszych 178km zrobiło się...

73123801_2845439455476231_6499141411340812288_n.jpg


Czyżby airbox simota był za mały? Czy może polepiony na szybko dolot był aż tak lipny, że tyle ucięło?

No właśnie nie. Filtr chyba nie za mały, a dolot by tyle nie zabrał.

Kij mi w oko że nie zauważyłem.

Zabrał wężyk podciśnienia, który wlazł pod ślimak przepustnicy. Przepustnica otwierała się tak ciut powyżej połowy. Na 60% bym powiedział. Zobaczyłem to tydzień później, przypadkiem.

<glupek2>

PostNapisane: 6 lis 2019, 14:21
przez lajcik
Co do kresek: jak masz czas i chęci to chciałbym zobaczyć czy zmiana mapy paliwa i zapłonu wpłynie znacząco na tak porobione klde (chcę zobaczyć 200 kunia :D).