Mazda 626 GE FP 95r.
Na żywo lepiej to wygląda niż na fotkach Mi właśnie chrom nie pasuje na tym aucie nie wiem czemu Po prostu chciałem coś innego Zastanawiam się jeszcze czy nie walnąć na biało ale boję się, że to będzie jeszcze gorsze rozwiązanie niż czarny Ja też w niektórych kwestiach mam dziwny gust
- Od: 15 mar 2016, 19:48
- Posty: 212
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 626 GE liftback
1.8 benzyna 90km
1995r.
Teraz dopiero zerknąłem na pierwsze foty Twojej Mazdoliny. Na nich wygląda lakier inaczej niż na ostatnich! Czyli co? Potrzebna polerka pastą a potem dużo wosku i potu!
W sensie, że na których wygląda lepiej? :p Moim zdaniem najlepiej wyglądała na zdjęciah z 6 strony jak jechałem na zlot w Poznaniu Nie było wtedy polerki tylko porządne mycie i nakładany twardy wosk ręcznie, rączki bolały Ale niestety tylko na zdjęciach się dobrze w miare prezentuje jak podejdziesz bliżej to czar pryska Polerki nigdy nie robiłem bo po pierwsze wątpie by mój lakier ją wytrzymał przez odpadający klar a po drugie to nie umiem jej wykonać i nie mam sprzętu a jak mam płacić około 800zł za polerke bo takie cyfry usłyszałem To wolę dozbierać i pomalować Jedyne co to ratuje się woskami ale już widać że lakier ma dość i trzeba się nim zaopiekować Także w aucie dwie najgorsze rzeczy mnie czekają bo lakier i modzenie silnika ew swap zależy co będzie bardziej opłacalne :p Reszta to już mniejsze koszta które przeboleje
- Od: 15 mar 2016, 19:48
- Posty: 212
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 626 GE liftback
1.8 benzyna 90km
1995r.
ile za polerkę ? znam co najmniej 2 osoby w bydgoszczy co za ok 300 zł zrobią
co do wcześniejszego tematu odnośnie felg ja maiłem założone 17" 7,5J ET 38 i na to opony 215/45 i prezentowały się idealnie
co do wcześniejszego tematu odnośnie felg ja maiłem założone 17" 7,5J ET 38 i na to opony 215/45 i prezentowały się idealnie
Strona nr 6: nooo, faktycznie Czyli wosk i pot!
Magic97 napisał(a):ile za polerkę ? znam co najmniej 2 osoby w bydgoszczy co za ok 300 zł zrobią
No ja pytałem gościa który profesjonalnie się tym zajmuje i powiedział, że jest taka cena dlatego bo wtedy nie ma opcji żeby było coś nie tak, ma bardzo dobry sprzęt i wszystkie specyfiki z wyższej półki a to wszystko kosztuje Ja sobie zdaje sprawę z tego, że fachowcy się cenią bo mają do tego prawo no ale tak jak mówiłem wole po prostu dać ją do malowania i też będzie cacy Jeszcze tylko dorwać ten cholerny pakiet GT i halogeny...
- Od: 15 mar 2016, 19:48
- Posty: 212
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 626 GE liftback
1.8 benzyna 90km
1995r.
Gandol napisał(a):Magic97 napisał(a):ile za polerkę ? znam co najmniej 2 osoby w bydgoszczy co za ok 300 zł zrobią
No ja pytałem gościa który profesjonalnie się tym zajmuje i powiedział, że jest taka cena dlatego bo wtedy nie ma opcji żeby było coś nie tak, ma bardzo dobry sprzęt i wszystkie specyfiki z wyższej półki a to wszystko kosztuje Ja sobie zdaje sprawę z tego, że fachowcy się cenią bo mają do tego prawo no ale tak jak mówiłem wole po prostu dać ją do malowania i też będzie cacy Jeszcze tylko dorwać ten cholerny pakiet GT i halogeny...
Wszystko się zgadza i masz rację, bo polerka to nie włączenie maszyny i nałożenie pasty i "heja ho"...
Konkretnie prawdziwe polerowanie się zaczyna od pomierzenia jakie warstwy są lakieru, potem ścieranie papierem wodnym, potem maszynowo i na końcu polerowanie pastą i zabezpieczenie również woskiem.
Szczerze odradzam i nie bierz się samemu za to – próbowałem na poprzedniej Madzi ;/ na filmikach instruktażowych ładnie i pięknie, a w realu to ogromna praca – i nie każdy się podejmie polerki całego auta – 800zł za całe auto? Szczerze to tanio... Jak ja się w to bawiłem i widziałem swoje efekty po takim czasie pracy to stwierdzam, że konkretne polerowanie aby było tak jak powinno po polerce to cena podobna do malowania po 350zł za element za mniej to ludziom, którzy to potrafią zrobić profesjonalnie się nie opłaci, bo zrobią malowanie w tym czasie ;–) A jeśli Ci schodzi bezbarwny – tak jak mi ;/ to i tak przypuszczam najpierw musiałby to pomalować, bo by się odparzył do końca przy polerce i zdarł – więc tak jak mówisz maluj Madzię a kolor ten sam czy jakiś inny??
Iii oczywiście nie podważam fachowców z Bydgoszczy polecanych przez Magic97 bo może robią to dobrze i się cieszyć, że za taką kwotę.
Poszukaj Madzi 2,5 v6 w GT na dawce i masz wszystko wtedy, a nawet więcej Ja czekam i obersuję Twoją M <3
To zależy jaką polerkę chcesz zrobić. Raz na kwartał to po porządnym umyciu, bez pasty, miękkim woskiem, bez maszyny i właśnie "heja ho"! Ręcznie.
Właściciel warsztatu musi opłacić placowe, media, materiały, pracowników, szereg podatków i zanieść vat w zębach. Jednak miękki wosk już od 150,– kładą!
Dlatego własna praca się opłaca!
Ceny za doprowadzenie lakieru do stanu "WOW!" są faktycznie bliskie położeniu nowego lakieru
ale to dotyczy głównie powłok hydrofobowych.
Ale czasem to lepsze jak malowanie ponieważ: oryginalny lakier (rzadkość w starych autach!) podnosi prestiż i cenę auta, może wystąpić problem z dobraniem koloru, ciężko na bokach położyć "lustro" (dochodzi polerowanie) i w końcu przy ewentualnej odsprzedaży "panie, to auto było malowane!".
Ale tu schodzi klar i jak by nie było tematu.
Właściciel warsztatu musi opłacić placowe, media, materiały, pracowników, szereg podatków i zanieść vat w zębach. Jednak miękki wosk już od 150,– kładą!
Dlatego własna praca się opłaca!
Ceny za doprowadzenie lakieru do stanu "WOW!" są faktycznie bliskie położeniu nowego lakieru
ale to dotyczy głównie powłok hydrofobowych.
Ale czasem to lepsze jak malowanie ponieważ: oryginalny lakier (rzadkość w starych autach!) podnosi prestiż i cenę auta, może wystąpić problem z dobraniem koloru, ciężko na bokach położyć "lustro" (dochodzi polerowanie) i w końcu przy ewentualnej odsprzedaży "panie, to auto było malowane!".
Ale tu schodzi klar i jak by nie było tematu.
dj4xm napisał(a):Wszystko się zgadza i masz rację, bo polerka to nie włączenie maszyny i nałożenie pasty i "heja ho"...
Konkretnie prawdziwe polerowanie się zaczyna od pomierzenia jakie warstwy są lakieru, potem ścieranie papierem wodnym, potem maszynowo i na końcu polerowanie pastą i zabezpieczenie również woskiem.
Czyli jednak nie kłamał gościu No i nie jesteś pierwszą osobą która odradza mi polerkę samemu bo podobno jest z tym kupę roboty i jak nie robiłeś tego nigdy to na pewno gdzieś będzie widać jakieś nie dociągnięcia
dj4xm napisał(a): A jeśli Ci schodzi bezbarwny – tak jak mi ;/ to i tak przypuszczam najpierw musiałby to pomalować, bo by się odparzył do końca przy polerce i zdarł – więc tak jak mówisz maluj Madzię a kolor ten sam czy jakiś inny??
No u mnie polerka nie ma sensu bo były by większe straty niż zyski Trzeba malować tylko pytanie czy starczy pomalować tylko z 5-6 elementów czy będzie lepiej już pomalować całość Szczerze powiedziawszy na GE najbardziej mi się podoba bordowy i granatowy jeśli chodzi z oryginału No ale malować na inny kolor odpada bo to już trzeba wszystko pomalować i od zewnątrz i od wewnątrz elementy bo nie chciałbym mieć od zewnątrz np granatowej a od wewnątrz bordowej Także jak już to odświeżenie koloru Jak mam być szczery chociaż nie powinienem tego mówić to 626 to moje pierwsze autko które kupiłem jeszcze nie mając prawka i tak na prawdę to miała mi posłużyć rok może dwa i miała być zmiana więc kupując nie przejmowałem się lakierem itd No ale w styczniu będzie dwa lata jak ją mam i z dnia na dzień coraz bardziej byłoby mi szkoda ją oddać w inne ręce chociaż, że to tylko przednio napędówka z najsłabszym motorem w tej budzie Powiem więcej już kiedyś o tym pisałem ale się powtórzę pierwszy raz patrząc na to auta jak było jeszcze w rękach brata to pomyślałem sobie co to za brzydkie dziwadło podjechało pod blok Wstyd mi za tamte myśli bo teraz uważam zupełnie odwrotnie i za każdym razem idąc z parkingu do domu z 3 razy muszę się za nią obejrzeć a to chyba nie jest do końca normalne
dj4xm napisał(a): Poszukaj Madzi 2,5 v6 w GT na dawce i masz wszystko wtedy, a nawet więcej Ja czekam i obersuję Twoją M <3
Ha! to nie takie proste jak się wydaje bo tego coraz mniej jeździ A jak ma wszystkie bajery które bym chciał to cyfra jest taka, że szkoda byłoby z tego dawce robić Nie wiem czy dostane ten pakiet i halogeny, mam nadzieje że tak cały czas szukam a co z tego wyjdzie zobaczymy, trzymajcie kciuki Boże jak ja znowu się rozpisałem
Dopisano 15 wrz 2017, 15:14:
jurand napisał(a):Ale czasem to lepsze jak malowanie ponieważ: oryginalny lakier (rzadkość w starych autach!) podnosi prestiż i cenę auta, może wystąpić problem z dobraniem koloru, ciężko na bokach położyć "lustro" (dochodzi polerowanie) i w końcu przy ewentualnej odsprzedaży "panie, to auto było malowane!".
Ale tu schodzi klar i jak by nie było tematu.
No to na pewno podnosi wartość auta ale po tylu latach zwłaszcza w Japończyku ciężko o oryginalny lakier, musiałby każdą zimę pod kocem spędzać A sprzedawać nie zamierzam więc nie ma się co martwić No i ze schodzącym klarem nic nie zrobisz tylko malowanie :/ Ostatnio się zastanawiałem czy dałoby rade samym klarem np siknąć tam gdzie schodzi, podejrzewam że właśnie palnąłem głupotę więc mnie nie zabijajcie za to ale się nie znam i mnie to ciekawi
- Od: 15 mar 2016, 19:48
- Posty: 212
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 626 GE liftback
1.8 benzyna 90km
1995r.
Ja serio kiedyś myślałem, że szlifnąć i jak położyć klar będzie gitara! Niestety nawet najdrobniejsza skaza po położeniu klara jest widoczna! Dodatkowo goła baza szybko się oksyduje!
Kiedy kolega malował mi tylne lewe nadkole to na 3 cm kw. ścięła się lekko baza
Jak przyschła delikatniutko przeciągnąłem papierem 2500 (a kolega mi odradzał! ), potem delikatniutko benzynką (wygląda OK!) i po położeniu klara... ! Widać!
Kiedy kolega malował mi tylne lewe nadkole to na 3 cm kw. ścięła się lekko baza
Jak przyschła delikatniutko przeciągnąłem papierem 2500 (a kolega mi odradzał! ), potem delikatniutko benzynką (wygląda OK!) i po położeniu klara... ! Widać!
Gandol napisał(a):dj4xm napisał(a): Poszukaj Madzi 2,5 v6 w GT na dawce i masz wszystko wtedy, a nawet więcej Ja czekam i obersuję Twoją M <3
Ha! to nie takie proste jak się wydaje bo tego coraz mniej jeździ A jak ma wszystkie bajery które bym chciał to cyfra jest taka, że szkoda byłoby z tego dawce robić Nie wiem czy dostane ten pakiet i halogeny, mam nadzieje że tak cały czas szukam a co z tego wyjdzie zobaczymy, trzymajcie kciuki Boże jak ja znowu się rozpisałem
Mogłeś brać moją , co do ceny byśmy się dogadali
ja nie chciałem się rozdrabniać bo jednak miałem cały pakiet i chyba full opcję , no ale cóż poszła w świat
Magic97 napisał(a):ja nie chciałem się rozdrabniać bo jednak miałem cały pakiet i chyba full opcję , no ale cóż poszła w świat
Swing był i stop w lotce?
Wiem co czujesz z autem bo mam podobnie, bordowa kupe czasu stoi ale jej nie odpuszcze Prace są w toku
- Od: 14 lut 2010, 22:32
- Posty: 2994 (13/28)
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GE KL sedan 93r.
Mazda 626 GE KL liftback 96r.
była
Mazda 323F BG
MX-6 2.5 V6 KL
Ale to już wiesz co kupisz czy po prostu taki plan jest? :p
Eklerek a swing i stop w lotce nie był przypadkiem tylko w cronosach? No i dobrze ja czekam aż ona wróci do żywych Ja muszę się za swoją czym prędzej brać bo coraz gorzej z dostępnością części A w sumie ostatnio mi pokazywałeś, że masz dwie albo trzy Vałki w garażu, może za jakiś czas się uśmiechne
Eklerek a swing i stop w lotce nie był przypadkiem tylko w cronosach? No i dobrze ja czekam aż ona wróci do żywych Ja muszę się za swoją czym prędzej brać bo coraz gorzej z dostępnością części A w sumie ostatnio mi pokazywałeś, że masz dwie albo trzy Vałki w garażu, może za jakiś czas się uśmiechne
- Od: 15 mar 2016, 19:48
- Posty: 212
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 626 GE liftback
1.8 benzyna 90km
1995r.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości