Klub MazdaSpeed

Witam. Mam taki problem z mazda. Padł mi regulator napięcia w alternatorze. Alternator został zregenerowany i na stole pokazuje właściwe napięcie ładowania. Po zainstalowaniu w samochodzie świeci mi się kontrolka od ładowania, oraz ładuje napięciem ok 15.1V. Alternator został po raz drugi sprawdzony i w serwisie pokazuje idealne parametry. Co może być nie tak? Czyżby przewód od lampki był uszkodzony i przez niego dzieją się takie rzeczy? Czy może alternator jest uszkodzony, tylko na stole pomiarowym się to nie ujawnia? Ma ktoś jakieś pomysły?

Bardzo rozładowany Aku? Zaraz po odpaleniu auta jeżeli aku jest dosyć mocno rozładowany to alternator chwilkę będzie ładował takim napięciem. Podładowałbym aku prostownikiem albo poczekał na doładowanie z alternatora i po tym dopiero sprawdził napięcie ładowania.

Aku po podłączeniu miał około 12.5V, przed uruchomieniem. Samochód chodził z 15min i potem mierzyłem napięcie. Chyba, że akumulator się uszkodził i przez to takie problemy występują?

Mówię podłącz pod prostownik niech sie aku podładuje i wtedy sprawdź co i jak. Niedawno też wymieniałem u siebie alternator i miałem podobne napięcie ładowania na samym początku. Po prostu akumulator był dosyć mocno rozładowany. Niech się podładuje dopiero wtedy wyrokuj.

Dzięki za radę, zrobię tak jak piszesz i sprawdzę co i jak.

Podladowanie akumulatora nic nie dało. Natomiast zmierzyłem napięcie na wtyczce wchodzącej do alternatora. Na lampce, po włączeniu zapłonu pokazuje mi napięcie takie samo jak na akumulatorze, natomiast na wtyczce S(B+ kontrola akumulatora), pokazuje mi napięcie około 8V. I pytanie czy czasem tu nie powinno również być 12V bo znalazłem w internecie że ten wtyk załącza/gasi lampkę Ktoś wie jakie tu powinno być napięcie?