Silnik 2.5 V6, lekka konstrukcja i całkiem mocny silnik już od początku dały dużo nowych wrażeń
Wyposażenie tego auta mnie zaszokowało, 23 letni auto (mój rówieśnik
Żadnych spektakularnych modyfikacji auto się nie doczekało. Wygląda jak na moje oko sportowo ale klasycznie
W środku również standardowa tapicerka, w bardzo dobrym stanie, nic nie podarte, nie poplamione.
Od momentu jak wpadła w moje ręce Mazda warsztat odwiedziła na wymianę amorków, przegubu, rozrządu i kabli zapłonowych. Ostatnio jeszcze sworzeń padł, niestety do wymiany cały wahacz dolny bo już niewiele dało się z niego zrobić.
Z najbardziej widocznych inwestycji było malowanie autka. Kolor wyszedł trochę jaśniejszy niż zakładałem ale chyba całkiem dobrze się prezentuje
Samochód jeździ na 15 calowych felgach aluminiowych Mazdy, jakby tego było mało nawet dojazdówka jest alusek w komplecie
Jeżeli chodzi o plany na przyszłość:
– zawieszenie – na pewno czeka do wymiany cały tył, tj. wahacze i gumy są już mocno doświadczone przez czas, na pewnych dziurach odbiera to komfort jazdy
– sprzęgło – nie jestem pewien czy to wina sprzęgła, ale na niskich biegach na półsprzęgle samochód drży
– coś jeszcze nie tak jest w przednim zawieszeniu, albo może to wina poduszki silnika, na głębszych uskokach czuć stuknięcie z okoli przodu
– wyciszenie auta – myślałem nad użyciem jednej z mat wyciszających, przy wyższej prędkości jest trochę głośno
– na koniec najbardziej irytujący problem, lewe [jakie?] nadkole – na uskoku stuka cos plastikowego, nie wiem czy to może ta obudowa we wnętrzu błotnika od wlewu czy może jakiś plastik wewnątrz auta