Mazda MX-6 GE KL-ZE '92 – Projekt Shiro Daisho
Napisane: 17 lip 2014, 11:51Witam serdecznie 
W końcu powstała historia mojej ślicznej! co niektórzy nie mogli się doczekać :p w miarę czasu będę uzupełniał wątek kolejnymi informacjami i zdjęciami więc proszę o cierpliwość
Obecna MX-6 jest moją drugą madzią w życiu. Co tu dużo pisać... kocham to auto
a, że miłość nie zna granic to... po pierwszą byłem w Wawie a po drugą w Gdyni ;p staram się wkładać w nią tyle sił i środków ile tylko mogę, czasem jej nawet zazdroszczę, że prowadzi lepszy tryb życia niż ja... :p
Kupiłem ją za śmieszne pieniądze od chłopaka który popełnił jeden mały błąd – przejechał się po mieście tym autkiem ze swoją żoną... niby nic w tym dziwnego aczkolwiek madzia stała na gwincie i trochę tą żonkę wytrzepało kazała mu się pozbyć tego auta i tak o to w tej historii pojawiłem się ja
Od czasu jak ją mam wsadziłem w nią nowe amory, sprężyny (gwint dalej posiadam, czeka do regeneracji
), tarcze i klocki hamulcowe, tylne jarzma (niestety od pana Kozłowskiego 
– się skurczybyk ceni...), nowe audio (komplet bez tuby), nowy silnik (wtajemniczeni wiedzą o co kaman ) a w tym silniku cały rozrząd, wszystkie czujniki, paski, rolki, świece, przewody i inne pierdółki które mnie denerwowały ;p z nowym silnikiem zmontowany został dolot na stożku simota i wydech na przelot – także i jedzie i warczy Alusy z poprzedniej madzi oddałem do regeneracji i założyłem na nie nowe laczki (z czego już w poprzednim tygodniu musiałem na przód znowu zakładać nowe bo się starły... 
) a drugi komplet alusków na zimę czeka na jesień aż się nimi zajmę 
i oczywiście na poprzednią zimę była porządnie konserwowana
Do zrobienia czeka mnie malowanie autka – chce odświeżyć kolor i zniwelować wszystkie rdzawy objawy a na koniec położyć ceramikę plus drobne detale tj, obszycie kierownicy, zaszycie dziurki (z czasem to może nawet i wymiana całego poszycia i obicia w kabinie). Byłbym w niebo wzięty jakby klimę udało by mi się zrobić ale to na samym końcu tych prac
Na chwilę obecną pod maską siedzą 162 kuce – jak dobrze pójdzie to za chwilkę doskoczy gdzieś 30 kolejnych
I tak na zakończenie chciałbym szczególnie podziękować kilku osobom za chęci, czas, siły i pomoc przy tworzeniu tego projektu! Bez MariuS'a, Xed'a, Reiss'a, kamil'a'wlkp, michalk'a, Koci@k'a, Nightfall'a i Creanshaw'a nie jeździłbym dziś takim cudem 
Dane dla nie-rybaków :
Wyposażenie:
* elektryczne i podgrzewane lusterka
* elektryczny szyberdach
* centralny zamek
* ABS
* wspomaganie kierownicy
* welurowa tapicerka
* tempomat
* kiedyś była klimatyzacja :p
Tuning:
* swap z 2.5 V6 KLDE na 2.5 V6 KLZE (ze zmienionym kolektorem dolotowym, wtryskami i zamachem)
* dolot na stożku simota
* wydech na przelot zrobiony na tłumikach RM
* gwintowane zawieszenie k-sport'a
A teraz trochę fotek (jak uda mi się je załadować )
więcej fotek będę dodawał z czasem jedyna rzecz jaka teraz najbardziej mnie denerwuje to brak klubowych podkładek na blachy zua pani rowerzystka mi je popsuła 
... Jakby ktoś takowe posiadał to z chęcią przygarnę – zobaczcie na smutny ryjek mojej madzi, że musi jeździć z blachą spiętą na paski... miejcie serce! :p
W końcu powstała historia mojej ślicznej! co niektórzy nie mogli się doczekać :p w miarę czasu będę uzupełniał wątek kolejnymi informacjami i zdjęciami więc proszę o cierpliwość
Obecna MX-6 jest moją drugą madzią w życiu. Co tu dużo pisać... kocham to auto
a, że miłość nie zna granic to... po pierwszą byłem w Wawie a po drugą w Gdyni ;p staram się wkładać w nią tyle sił i środków ile tylko mogę, czasem jej nawet zazdroszczę, że prowadzi lepszy tryb życia niż ja... :p Kupiłem ją za śmieszne pieniądze od chłopaka który popełnił jeden mały błąd – przejechał się po mieście tym autkiem ze swoją żoną... niby nic w tym dziwnego aczkolwiek madzia stała na gwincie i trochę tą żonkę wytrzepało
kazała mu się pozbyć tego auta i tak o to w tej historii pojawiłem się ja Od czasu jak ją mam wsadziłem w nią nowe amory, sprężyny (gwint dalej posiadam, czeka do regeneracji
), tarcze i klocki hamulcowe, tylne jarzma (niestety od pana Kozłowskiego – się skurczybyk ceni...), nowe audio (komplet bez tuby), nowy silnik (wtajemniczeni wiedzą o co kaman ) a w tym silniku cały rozrząd, wszystkie czujniki, paski, rolki, świece, przewody i inne pierdółki które mnie denerwowały ;p z nowym silnikiem zmontowany został dolot na stożku simota i wydech na przelot – także i jedzie i warczy Alusy z poprzedniej madzi oddałem do regeneracji i założyłem na nie nowe laczki (z czego już w poprzednim tygodniu musiałem na przód znowu zakładać nowe bo się starły... ) a drugi komplet alusków na zimę czeka na jesień aż się nimi zajmę i oczywiście na poprzednią zimę była porządnie konserwowana Do zrobienia czeka mnie malowanie autka – chce odświeżyć kolor i zniwelować wszystkie rdzawy objawy a na koniec położyć ceramikę
plus drobne detale tj, obszycie kierownicy, zaszycie dziurki (z czasem to może nawet i wymiana całego poszycia i obicia w kabinie). Byłbym w niebo wzięty jakby klimę udało by mi się zrobić ale to na samym końcu tych prac Na chwilę obecną pod maską siedzą 162 kuce – jak dobrze pójdzie to za chwilkę doskoczy gdzieś 30 kolejnych
I tak na zakończenie chciałbym szczególnie podziękować kilku osobom za chęci, czas, siły i pomoc przy tworzeniu tego projektu! Bez MariuS'a, Xed'a, Reiss'a, kamil'a'wlkp, michalk'a, Koci@k'a, Nightfall'a i Creanshaw'a nie jeździłbym dziś takim cudem
Dane dla nie-rybaków
:Wyposażenie:
* elektryczne i podgrzewane lusterka
* elektryczny szyberdach
* centralny zamek
* ABS
* wspomaganie kierownicy
* welurowa tapicerka
* tempomat
* kiedyś była klimatyzacja :p
Tuning:
* swap z 2.5 V6 KLDE na 2.5 V6 KLZE (ze zmienionym kolektorem dolotowym, wtryskami i zamachem)
* dolot na stożku simota
* wydech na przelot zrobiony na tłumikach RM
* gwintowane zawieszenie k-sport'a
A teraz trochę fotek (jak uda mi się je załadować
)
więcej fotek będę dodawał z czasem
jedyna rzecz jaka teraz najbardziej mnie denerwuje to brak klubowych podkładek na blachy zua pani rowerzystka mi je popsuła ... Jakby ktoś takowe posiadał to z chęcią przygarnę – zobaczcie na smutny ryjek mojej madzi, że musi jeździć z blachą spiętą na paski... miejcie serce! :p
Fajnie,że wkładasz w nią tyle serducha...mimo i gorszych chwil 
Temat będę śledzić na bieżąco z przyjemnością mam nadzieję 
![:]](./images/smilies/krzywy.gif "krzywy")