Mazda 626 GD FE4 '91 – Biała Dama
Napisane: 30 lis 2013, 23:41
Witam, na początku października kupiłem Mazdę 626 GD z silnikiem FE4 w pięknym kolorze UC. Mazda jest wyposażona w elektryczne szyby, podgrzewane fotele, spryskiwacze reflektorów, podświetlaną stacyjkę, oświetlenie drzwi i schowków, centralny zamek, podłokietniki i piękną niebieską, welurową tapicerkę oraz blokadę skrzyni biegów. W komplecie z autem otrzymałem od poprzedniego właściciela książkę serwisową, własne zapiski, instrukcje obsługi, papiery salonowe i jakieś papierki po japońsku . Na chwilę obecną największy problem to rdza na nadkolach z tyłu ale mam nadzieję, że sobie z nią poradzę.
Pojazd w momencie kupna miał 190000 km przebiegu i jeździł tylko na gazie, teraz jest 3000km więcej i chętnie pije także benzynę. Przez ten czas Madzia przeszła parę napraw bardziej eksploatacyjnych:
– płukanka silnika Liqui Moly, wymiana oleju na Motul 8100 X-cess 5W40, zmiana filtra oleju
– wymiana filtra powietrza i paliwa
– wymiana pompy paliwa i wężyków
– wymiana kabli i świec zapłonowych
– wymiana wycieraczek przód i tył
– wymiana żarówek H4 na Narva Contrast+
– załatanie dziurki w podłodze i wstępne ogarnięcie nadkoli
– wymiana radia na Alpine CDA...coś tam
– założenie opon zimowych(Yokohama W.drive 185/65R14)
Na ten moment muszę wymienić tłumik środkowy i końcowy a także dokończyć zabezpieczanie nadkoli aby przetrwały zimę, wypadałoby też ogarnąć hamulec ręczny bo nie zawsze łapie tak jak powinien.
Nie będę Was męczył już tekstem, oto parę fotek strzelonych po kupnie i w czasie mojego posiadania auta:
Walka z rdzą:
Plany:
– kupić drugie auto i utrzymać Mazdę w jak najlepszym stanie
– dobre koło i bliżej ziemi
– może jakiś wzmacniacz i głośnik niskotonowy w bagażniku
– na wiosnę wycięcie zeżartych nadkoli i wstawienie reperaturek, ogarnięcie do końca dziury w podłodze, ponowne zabezpieczenie podwozia i profili zamkniętych
– kierunkowskazy z Capelli
– itp itd
Pojazd w momencie kupna miał 190000 km przebiegu i jeździł tylko na gazie, teraz jest 3000km więcej i chętnie pije także benzynę. Przez ten czas Madzia przeszła parę napraw bardziej eksploatacyjnych:
– płukanka silnika Liqui Moly, wymiana oleju na Motul 8100 X-cess 5W40, zmiana filtra oleju
– wymiana filtra powietrza i paliwa
– wymiana pompy paliwa i wężyków
– wymiana kabli i świec zapłonowych
– wymiana wycieraczek przód i tył
– wymiana żarówek H4 na Narva Contrast+
– załatanie dziurki w podłodze i wstępne ogarnięcie nadkoli
– wymiana radia na Alpine CDA...coś tam
– założenie opon zimowych(Yokohama W.drive 185/65R14)
Na ten moment muszę wymienić tłumik środkowy i końcowy a także dokończyć zabezpieczanie nadkoli aby przetrwały zimę, wypadałoby też ogarnąć hamulec ręczny bo nie zawsze łapie tak jak powinien.
Nie będę Was męczył już tekstem, oto parę fotek strzelonych po kupnie i w czasie mojego posiadania auta:
Walka z rdzą:
Plany:
– kupić drugie auto i utrzymać Mazdę w jak najlepszym stanie
– dobre koło i bliżej ziemi
– może jakiś wzmacniacz i głośnik niskotonowy w bagażniku
– na wiosnę wycięcie zeżartych nadkoli i wstawienie reperaturek, ogarnięcie do końca dziury w podłodze, ponowne zabezpieczenie podwozia i profili zamkniętych
– kierunkowskazy z Capelli
– itp itd