No to odebrałem autko. Nie najeździłem się zbyt dużo bo byłem w Polsce 10 dni. Tak czy inaczej, jak zawsze u Piotra – dbałość i detale i dokładność
Nie mógłbym chyba już do obcego mechanika auta oddać.
To tak. Pisałem już co nieco ale napiszę raz jeszcze co zrobione :
– podwójne światła tył (trzeba jeszcze przeciwmgielne oświetlić)
– Hamulce – nowe przewody od pompy abs do zacisków, nowe przewody elastyczne, nowe tarcze i klocki Textar, zregenerowane i pomalowane w miedź zaciski – nareszcie tył hamuje i to czuć
– Pełna regeneracja lamp z galwanizacją odbłyśnika soczewki, lampy pomalowane na patent Piotra, który to patent mi się w uj podoba (jeszcze kierunki do pomalowania w środku), wleciał też zenon, teraz w ogóle nie używam drogowych
– porządek z wiązkami – wsystko w peszlach, ładnie poukładane i pospinane
– "nowa" przednia atrapa, żeberka w czarnym macie
– ramki halogenów w czarny mat
– CAI z rurą od odkurzacza w zderzak i ariboxem simoty (wszystko sztywno przykręcone do silnika, a nie, że dynda jak przyrodzenie)
– używana chłodnica silnika w fajnym stanie, moja się sypała w rękach
– nowy termostat
– nowa chłodnica klimy + osuszacz
– świeża oliwa (LM 10w40)
– zregenerowany rozrusznik i alternator
– nowy aku
– może na zdjęciu tego nie widać, ale czysta komora silnika
– 4 ramienna kiera w zaebistym stanie
– obszyta gałka zmiany biegów
– siadła na jamexach
– masa różnych skorodowanych elementów metalowych pomalowana na czarno i już nie szpeci
– wymieniona pompa wspomagania (teraz czuć, kiedy działa zmienna siła wspomagania zależna od prędkości)
– auto umyte i posprzątane
Piotr, jak o czymś zapomniałem to dopisz proszę. Jestem zadowolony.
Dolot brzmi pięknie, lekko przytłumiony pomruk, super bo nie jest natarczywy. W weekend może dodam wideo.
Kupa pracy i czasu włożona, mam nadzieję, że chociaż troszkę przyjemnie było bo z tego co wiem to Piotr lubi xedosy
Liche media, natłok spraw i nie było czasu zrobić porządnych zdjęć. Obiecuję poprawę, ale w połowie lipca.
W przyszłym roku wlecą OZ Canyon 17 lub 18", zderzak, który czeka na lakierowanie i jak mi coś yebnie do łba do nowy kolor, którego wcześniej tak bardzo chciałem, a który mi teraz jest tak bardzo obojętny. A, i tylne nadkola.