Stałem się w czerwcu szczęśliwym posiadaczem Mazdy 626 Coupe 2.2 12v
Jako, że jest to moje pierwsze auto, wybór nie był prosty. Oczywiście przeszukałem chyba wszystkie możliwe allegro, otomoto itd. w poszukiwaniu ładnego Golfa, Jetty i innych temu podobnych.
Dlaczego akurat ta mazda? Czysty zbieg okoliczności. Znajomy sprzedawał, za bardzo przystępną cenę i oto jest!
Nie ukrywam, że akurat model 626 coupe zawsze bardzo mi się podobał.
Tata miał rownież 626 GE Hatch, obecnie M6

Na początek może wspomnę o wyposażeniu:
– el. szyby
– el. lusterka
– el. szyber-dach
– el. regulacja świateł
– ABS
– alufelgi MSW 15" z limitowanej edycji MX-5 '91
-opony Bridgestone Turanza 195/50
– stal na zimę
– oczywiście welur
Kolor – czarna. I właśnie tutaj zaczyna się przygoda z Madzią
Ponieważ kupiłem ją w dość dobrym stanie, z jednym, sporym mankamentem i drugim troche mniejszym.
Owym problemem jest lakier. Jakiś zdolny 'malarz' nie spolerował auta po lakierowaniu i zniknął
Drugim jest to, że przód jest lekko stuknięty, ale to będzie już niedługo wyprostowane.
Mam zamiar włożyć trochę pieniędzy w auto, znam takze lakiernika, który zrobi wszystko w sensownej cenie.
Pada tutaj pytanie : polerować czy lakierować?
Jedną obawą przed polerem jest to, czy starczy lakieru i po prostu nie poodpada
Drugą, czy jest sens polerowac, skoro po prostowaniu przodu i tak będzie trzeba go polekierowac.
PLANY NA NAJBLIŻSZĄ PRZYSZŁOŚĆ
– wymiana tarcz hamulcowych [zrobione!]
– wymiana sprężyn [odłożone na drugi plan]
– wyprostowanie przodu [niedługo...]
– lakierowanie całościówka/polerowanie [sierpień]
– podreperowanie/wymiana wydechu [zrobione, ale bedzie wymiana na serie na miesiac lipiec]
– CAI [sie zobaczy]
-Alternator/regulator napięcia [na gwałt]
-świece i przewody [na gwałt]
Trochę fotek:

Tutaj widać wgniecenie:

Piękne alu



Na kołach młodszej siostry


Po czyszczeniu alu:

postaram sie niedługo, jak troszkę odetchnę i będzie czas porobić zdjęcia normalnym aparatem