Edit: nie sprzedała się, zezłomować było szkoda, więc decyzja była tylko jedna – robię blachę, jak tylko potrafię najlepiej i dostaje dożywocie
Re: Mazda 626 GW po "odbudowie"
Napisane: 17 lip 2017, 15:01
przez alk80
nie było łatwo, nie było szybko, nie miałem warunków, nie miałem wiedzy, czy zrobił bym to jeszcze raz? nie wiem, moja chyba by się nie zgodziła,
robione u ojca na podwórku, dobrze że ma migomat
doradztwo znajomego blacharza, później lakiernika
Mazda nie miała przeglądu 25 miesięcy, choć aż tyle nie stała ale przeszła go bez żadnych zastrzeżeń
Re: Mazda 626 GW po "odbudowie"
Napisane: 17 lip 2017, 19:05
przez Adoz
Szacun za taki ogrom prac, nawet drzwi i klapę robiłeś xD
Re: Mazda 626 GW po "odbudowie"
Napisane: 17 lip 2017, 20:04
przez oblivion
Szacun w cud! Pomaluj ją teraz na czarny mat, aż się prosi
Napisane: 25 lip 2017, 23:59
przez Robi1
O matko! Szacunek Panie, szacunek.
Re: Mazda 626 GW po "odbudowie"
Napisane: 26 lip 2017, 20:36
przez Krzemol
Rekonstrukcja. Takie rzeczy też na forach Suzuki Swifta widywałem
Napisane: 24 wrz 2017, 21:58
przez Diabolo Madzioro
Takie oczy zrobiłem SZACUN ZA TĄ BLACHARKĘ. mega dużo pracy i energii Cie to kosztowało.
Re: 626 GW – po 25 m-cach remontu blacharki legalnie wróciła na drogi
Napisane: 24 wrz 2017, 23:50
przez jurand
Mróweczka roku! Ło matulu kochano jedyno – po pierwszych fotach na stronie. Nie przypuszczałem, że do odratowania z takiego stanu można mieć chęć! Wielki szacunek i ukłon w stronę majsterkowicza!
Re: 626 GW – po 25 m-cach remontu blacharki legalnie wróciła na drogi
Napisane: 28 wrz 2017, 19:39
przez Gandol
Ogromny szacunek dla Ciebie!!! Nie sądziłem, że taka odbudowa jest realna, zwłaszcza robiąc ją samemu. Podziwiam, jesteś moim mistrzem
Napisane: 6 kwi 2018, 13:08
przez umcyk
good job jakie to pieniedze pochłonęło
Re: 626 GW – po 25 m-cach remontu blacharki legalnie wróciła na drogi
Napisane: 7 kwi 2018, 08:03
przez alk80
nie liczyłem specjalnie, ale za same materiały eksploatacyjne to chyba nie więcej niż 700 zł, wydał bym mniej gdybym od razu zainwestował w kompresor, kupiłem też kilka środków na wyrost, np jakieś środki w spraju których nie wykorzystałem bo w końcu kupiłem ten kompresor, czy 1,5 kg szpachli, starczyła by mniejsza bo dużo zasmakował środek do konserwacji karoserii, zrobił naprawdę dobrą robotę ,
narzędzi nie liczę bo to zostaje, ale kosztowały więcej niż materiały
Re: 626 GW – po 25 m-cach remontu blacharki legalnie wróciła na drogi
Napisane: 7 kwi 2018, 08:15
przez umcyk
Ale teraz to sie prezenyuje jak nowka salonowka Nurtuje mnie jeszcze ile to wszystko wytrzyma, ale robota swirtna
Re: 626 GW – po 25 m-cach remontu blacharki legalnie wróciła na drogi
Napisane: 7 kwi 2018, 09:00
przez alk80
nie no, bez przesady, widać że była robiona, ale mi nie zależało żeby była na pokaz, ma być bezpiecznie i bez problemu przechodzić przegląd
Napisane: 10 kwi 2018, 19:31
przez Diabolo Madzioro
Dobra... Dobra... robota świat na... widziałem potwierdzam :–)
Re: 626 GW – po 25 m-cach remontu blacharki legalnie wróciła na drogi
Napisane: 10 kwi 2018, 19:55
przez Simonkg
SZACUN Miałem taki egzemplarz i wydawało mi sie ze miałem dużo korozji i sprzedaje bo nie będe robił... a tu prosze Wstawiam foto mojej byłej :
Remont blachy2014
Remont blachy2014
Remont blachy2014
Remont blachy2014
Mazda po remoncie 2014
Re: 626 GW – po 25 m-cach remontu blacharki legalnie wróciła na drogi
Napisane: 13 kwi 2018, 14:08
przez jurand
Pytanie odnośnie foty nr 1. Co wy tak na tym "bzykaniu" migmagiem oszczędzacie???
Napisane: 13 kwi 2018, 14:16
przez Simonkg
Nikt nie oszczędzal tylko zdjęcie było zrobione w momencie kiedy element było "zczepiany" Na następnym jak zobaczysz jest już co innego
Napisane: 13 kwi 2018, 14:35
przez jurand
A to sorry bo nie raz widziałem, że kilka punktów łapnięte a potem zaklejanie jak na sprzedaż
Re: 626 GW – po 25 m-cach remontu blacharki legalnie wróciła na drogi
Napisane: 13 kwi 2018, 14:59
przez alk80
a co złego jest w bzykaniu ;p
nie jestem zawodowcem, ale z tego co miałem się okazję przekonać, to gdy było złapane punktowo, kropka przy kropce, to blachy jeszcze się jakoś prosto trzymały, ale jak spawało się ciągiem to potem to było pogięte w cholerę, po za tym auto jest zgrzewane metodą punktową i nikt w tym nic złego nie widzi