Pierwsza flaszka wd40 sie skonczyła, rozwalilismy nasadke 14mm i zgubilismy 21 plaski, Wiec trzeba jechac do castoramy.
Ale zeby niebyło dzien bardzo twroczy zrobilem narzedzie bez ktorego niemaco sie zabierac za rozbierane deski w aucie.
Ze by wykrecic deske w GE to trzeba odkrecic kilka srub gdzie bez takiego narzedzia nieda rady. Chyba ze srubokret z elastycznym wezem. Moze on by dał rade.
Wszystko sie topi przy kochanym WD40
Na tej fotce widac na dole dwa klaksony w E-specu jest to taki zwykly buczek a tutaj fajne dwie wiwiniete tabki
Jutro ciąg dalszy
Miejmy nadzieje ze jutro wytniemy szyby silnik wychatramy na zew.






